CNN
—
Komendant polskiej policji Jarosław Szymczyk trafił w środę do szpitala z niewielkimi obrażeniami po tym, jak prezent, który otrzymał na Ukrainie, nagle eksplodował – poinformowało rządowe oświadczenie.
„Wczoraj o godzinie 7.50 doszło do eksplozji w pokoju obok gabinetu szefa policji” – poinformowało w czwartek Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
„Podczas roboczej wizyty szefa policji na Ukrainie w dniach 11-12 grudnia br., gdzie spotkał się z szefami ukraińskiej policji i służb ratowniczych, otrzymał kilka prezentów, z których jeden eksplodował”.
W oświadczeniu stwierdzono, że prezent pochodzi od jednego z szefów ukraińskich służb.
Polska zwróciła się do Ukrainy o wyjaśnienie incydentu i „natychmiast wszczęto postępowanie” z prokuraturą i powiązanymi służbami – poinformowała.
CNN skontaktowało się z regionalną i krajową policją w Kijowie w celu uzyskania komentarza, ale nie otrzymało jeszcze odpowiedzi.
Szymczyk trafił do szpitala na obserwację. Lekko ranny został również pracownik Komendy Głównej Policji, ale nie wymagał hospitalizacji.
Incydent nastąpił po fali podejrzanych listów wysłanych do ukraińskich ambasad w Europie, wzywających Ukrainę do objęcia wszystkich jej zagranicznych placówek dyplomatycznych podwyższonym poziomem bezpieczeństwa.
Ambasady Kijowa na Węgrzech, w Holandii, Polsce, Chorwacji, Włoszech, Austrii oraz konsulaty generalne w Neapolu i Krakowie otrzymały podejrzane przesyłki – poinformował Ołeh Nikołenko, rzecznik ukraińskiego MSZ.