Świat
Hiszpańscy socjaliści wygrywają w Katalonii, podczas gdy separatyści tracą pozycję
- Autor: Guy Hedgecoe
- BBC News, Madryt
Socjaliści hiszpańskiego premiera Pedro Sáncheza zwyciężyli w wyborach regionalnych w Katalonii, podczas gdy partie niepodległościowe straciły pozycję.
Katalońska Partia Socjalistyczna (PSC) pod przywództwem byłego hiszpańskiego ministra zdrowia Salvadora Illi odniosła znaczne zyski i okazała się wyraźnym zwycięzcą.
Po przeliczeniu 99% głosów zapewnił sobie 42 mandaty.
Według instytutu statystycznego katalońskiego rządu poparcie dla niepodległości spadło do 42% z 49% w 2017 r.
W kampanii poprzedzającej te wybory kwestia stosunków Katalonii z resztą Hiszpanii została zepchnięta na dalszy plan przez inne wyzwania, takie jak susza w regionie i kryzys mieszkaniowy.
Twarda partia byłego prezydenta regionu Carlesa Puigdemonta Razem dla Katalonii (JxCat) zajęła drugie miejsce z 35 mandatami, odzyskując status głównej siły niepodległościowej w regionie, wyprzedzając Katalońską Lewicę Republikańską (ERC).
Ogólnie jednak partie nacjonalistyczne straciły poparcie, co oznacza, że nie kontrolowały już parlamentu regionalnego, co było poważnym ciosem dla ruchu niepodległościowego.
Niemniej jednak partie niepodległościowe wyrwały w ostatnich latach rządowi centralnemu znaczne ustępstwa i nadal wzywają do zorganizowania referendum w sprawie niepodległości.
Mniejszościowy rząd ERBN Pere Aragonès zwołał przedterminowe wybory po tym, jak nie udało mu się zebrać wystarczającego poparcia, aby uchwalić roczny budżet regionu.
Sánchez uzna ten wynik za potwierdzenie swojej polityki w Katalonii – w szczególności kontrowersyjnej ustawy o amnestii na rzecz nacjonalistów, którym grożą kroki prawne za działalność separatystów.
Amnestia, która zakończyła się już w hiszpańskim parlamencie, wywołała ostry sprzeciw przeciwników prawicy.
Illa okrzyknął wynik „nową erą dla Katalonii”. Powiedział, że wśród czynników, które zapewniły wynik, znalazły się „środki wdrożone przez rząd hiszpański i jego premiera Pedro Sáncheza, któremu kieruję wyrazy uznania i podziękowania”.
Ustawa o amnestii była warunkiem wsparcia parlamentarnego, jakiego JxCat i ERC udzieliły panu Sánchezowi podczas jego inauguracji, co umożliwiło mu utworzenie nowego rządu centralnego w listopadzie ubiegłego roku.
Oczekuje się, że Puigdemont, który uciekł za granicę w 2017 r. po nieudanej próbie secesji, skorzysta z amnestii i wróci do Hiszpanii. W okresie poprzedzającym te wybory prowadził kampanię na południu Francji.
Pomimo zwycięstwa socjalistów utworzenie rządu Illi nie będzie łatwe, gdyż będzie prawdopodobnie potrzebował wsparcia ERC i skrajnie lewicowego sojuszu Comuns Sumar.
Puigdemont wezwał ERC, aby nie była częścią koalicji, w skład której wchodzi związkowy PSC. Zamiast tego zasugerował, że dwie główne partie niepodległościowe powinny spróbować utworzyć rząd, tak jak to robiły w przeszłości, zanim ich stosunki się rozpadły.
„Jeśli ERBN jest gotowa odbudować mosty, my też jesteśmy” – powiedział Puigdemont.
Jednak fragmentacja katalońskiego parlamentu, podzielona zarówno przez zwolenników unionistów i separatystów, jak i rozłam na lewicę i prawicę, prawdopodobnie spowoduje wydłużenie negocjacji powyborczych. Jeżeli nowy rząd nie zostanie utworzony, wybory zostaną powtórzone.
Konserwatywna Partia Ludowa (PP) odniosła znaczny wzrost i stała się czwartą co do wielkości partią w Katalonii, za nią plasuje się prawicowy ekstremista Vox. Z kolei samozwańczy centrowcy z Ciudadanos stracili swoją reprezentację w parlamencie zaledwie siedem lat po tym, jak stali się główną siłą regionu.
Tymczasem nowa skrajnie prawicowa partia, Sojusz Kataloński, zdobyła dwa mandaty dzięki swojemu twardemu programowi opartemu na separatyzmie i polityce antyimigracyjnej.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”