Sport
IIHF – Polska planuje awans w najwyższej klasie rozgrywkowej
To zajęło dużo czasu. Polska ostatni raz grała w hokeja w najwyższej klasie rozgrywkowej w 2002 roku. Teraz, po imponującym sezonie w Dywizji IA w Nottingham, Polacy wracają.
To ogromny dreszczyk emocji dla nowego pokolenia graczy, z których niektórzy są ledwie na tyle starzy, aby pamiętać, kiedy ich reprezentacja narodowa mogła zmierzyć się z kilkoma zawodnikami NHL i rywalizować z najlepszymi na świecie.
Co ważniejsze, daje polskiemu hokejowi szansę stanąć na nogi po długim okresie zastoju.
Główny trener Robert Kalaber, który trzy lata temu objął prowadzenie polskiej drużyny, poprowadził drużynę do dwóch kolejnych awansów z Dywizji IB do najwyższej klasy rozgrywkowej. Teraz mieszkaniec Bratysławy ma nadzieję, że może to być początek czegoś wielkiego dla jego adoptowanej ojczyzny.
„Hokej na lodzie nie jest w Polsce zbyt popularnym sportem” – stwierdził 53-latek. „Jeśli porównamy to do czegoś takiego jak piłka nożna, jest to może ósme lub dziewiąte miejsce wśród sportów w kraju.
„Dlatego potrzebny jest nam powrót do elitarnej klasy. Potrzebujemy tego, aby pozyskać większe wsparcie i sponsorów.
„Wiemy, że polscy kibice sportu lubią zwycięzców. Chcą oglądać zespoły grające na najwyższym poziomie. Nasza drużyna, zawodnicy i sztab trenerski wykonali swoją pracę, aby zapewnić nam miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz wszyscy inni muszą wykonać swoją pracę i na tym bazować, aby rozwijać polski hokej na lodzie.
Już widać oznaki, że odrodzenie Polski przyciąga uwagę. Kamil Walega, 22-letni napastnik, który wywołał zamieszanie w Nottingham zdobywając 7 (3+4) punktów, został ogłoszony nowym nabytkiem Ocelariego Trineca, mistrza Czech z ostatnich czterech ukończonych sezonów. Kalaber uważa, że powinien jako pierwszy z wielu zagrać w lidze silniejszej niż polska.
Mamy kilku młodych zawodników, którzy są naprawdę dobrzy – powiedział. Powinni grać w lepszych ligach. Ten turniej jest dla nich szansą na przeniesienie się do większych klubów i rozwój jako młodzi zawodnicy na wyższym poziomie.
Postęp Polski w Nottingham dla wielu był zaskoczeniem. Chociaż zespół był pod wrażeniem zwycięstwa w lidze IB na własnym lodowisku rok temu, niewielu oceniło ich tutaj jako kandydatów do awansu. Jednakże świadectwem pracy Kalabera jest to, że gracze nigdy nie zachwiali się w swojej wierze.
„Kiedy w zeszłym roku awansowaliśmy, wierzyliśmy, że możemy tego dokonać ponownie” – powiedział napastnik Alan Lyszczarczyk. Jesteśmy silną grupą i wszyscy sobie ufają. Dzięki temu jesteśmy wystarczająco silni, aby konkurować z najlepszymi zespołami.
Teraz wszechstronny zawodnik Cracovii Kraków nie może się doczekać rywalizacji z najlepszymi i zagrania przed dużą rzeszą polskich fanów w sąsiednich Czechach w maju przyszłego roku.
„Kibice byli dla nas jak szósty zawodnik [in Nottingham]” – powiedział. „To nam bardzo pomogło. Uważamy, że w przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej, ponieważ turniej jest blisko Polski. Nie możemy się doczekać!”
Czuje to także bramkarz Maciej Miarka, który został powołany do zespołu w 11. minucie, aby odeprzeć zdecydowane zwycięstwo nad Rumunią.
– To wspaniale, pierwszy raz od ponad 20 lat – powiedział 22-letni bramkarz GKS-u Katowice. „Jesteśmy wdzięczni za tę szansę, ale wiemy, jak bardzo na nią pracowaliśmy. Razem zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby było to możliwe.”
Zawodnicy są podekscytowani, ale trener myśli o szerszej perspektywie. Wierzy, że polski hokej na lodzie ma szansę przyspieszyć swój rozwój – zwłaszcza jeśli jego drużyna będzie w stanie konkurować z najlepszymi.
„Zagranie w przyszłym roku w elicie Czech w Czechach będzie dla nas zachętą” – powiedział. „Będziemy mieli dużą reklamę tego meczu, hokej znów będzie emitowany w ogólnokrajowej telewizji. Dzieci i młodzież będą chciały to zobaczyć i zagrać. Ale chcą wiedzieć, że mają szansę znaleźć się w elicie”.
Teraz taka możliwość pojawiła się po raz pierwszy od 2002 roku.
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”