Connect with us

Świat

Grant Shapps twierdzi, że ataki Wielkiej Brytanii i USA na Houthi w Jemenie „nie stanowią eskalacji”

Published

on

Grant Shapps twierdzi, że ataki Wielkiej Brytanii i USA na Houthi w Jemenie „nie stanowią eskalacji”

Źródło obrazu, Brytyjskie Ministerstwo Obrony

opis obrazu,

Samoloty RAF Typhoon FGR4 przyleciały z bazy lotniczej na Cyprze, aby wziąć udział w atakach

Sekretarz obrony Grant Shapps powiedział, że ostatnia runda ataków na cele Houthi w Jemenie „nie oznacza eskalacji” konfliktu.

Ministerstwo Obrony potwierdziło, że w sobotni wieczór samoloty RAF Typhoon uderzyły w trzy miejsca.

Trzecia fala wspólnych ataków Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych na grupę wspieraną przez Iran uderzyła w ponad 30 celów.

W sobotę koalicja ośmiu krajów uderzyła w 36 celów Houthi w 13 lokalizacjach w Jemenie.

Houthi zaatakowali statki, które według nich są powiązane z Izraelem i Zachodem i kursują kluczowym szlakiem handlowym Morza Czerwonego.

Brytyjski premier Rishi Sunak powiedział, że niedawne ataki na statki brytyjskie i międzynarodowe są „nie do przyjęcia”. „Naszym obowiązkiem jest ochrona życia niewinnych ludzi i zachowanie wolności” – powiedział.

Shapps powiedział, że niedawne ataki nie oznaczały eskalacji działań wojennych, ale raczej miały na celu „ochronę życia niewinnych osób i zachowanie wolności żeglugi”.

Dodał, że jest przekonany, że „jeszcze bardziej osłabili oni zdolności Houthi”.

Ataki Wielkiej Brytanii i USA były wspierane przez siły z Australii, Bahrajnu, Kanady, Danii, Holandii i Nowej Zelandii.

We wspólnym oświadczeniu oba kraje oświadczyły, że reagują na trwające ataki na statki na Morzu Czerwonym.

Powiedzieli, że ich celem są w szczególności miejsca związane z „głęboko zakopanymi składami broni, systemami rakietowymi i wyrzutniami, systemami obrony powietrznej i radarami”.

Według Ministerstwa Obrony za atak na trzy cele, które „zidentyfikowano w drodze dokładnej analizy wywiadowczej”, odpowiedzialne były samoloty RAF Typhoon FGR4 lecące z bazy wojskowej RAF Akrotiri na Cyprze.

Należą do nich dwie stacje – jedna w As Salif i druga w Al Munirah – które według Wielkiej Brytanii były wykorzystywane do kontrolowania dronów Houthi, a także „znaczna” liczba celów w Bani.

Ministerstwo Obrony stwierdziło, że naloty zostały „bardzo starannie zaplanowane, aby zminimalizować ryzyko ofiar wśród ludności cywilnej”.

Minister spraw zagranicznych Lord Cameron powiedział, że ataki Houthi „muszą się skończyć” i powiedział, że sobotnia trzecia fala wspólnych nalotów Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych nastąpiła po „wielokrotnych ostrzeżeniach” kierowanych do tej bojowej grupy rebeliantów.

W niedzielnym poście na portalu X (wcześniej Twitterze) napisał: „Wasze lekkomyślne działania zagrażają życiu niewinnych ludzi, zagrażają wolności żeglugi i destabilizują region”.

opis obrazu,

Brytyjskie Tajfuny wystartowały z bazy wojskowej RAF Akrotiri na Cyprze

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział, że do Houthi wysłano wiadomość, że „w dalszym ciągu będą ponosić dalsze konsekwencje”, jeśli nie zaprzestaną ataków na Morzu Czerwonym.

Wspólna akcja miała miejsce dzień po rozpoczęciu przez USA własnych ataków w Syrii i Iraku.

Iran, który wcześniej zaprzeczał udziałowi w ataku dronów, powiedział, że ataki „nie będą miały innego rezultatu niż zaostrzenie napięć i niestabilności w regionie”.

„Musimy wysłać Iranowi najsilniejszy sygnał, że to, co robi za pośrednictwem swoich pełnomocników, jest niedopuszczalne” – powiedział.

Lord Cameron powiedział, że powiedział ministrowi spraw zagranicznych Iranu: „Stworzyłeś ich, wspierałeś, finansowałeś, uzbroiłeś ich i ostatecznie zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności za to, co robią”.

podpis wideo,

Obejrzyj: Ros Atkins wyjaśnia Iran, jego pełnomocników i „Oś oporu”

Huti zaczęli atakować statki handlowe w listopadzie ubiegłego roku, twierdząc, że są one odpowiedzią na izraelską operację lądową w Strefie Gazy.

Od tego czasu grupa przeprowadziła dziesiątki ataków na komercyjne tankowce przepływające przez Morze Czerwone, jeden z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie.

W odpowiedzi Stany Zjednoczone i Wielka Brytania przeprowadziły 11 stycznia falę nalotów na dziesiątki celów Houthi.

READ  „Not So Good”: brutalnie uczciwe menu restauracji w Montrealu przyciąga klientów do Kanady
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *