Najważniejsze wiadomości
Fałszywe doniesienia Polskiej Agencji Prasowej o rozmieszczeniu polskich wojsk na Ukrainie przypisuje się rosyjskim hakerom
W piątkowe popołudnie na stronie internetowej Polskiej Agencji Prasowej (PAP) pojawiły się dwa fałszywe doniesienia, jakoby Polska powołała do służby wojskowej 200 tys. obywateli i wysłała ich na Ukrainę. Wysocy rangą politycy, w tym premier Donald Tusk, obarczyli winą za incydent rosyjskich hakerów.
Mistyfikacja została opublikowana dwukrotnie – o 14:00 i 14:20 czasu lokalnego – i za każdym razem była natychmiast wycofywana przez państwową PAP.
Pierwsze trzy zdania brzmią: „1 lipca 2024 r. zostanie ogłoszona w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. Do służby wojskowej powoływanych jest dwieście tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę.”
Fałszywe wiadomości zostały bezczelnie opublikowane na stronie internetowej będącej częścią infrastruktury krytycznej krajowej agencji informacyjnej.
Surowy.
Wycofaj wiadomość, powtórz ją po chwili, anuluj ponownie – bardzo gruba. pic.twitter.com/OgcHwpF08t— Tomasz Skory (@TomaszSkory) 31 maja 2024 r
Agencja natychmiast opublikowała oświadczenia, w których wyjaśniła, że historie te są fałszywe i nie zostały wyprodukowane przez PAP.
„Zidentyfikowaliśmy źródło, drogę, jaką podążało i zabezpieczyliśmy” – powiedziała Polsat News zastępca redaktora naczelnego PAP Justyna Wojteczek. „Wiemy, jak do tego doszło, obecnie badamy tę sprawę”.
Piętnaście minut po opublikowaniu pierwszego opowiadania potępił go także polski rząd. „Rzekoma informacja PAP o mobilizacji jest nieprawdziwa. The [security] „Rosyjskie służby specjalne wyjaśniają incydent” – napisał szef sztabu premiera Jan Grabiec w X.
Rzekomy komunikat PAP o mobilizacji jest nieprawdziwy. Służby badają incydent.
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 31 maja 2024 r
Niedługo potem sam Tusk wydał oświadczenie, w którym obwinia Rosję za atak i łączy go ze zbliżającymi się wyborami europejskimi odbywającymi się w przyszłym tygodniu. W ostatnich tygodniach Polska stała się celem szeregu prób sabotażu przypisywanych Rosji.
„Kolejny bardzo niebezpieczny atak hakerski ilustruje strategię destabilizacyjną Rosji w przededniu wyborów europejskich” – napisał Tusk.
„Polskie służby są przygotowane i działają pod nadzorem ministrów spraw wewnętrznych i cyfryzacji. Coraz wyraźniej widać, jak ważne są dla nas te wybory”.
Kolejny bardzo niebezpieczny atak hakerski dobrze ilustruje strategię destabilizacyjną Rosji w przededniu wyborów europejskich. Przygotowanie i funkcjonowanie polskich służb odbywa się pod nadzorem Ministrów Spraw Wewnętrznych i Cyfryzacji. Coraz wyraźniej widać, jak ważne są dla nas te wybory.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 31 maja 2024 r
Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, który jest jednocześnie wicepremierem, poinformował także, że w sprawie incydentu wszczęto „pilne śledztwo”. „Wszystko wskazuje na cyberatak i planowaną dezinformację!”
W rozmowie z Polsat News Gawkowski dodał: „Wszystko wskazuje na to, że cyberatak był kontrolowany przez stronę rosyjską”.
„Celem jest dezinformacja i paraliż społeczeństwa przed wyborami” – stwierdził. Gawkowski podziękował także polskim dziennikarzom i serwisom informacyjnym za szybkie uznanie doniesienia prasowego za dezinformację.
Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że zarówno ataki hakerów, jak i niedawna zwiększona presja migracyjna na białoruską granicę wpisują się w działania na rzecz „destabilizacji” Polski.
Nasilają się ataki hakerów z Rosji, podobnie jak presja na naszą wschodnią granicę. Dlatego musimy systematycznie dbać o swoje bezpieczeństwo w każdym pomieszczeniu. Wrogowie nie będą w stanie zdestabilizować naszego kraju.
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) 31 maja 2024 r
Opozycyjna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) wezwała rząd do szybkiego wyjaśnienia zdarzenia.
„Oczekujemy konkretnych działań i jasnych informacji od rządzących w sprawie tego ataku i stanu bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej” – powiedział Radosław Fogiel, poseł PiS i były rzecznik partii.
Tymczasem lider PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że incydent „rodzi pytania o całe mechanizmy państwa, w tym instytucje informacyjne, które zostały zniszczone przez obecny rząd w sposób nieodpowiedzialny i całkowicie nielegalny”.
Komentarze te najprawdopodobniej nawiązują do przejęcia przez rząd Tuska spółek mediów państwowych, w tym PAP, wkrótce po przejęciu władzy od PiS w grudniu ubiegłego roku.
Urzędnik sądu zarejestrował decyzję rządu o likwidacji państwowej agencji prasowej.
W zeszłym tygodniu dwóch innych urzędników tego samego sądu odmówiło zarejestrowania podobnych posunięć zmierzających do likwidacji państwowych nadawców TVP i Polskiego Radia. https://t.co/L5je7dICGY
— Notatki z Polski 🇵🇱 (@notesfrompoland) 29 stycznia 2024 r
Według ostatnich doniesień prasowych, Polska może znaleźć się w gronie krajów NATO rozważających wysłanie wojsk na Ukrainę w celu wzmocnienia jej obrony przed Rosją.
W wywiadzie dla europejskich gazet na początku tego tygodnia minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział, że rząd „nie powinien wykluczać wysłania wojsk na Ukrainę”.
Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit utrzymywaną z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie jesteśmy w stanie wykonywać naszej pracy.
Główny obraz kredytu fotograficznego: NATO/Flickr (pod CC BY-NC-ND 2.0)
Alicja Ptak jest starszą redaktorką w Notes from Poland i dziennikarką multimedialną. Wcześniej pracowała dla Reutersa.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.