Wiceminister spraw zagranicznych Polski Paweł Jabłoński, który w ostatnich miesiącach był punktem kontaktowym swojego kraju w sprawach związanych z Izraelem, przebywał w tym tygodniu w Jerozolimie jako szef polskiej delegacji. Jednym z kluczowych punktów jego trasy było otwarcie wystawy Śladami Nadziei w Centrum Dziedzictwa im. Menachema Begina, zainicjowane przez Karola Nawrockiego, prezesa IPN.
Wystawa, w dużej mierze poświęcona Armii Andersa, która przybyła do Brytyjskiego Mandatu Palestyny w 1943 roku, zawiera obszerny cykl plakatów z powiększonymi fotografiami, z których większość znajduje się także w imponującym katalogu dokumentującym odyseję Marszu Wolności kilkudziesięciu tysięcy obywateli polskich, w tym Żydów, w czasie II wojny światowej.
Podczas gdy tekst w katalogu jest w języku polskim i angielskim, tekst na plakatach jest w języku hebrajskim i angielskim. Nie rozróżnia się żydowskich i nieżydowskich obywateli Polski – zarówno cywilnych, jak i wojskowych – choć w wystąpieniach podczas ceremonii otwarcia wystawy mowa była o „obywateli polskich pochodzenia żydowskiego”.
Wielu z tysięcy Polaków, którzy uciekli na Zachód przed okrutnymi siłami okupacyjnymi armii niemieckiej i sowieckiej, połączyło siły w wyzwoleniu Polski spod tego jarzma ucisku. Niektórzy zostali w krajach, w których znaleźli schronienie, rozpoczynając nowe życie i zakładając rodziny. Ale jej więź z pochodzeniem nigdy nie osłabła. Odzwierciedleniem tego być może był także liczny tłum, w większości starszych osób, który przybył na otwarcie wystawy w Jerozolimie.
Wydarzenia w Begin Center często rozpoczynają się później niż zapowiadano ze względu na żydowskie i śródziemnomorskie nastawienie wielu uczestników. Ale tym razem przytłaczająca większość przybyła wcześniej, a personel obsługi technicznej musiał znaleźć sposób na ustawienie dodatkowych krzeseł dla nadmiernej frekwencji.
Izrael jest jednym z 50 krajów, w których będzie prezentowana wystawa.
Nawrocki powiedział, że odwiedził mały chrześcijański cmentarz na Górze Syjon, który jest rzadko odwiedzany przez turystów, chyba że szukają grobu Oskara Schindlera, przemysłowca, który uratował wielu Żydów, sprowadzając ich do swojej fabryki zatrudnionej przy „niezbędnej pracy”.
Na tym cmentarzu są też pochowani Żydzi, jak ujawnił Nawrocki, ponieważ przybyli do Palestyny z Armią Andersa, nie ujawniając swojej żydowskiej tożsamości.
Oprócz Żydów w Armii Andersa w Polskich Siłach Zbrojnych było 3 tys. żydowskich żołnierzy – powiedział Nawrocki, dodając, że wystawa przybliża wspólną historię Polski i Żydów.
Jablonski postrzegał też wystawę jako sposób na połączenie Żydów i Izraelczyków z Polską i jej dążeniem do wolności.
Szczególnie ucieszył się, że wystawa odbyła się w Ośrodku Begin, ponieważ podobnie jak Begin jest absolwentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Begin ukończył w 1935 r. „Uważamy go za jednego z nas. Uważacie go za jednego ze swoich” – powiedział Jabłoński o zmarłym premierze Izraela.
Polskie media przeprowadzają wywiady z weteranami wojny o niepodległość
■ OTWARCIE WYSTAWY relacjonowała polska telewizja, której ekipa szybko przeprowadziła wywiad z 94-letnim Mordechajem Palzurem, urodzonym w Tarnowie, który przybył do Palestyny w 1943 roku. Palzur został ranny w wojnie o niepodległość i w 1950 roku wstąpił do służby zagranicznej. Podczas wojny sześciodniowej wrócił do armii i służył jako członek Sztabu Generalnego.
