Connect with us

Świat

Górski Karabach: Powinien być rozejm i znowu będzie walka

Published

on

Górski Karabach: Powinien być rozejm i znowu będzie walka

Wkrótce po podpisaniu porozumienia o zawieszeniu broni pod auspicjami Rosji w konflikcie o Górski Karabach Armenia i Azerbejdżan oskarżyły się o jego naruszenie. Porozumienie oficjalnie weszło w życie w sobotę (10 października) o godzinie 12:00 w celu wymiany więźniów i ciał poległych żołnierzy. Walka trwała dalej.

Armeńskie Ministerstwo Obrony oskarżyło Azerbejdżan o ostrzał artyleryjski osady na terytorium Armenii w sobotę po południu, a siły ormiańskie w Górskim Karbach ogłosiły, że wojska azerskie rozpoczęły nową ofensywę z udziałem dwóch cywilów pięć minut po wejściu w życie porozumienia zostali zabici.

Z kolei Azerbejdżan podał, że siły wroga w Górskim Karabachu bombardują jego terytorium. Jedna osoba powinna zostać zabita.

Obie strony konsekwentnie zaprzeczają roszczeniom drugiej. Associated Press zacytowała oświadczenie wysokiego rangą azerbejdżańskiego dyplomaty, że porozumienie o zawieszeniu broni nigdy w rzeczywistości nie weszło w życie.

Obie strony ponoszą straty w walkach, a ludność cywilna zostaje zabita i ranna. Jednak każda strona konfliktu twierdzi, że „wyeliminowała tysiące żołnierzy wroga”.

Zdaniem ekspertów działania dezinformacyjne po obu stronach oraz brak niezależnych obserwatorów i dziennikarzy w regionie utrudniają dokładne określenie równowagi między ofiarami konfliktu.

Górski Karabach to enklawa w Azerbejdżanie kontrolowana i zamieszkana przez etnicznych Ormian. Azerbejdżan, otwarcie wspierany przez Turcję, stara się nad nim zapanować, na co Armenia nie pozwoli.

Rosja pełniła rolę mediatora i mediatora, ponieważ Armenia i Azerbejdżan były niegdyś częścią byłego ZSRR.

27 września wznowiono konflikt o ten region. Azerbejdżan zaczął ostrzeliwać osady ormiańskie, twierdząc, że sprowokowali Ormianie mieszkający wcześniej w Górskim Karabachu.

Konflikt zbrojny o Górski Karabach wybuchł w 1988 roku i do tej pory pochłonął około 30 000 osób. Zgony.

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *