Google podał informacje, które fałszywie zaniżyły polską walutę, złotego, o ponad jedną piątą, co skłoniło we wtorek władze do uspokojenia opinii publicznej i zażądania wyjaśnień od wyszukiwarkowego giganta.
W poniedziałkowy wieczór przelicznik walut Google’a pokazał kurs aż do 5,20 złotego za euro i 4,70 złotego za dolara, co oznacza ponad jedną piątą straty w porównaniu do kursu z poprzedniego dnia sesyjnego w piątek.
…
Google podał informacje, które fałszywie zaniżyły polską walutę, złotego, o ponad jedną piątą, co skłoniło we wtorek władze do uspokojenia opinii publicznej i zażądania wyjaśnień od wyszukiwarkowego giganta.
W poniedziałkowy wieczór przelicznik walut Google’a pokazał kurs aż do 5,20 złotego za euro i 4,70 złotego za dolara, co oznacza ponad jedną piątą straty w porównaniu do kursu z poprzedniego dnia sesyjnego w piątek.
Informacja wywołała burzę spekulacji na X, dawniej Twitterze, i choć Polakom nie spieszyło się we wtorek z zakupem dolarów, urzędnicy apelowali o spokój.
„Zrelaksować się. Ten kurs złotego, który wywołuje panikę, jest „fałszywy” (błąd w źródle danych)” – powiedział minister finansów Andrzej Domański w programie X.
Polski bank centralny stwierdził we wtorek, że kurs wymiany opublikowany przez Google jest „fikcyjny”, dodając, że kursy wymiany i wykresy na platformie „nie zawsze są dokładne”.
Reklama – Przewiń, aby kontynuować
Ministerstwo Finansów poinformowało, że formalnie zwróciło się do Google Polska o wyjaśnienie, w jaki sposób opublikowano błędny kurs wymiany.
W oświadczeniu cytowanym przez telewizję TVN24 Google stwierdził, że jego przelicznik walut opiera się na danych pochodzących z „zewnętrznych źródeł”.
„W przypadku zgłoszenia nieścisłości kontaktujemy się z dostawcami danych, aby jak najszybciej poprawić błędy” – dodała firma.
Reklama – Przewiń, aby kontynuować
We wtorek, według kursów Banku Centralnego, polska waluta notowana była na poziomie około 4,34 złotego za euro i 3,94 złotego za dolara.
bo-mmp/rl/cw