Zabawa
Festiwal Wschodnioeuropejski świętuje różnorodność kulturową modą, muzyką i nie tylko
Muzyka, jedzenie i duma kulturalna zdominowały niedzielny Festiwal Europy Wschodniej w Katedrze Nauki.
Festiwal był gospodarzem Centrum Studiów Rosyjskich, Wschodnioeuropejskich i Eurazji Pitta, w którym wzięli udział dostawcy, edukatorzy i adwokaci wywodzący się z niemal wszystkich krajów Europy Wschodniej. W wydarzeniu wzięło udział około 100 osób.
Sprzedawcy prezentowali tradycyjne wschodnioeuropejskie ubrania, a każda misternie szczegółowa sukienka i koszula wyrażały coś o kraju, z którego pochodziły. Przykładem jest biaława rumuńska koszula z małymi czarnymi plamkami na kołnierzyku, która z daleka wyglądała na prostą, ale z bliska zawierała wiele detali.
Muzyka na żywo również bawiła uczestników festiwalu. cygańska strunaPierwszym aktem był kwartet akustyczny wykorzystujący tradycyjne instrumenty do grania muzyki wschodnioeuropejskiej.Później tego samego dnia śpiewacy Kathleen Manukyan i Zuly Inirio poczęstowali tłum kilkoma piosenkami, podczas gdy Robert Frankenberry grał na pianinie.
Dzieci siedziały i robiły rękodzieło. Niektórzy robili papierowe płatki śniegu, co jest tradycją w Polsce, podczas gdy inni przedstawiali fascynująco kolorowe kontury różnych krajów Europy Wschodniej.
Larry Kozłowski, artysta ludowy, który obsługiwał stację papierowego płatka śniegu, podzielał wagę przekazywania tradycji. Powiedział, że ludzie powinni znać swoje własne dziedzictwo, zwłaszcza gdy się starzeją i czują się samotni.
„Uczy nas kim jesteśmy, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy” – powiedział Kozłowski.
„Kiedy twoi rodzice umrą… to jedyne połączenie z przeszłością, które otwiera przed tobą przyszłość”.
Powiedział, że ludzie muszą uczyć się o kulturze poza szkołą, z którą wielu Amerykanów boryka się, ponieważ z czasem stracili kontakt z kulturą swojej rodziny. Dodał, że ludzie mogą kontaktować się z różnymi kulturami, aby poszerzyć swój światopogląd.
„Wszyscy jesteśmy jednym, ale wielu… każdy ma tyle kultury, co ktokolwiek inny” – powiedział Kozłowski.
Areti Papanastasiou, profesor współczesnej greki, powiedział, że kontakt z kulturami innymi niż własna pozwala na lepsze zrozumienie własnej kultury. Wskazała, że wiele angielskich słów ma greckie pochodzenie, w tym słowa takie jak filozofia, chaos i matematyka.
„Kiedy poznasz inną kulturę, zrozumiesz własne niuanse” – powiedział Papanastasiou. „Około 25% angielskich słów ma greckie korzenie”.
Sprzedawcy dzielili się również swoją kulturą z uczestnikami, sprzedając różne przedmioty z ich krajów. Lesya Jurgovsky stała za stołem, na którym wystawiono wybór ukraińskich strojów kulturalnych. Jurgovsky prowadzi organizację charytatywną, aby pomóc ludziom na Ukrainie cierpiącym z powodu rosyjskiej inwazji na początku tego roku.
„Prowadzę ukraińską organizację charytatywną na rzecz ofiar wojny – sierot i innych osób, które zostały przesiedlone i nie mogą opuścić Ukrainy” – powiedział Jurgowski. „Dlatego jestem tu dzisiaj, aby wspierać naród ukraiński”.
Pomimo zróżnicowanego pochodzenia, każdy z obecnych miał głębokie uznanie dla własnej kultury i mieszania kultur. Niezależnie od tego, czy przybyli, aby przekazać starożytne tradycje, podzielić się miłością do języka, zebrać pieniądze na cele charytatywne, czy podzielić się kuchnią etniczną, wszyscy robili to z tego uznania.
„Wszyscy jesteśmy różni, ale wszyscy jesteśmy podobni w śmiechu, płaczu i wszystkim pomiędzy” – powiedział Kozłowski. „Rodzina nie jest tym, czym była kiedyś, ale miłość nie ma języka. Mówisz językiem twojego serca”.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.