Pełniąc funkcję chargé d’affaires na Cyprze, Palzur ratował izraelskich dziennikarzy podczas tureckiej inwazji. Następnie zajmował kilka ambasadorów. Mianowany ambasadorem w Warszawie w 1986 roku, był pierwszym izraelskim dyplomatą, który służył za żelazną kurtyną od czasu zerwania stosunków po wojnie sześciodniowej. Później pełnił funkcję głowy państwa izraelskiego.
CAMERA będzie moderować Rozpoczęcie rozmowy w centrum
■ Centrum THE BEGIN będzie również gospodarzem dyskusji panelowej współmoderowanej przez CAMERA Arabic zatytułowanej „Ze wschodu na zachód: eksport antysemityzmu z arabskich mediów” we wtorek 13 czerwca o godzinie 19:30.
CAMERA Arabic odkryła wiele subtelnych i jawnych przejawów nienawiści do Żydów w programach w języku arabskim, które są częścią głównych mediów.
Rozmowę poprowadzi Tamar Sternthal, szefowa i założycielka izraelskiego biura CAMERA oraz założycielka działu arabskiego CAMERA. W panelu wystąpi Itamar Marcus, założyciel i dyrektor Palestine Media Watch, wiodącego autorytetu w dziedzinie polityki i ideologii palestyńskiej. Wśród panelistów znajdzie się również przedstawiciel CAMERA Arabic oraz geopolityczny prelegent i autor Ibrahim Abu Ahmad.
Aby uzyskać więcej informacji, skontaktuj się z Aviva Rosenschein pod adresem [email protected].
Emocjonalna podróż Amira Ohany do Maroka
■ DLA Przewodniczącego KNESSET, Amira Ohany, jego wizyta w parlamencie Maroka w tym tygodniu była nie tylko historyczna, ale także emocjonalna na wiele sposobów. Ohana, pochodząca z Maroka, jest pierwszym przewodniczącym Knesetu, który oficjalnie odwiedził marokański parlament. Więc w pewnym sensie była to również podróż do Roots.
Ale przed wyjazdem z Izraela Ohana spotkała się we wtorek z przewodniczącym Senatu Kazachstanu Maulenem Aszimbajewem i jego delegacją. Tematem rozmów było wieloetapowe zacieśnianie współpracy międzyparlamentarnej między oboma krajami. Wszyscy mówili o znaczeniu stosunków dwustronnych.
Omówili także wpływ kompleksowej modernizacji politycznej, przeprowadzanej w Kazachstanie z inicjatywy prezydenta Kasyma-Żomarta Tokajewa. Aszimbajew podkreślił również potencjał do zwiększenia handlu i poprawy więzi gospodarczych, kulturalnych i humanitarnych. Szczególną wagę przywiązywał do przyciągania bezpośrednich inwestycji z zagranicy.
Tego samego ranka Ashimbayev miał wygłosić przemówienie na konferencji w Jerozolimie w ramach Kongresu Liderów Regionów Świata i Tradycji, jednej z kluczowych inicjatyw pokojowych Kazachstanu. Ponieważ jednak na konferencji obecnych było wielu innych znanych prelegentów, priorytetowo potraktował spotkanie z Ohaną. To również wyjaśnia, dlaczego ambasador Kazachstanu Satybaldy Barszakow nie stał w pierwszym rzędzie z innymi dygnitarzami.
Po co korzystać z Israel Post, skoro możesz zapłacić więcej za FedEx i faktycznie otrzymać pocztę na czas?
■ Wysyłanie poczty za pośrednictwem FedEx jest znacznie droższe niż w przypadku zwykłej poczty, ale wiele osób decyduje się na wydanie pieniędzy, wiedząc, że to, co wysyłają, nie tylko dotrze, ale na czas. Spadek usług pocztowych w Izraelu i zamknięcie wielu doświadczonych urzędów pocztowych coraz bardziej utrudnia życie ludziom, którzy chcą płacić za swoje usługi osobiście, a nie przelewem bankowym, i oczywiście każdemu, kto chce wysłać list lub paczkę, takich jak list polecony, który musi przebyć znaczną odległość, aby znaleźć urząd pocztowy. Nawet wtedy nie ma gwarancji, że to, co jest wysyłane, dotrze do zamierzonego celu.
