Obie drużyny obecne na spotkaniu osłabione. Brakowało drużyny Kolejorza: Thomasa Rogne, Michała Skórasa, Niko Kaczarawy, Jana Sykory, Filipa Szymczaka i Mickeya van der Harta. Wszyscy byli ranni. W drużynie Białej Gwiazdy nie mógł skorzystać trener Peter Hyballa: Vullnet Basha, Fatos Bećiraj, Chuci, Kacper Duda, Nikola Kuvljić (wszystkie urazy) oraz pauzujący z powodu kart: Michał Frydrych i Maciej Sadlok. Goście mieli więc nieco więcej nieobecności.
Naciskanie bez rezultatu
Kraków szybko przeszedł na firmowe szkolenie wysokociśnieniowe od czasu przybycia trenera Hyballi. Było tego mało. W ciągu pierwszych kilku minut żadna z drużyn nie mogła zagrozić drugiej. W końcu jednak widzowie telewizyjni mogli zobaczyć niebezpieczne ujęcie. Napastnik Lecha Mohammad Awwad podniósł piłkę akrobatycznie i po chwili oddał strzał z dystansu. Bramkarz Wisły Mateusz Lis prawdopodobnie poradził sobie z jego próbą. W odpowiedzi podwójna akcja Stefana Savica z Dawidem Szotem zakończyła się strzałem w boczną siatkę bramki Lecha.
Porzucona kara i możliwości
W 42. minucie Pedro Tiba przedarł się środkiem boiska w pole karne Białej Gwiazdy. Portugalczyk wykonał strzał sytuacyjny, kopnął czubkiem buta w łokieć Lukasa Klemenza. Sędzia Tomasz Kwiatkowski początkowo nałożył karę. Po konsultacji z asystentami VAR sędzia zdecydował się podbiec do monitora. W powtórkach zobaczył, że odwiedzający obrońca trzymał rękę na jego ciele i ukrywał ją. Ostatecznie odwołał jedenastkę. Na sam koniec gospodarze oddali jeszcze trzy groźne strzały. Następnie przyszli: Jakub Moder, Awwad i Tiba, ale za każdym razem Lis wraz ze swoimi kolegami z obrony usuwał zagrożenie z własnej bramki.
Bezrobotny Bednarek
– Nie oddałem strzałów na bramkę, ale muszę być czujny, bo piłki, które nasi obrońcy dostają od tyłu, są niebezpieczne. W końcu go nacisnęliśmy. Mikaela Ishaka dzisiaj nie ma, ale myślę, że jakoś go nie przegapi, bo ma dużo spotkań w nogach i po prostu musiał odpocząć. Dziś Mo Awwad ma szansę, wiemy, że jest dobrym napastnikiem i liczymy na niego – powiedział przed kamerami Canal + Filip Bednarek, bramkarz poznańskich piłkarzy.
Wjazd z Kuby
W 53. minucie wszedł Jakub Błaszczykowski, zastępując Carlosa Silvę. Były kapitan reprezentacji Polski od razu zaczął naciskać. W kolejnych minutach Lech był jednak bardziej niebezpieczny. Najpierw Awwaad kozłował nad dwoma piłkarzami Lecha, a po chwili technicznie strzelił w dalszy słupek bramki Wisły, ale jego zamiary przewidział Lis, który odbił piłkę na rogu. Chwilę później Moder uderzył powolnym strzałem, po rykoszecie piłka trafiła w bramkarza przyjezdnego.
Pchanie działało
W końcu jednak bramka padła na Bułgarskiej. Bednarek rzucił piłkę ręką w lewo, gdzie lewy obrońca Lecha Wasyl Kraweć stracił piłkę na rzecz Yaw Yeboah. Wiślanki szybko zamieniły się kilkoma podaniami, Błaszczykowski zagrał dla Felicio Browna Forbesa, który zagrał dla niego i 35-letniego strzału wewnętrzną stopą i wyprowadził gości na szczyt.
Lechici chcieli szybko wyrównać. Tiba zdobył bramkę z 16 miejsca, ale Lis znów się zachował i przeniósł piłkę nad bramkę. W końcu Filip Marchwiński wciąż biegł z niewielkiej odległości, ale ponownie spotkał Lisę. Do ostatniego gwizdka nie padły żadne bramki.
Jakub Moder (najdroższy piłkarz w historii ligi – kupiony przez angielski klub za około 11 mln euro) przegrał w swoim ostatnim pożegnalnym meczu z Lechem, zanim przeniósł się do Brighton. Co ciekawe, drużyna Poznania miała w tym sezonie więcej strat ligowych (5) niż zwycięstw (4). Wisła z kolei ma już pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
Lech Poznań – Wisła Kraków 0: 1 (0: 0)
Cel: Błaszczykowski) 68.)
Lech Poznań: Bednarek – Butko, Satka, Dejewski, Kraweć – Tiba, Moder – Kamiński (62 Marchwiński), Ramirez, Puchacz (69 Czerwiński) – Awwad (62 Sobol). Trener: Dźwig. Rezerwy: Malenica, Borowski, Niewiadomski i Muhar.
Wisła Kraków: Lis – Szot, Klemenz, Mehremič, Burliga (85 Abramowicz) – Plewka, Żukow – Silva (53 Błaszczykowski), Savić, Yeboah f – Brown Forbes (86 Buksa). Trener: Hyballa. Rezerwy: Buchalik, Broda, Hoyo-Kowalski, Gruszkowski, Boguski, Michał Mak.
Oceniono: Kwiatkowski (Warszawa)