Nauka
Fan żużla tworzy montaż bohaterów
Fan SPEEDWAY, John Murphy, oddał hołd swoim bohaterom sportów motorowych, przedstawiając „Ścianę sławy”.
Imponujący montaż zdobi ściany restauracji Takeway Getaway Street, w centrum miasta, w Upper Millergate. W ubiegłym roku John opracował profil miejsca na targach T&A Week Trader, a Marta Bierkat i Joanna Szydlik, które prowadzą biznes, zaoferowały mu miejsce na ścianie jako podziękowanie.
John pisze: „Chciałem tylko pokazać skromny fotograficzny hołd dla zmarłego w listopadzie ubiegłego roku Jerzego Szczakiela, pierwszego w Polsce mistrza świata na żużlu. Kiedy jednak zaoferowano całą ścianę, pomyślałem, że warto byłoby sporządzić listę polskich kandydatów do sportu i zadedykować projekt Jerzemu. Jest to tym bardziej wzruszające, że mistrzem 2020 jest także Polak – Bartosz Zmarzlik.
Na ścianie jest dziś 38 nominowanych, moje jedyne zastrzeżenie jest takie, że wszystkie alternatywne armatury mają połączenie na żużlu. Przebijają to Jerzy i Andrzej Wyglenda, którzy 11 lipca 1971 roku byli pierwszymi i jedynymi polskimi zwycięzcami mistrzostw świata w grze podwójnej – pobijając kolejny rekord niepokonanym przez rywala kierowcą, zdobywając maksymalnie 30 punktów. Osiągnięcie to dorównało dopiero na Liverpool Raceway w Australii w 1982 roku, przez amerykański duet Bobby Schwartz i Dennis Sigalos.
Miałem szczęście uczestniczyć w dwóch finałach World Speedway w Polsce, pierwszym w 1979 roku w Katowicach, kiedy żelazna kurtyna była wszędzie. Drugi był wyjątkowy z punktu widzenia Bradforda; W 1992 roku kapitan Dukes Wrocławia i Bradforda Gary Havelock zdobył mistrzostwo za pierwszym podejściem.
Ten projekt przyniósł wiele wspomnień. Na przykład Kazimierz Deyna, jeden z pierwszych zagranicznych piłkarzy, który pojawił się w ówczesnym klubie First Division, Manchester City, pojawił się w prawdopodobnie jeszcze bardziej znanym zespole; którego kapitanem jest Michael Caine w filmie Escape To Victory. Niestety Kaz zginął w wypadku samochodowym w Los Angeles.
Największą sensację w historii żużla wywołał Jerzy Szczakiel w 1973 roku, pokonując legendarnego Ivana Maugera w nagłej walce o tytuł mistrza świata. Jerzy nigdy nie uzyskał szacunku, na jaki zasługiwał, zwłaszcza że polscy piloci nigdy nie mieli dostępu do najlepszych maszyn i odmówili sponsorowania komercyjnego.
Im więcej czytam o Szczaklu, tym bardziej będę go szanować za to, co osiągnął na przekór wszystkiemu. Jechał w czasach politycznej powściągliwości. Taki skromny człowiek, nigdy nie opuścił rodzinnego miasta, wsi poza Opolem, a po zakończeniu kariery na żużlu prowadził skromną firmę jako importer obuwia.
I jako ktoś wychowany na katolika ze zdziwieniem przeczytałem, że rankiem tego światowego finału w 1973 roku Jerzy rozpoczął swoje przygotowania od uczęszczania na mszę do kaplicy niedaleko stadionu w Chorzowie, gdzie później tego dnia przepisał Speedway. historia.
„Mur” jest poświęcony Jerzemu i jest próbą oddania, jak wiele znaczy żużel w ojczyźnie miejscowej ludności polskiej. Jeśli sport wróci do Bradford w 2022 roku, będziemy potrzebować ich wsparcia, a Odsal zapewni idealne miejsce do promowania integracji społecznej. ”
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”