Doręczenia pocztą, jeśli mają miejsce, również są problematyczne. Wydaje się, że wiele osób, które mają trudności z czytaniem, jest zatrudnianych do tej pracy. W przeciwnym razie, jakie jest wytłumaczenie częstotliwości, z jaką poczta nie jest wrzucana do skrzynek pocztowych, ale jest albo zostawiana w stosie pod rzędem skrzynek pocztowych, rozprowadzana na półce nad skrzynkami pocztowymi, albo w całości wpychana do największej skrzynki pocztowej?
Z tego powodu wiele osób nie ma problemu z płaceniem za firmę FedEx, która została założona w Little Rock w stanie Arkansas i obecnie obchodzi 50-lecie swojej światowej działalności. Podczas spotkania Miryam Tzur, dyrektora generalnego FedEx Israel i ambasadora USA Toma Nidesa, ambasador dowiedział się, że między FedEx Express w Izraelu a Stanami Zjednoczonymi odbywa się dwadzieścia lotów tygodniowo. Tzur podarował także firmie Nides model samolotu FedEx.
Ambasador Niemiec będzie tęsknił za Nides
■ Wielu będzie żałować, że uprzejmi Nides opuszczają kraj w nadchodzących tygodniach, w tym ambasador Niemiec Steffen Seibert, który opisał Nidesa jako „wspaniałego faceta”, od którego wiele się nauczył.
Długoletni dziennikarz, zanim został dyplomatą, a wcześniej rzecznik byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel, Seibert jest naturalnie ciekawy i chętny do nauki. Podczas swoich wypadów do Bnai Brak, aby spróbować czulentu i świeżo upieczonej chałki, zainteresował się także społecznością ultraortodoksyjną, a ostatnio spotkał całą grupę rabinów, pedagogów, dziennikarzy, biznesmenów i filantropów ze społeczności ultraortodoksyjnej, wprowadzonych do go przez rabina Izaaka Szapirę.
Czy Susie Gelman zastąpi Toma Nidesa?
■ Mówiąc o NIDES, nazwiska na krótkiej liście potencjalnych następców obejmują filantropkę i działaczkę polityczną Susie Gelman, która spotkała się z dużą krytyką ze strony prawicowych organizacji żydowskich. Mimo to wielu ludzi, którzy nie zgadzali się z Nidesem pod względem politycznym, było oczarowanych jego wyluzowaną, rozbrajającą osobowością. Ale jej niechęć do Gelmana graniczy ze złośliwością, a jeśli otrzyma nominację, nie wróży to dobrze przyszłym stosunkom między premierem Benjaminem Netanjahu a prezydentem USA Joe Bidenem.
Oprócz Nides, kilku innych ambasadorów odejdzie latem na emeryturę, w tym ambasador Finlandii Kirsikka Lehto-Asikainen i ambasador Irlandii Kyle O’Sullivan.
Nir Barkat to Nowy Jork
■ MINISTER BIZNESU Nir Barkat, który był jednym z prelegentów na konferencji „Jerusalem Post” w Nowym Jorku, wykorzystał swój pobyt w Wielkim Jabłku, aby odwiedzić kampus Uniwersytetu Yeshiva w Beren i porozmawiać o przyszłości technologii, innowacjach i inwestycjach.
Barkat podkreślił znaczącą rolę Izraela w rozwoju technologii, w tym w obszarach cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji, produkcji żywności i przystosowania społeczności do pustynnego klimatu.
Wśród wielu studentów YU i kluczowych urzędników administracji, którzy przyszli go wysłuchać, byli Paul Russo, dziekan Katz School of Science and Health na YU; Selma Botman, rektor YU i wiceprezes ds. akademickich; oraz Anat Katz, izraelski minister gospodarki w USA.