technologia
Dzięki eksperymentom polowym na żywo Polska kształtuje swoją przyszłą potęgę
Globalna wojna lądowa
WARSZAWA – Polska rozbudowała swoje wojsko i dużo zainwestowała w nowe systemy w niespotykanym tempie od początku inwazji na Ukrainę. Godne uwagi zamówienia obejmowały amerykańskie czołgi Abrams , helikoptery szturmowe Apache i wyrzutnie rakiet HIMARS , południowokoreańskie czołgi K2 , wyrzutnie rakiet Chunmoo , haubice samobieżne K9 i myśliwce FA-50 oraz co najmniej dwa szwedzkie samoloty wczesnego ostrzegania jako uzupełnienie innych systemów ostrzegania na uwięzi.
Podsumowując, Warszawa wydała w tym roku 3,9 procent PKB na obronę, prawie dwukrotnie więcej niż obecny cel NATO wynoszący 2 procent. I chociaż znaczna część nowej technologii jest wciąż w fazie pozyskiwania, Polska stara się zrestrukturyzować swoje wojsko, aby dostosować się do wzrostu personelu i sprzętu.
Z tego powodu tegoroczne ćwiczenie Anakonda 23 jest postrzegane jako kluczowe dla ustalenia, co może, a co nie zadziałać dla przyszłej polskiej armii – i dlaczego dziewiąta doroczna wersja ćwiczenia Anakonda po raz pierwszy obejmowała ćwiczenia terenowe (FEX) dotyczące nowych zdolności.
Podczas FEX w połowie czerwca żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej i 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej testowali nowy model organizacyjny jednostek bojowych (Future Task Force), nadchodzące platformy lądowe i powietrzne w różnych konfiguracjach, a także nowoczesne i przełomowe technologie opracowane na podstawie doświadczeń z wojny na Ukrainie. Kolejnym ważnym założeniem FEX było zdefiniowanie wymagań, jakie muszą spełniać zarówno systemy łączności, jak i platformy bojowe.
FEX był także miejscem spotkań i dialogu dowódców wojskowych z dostawcami najnowocześniejszych, często futurystycznych rozwiązań dla wojska. Dziesiątki polskich firm zbrojeniowych zaprezentowało swoje przełomowe rozwiązania oraz nowe i przełomowe technologie, a wiele z nich zaprezentowało rzeczywiste możliwości sprzętu w terenie.
„FEX to okno na nowe technologie” – powiedział gen. broni Tomasz Piotrowski, dowódca Zespołu Zadaniowego Sił Zbrojnych RP. „Trzeba się zastanowić, jak zoptymalizować i połączyć stosunkowo małe jednostki działające na lądzie i nadać im zdolności rozpoznawcze dostosowane do polskich potrzeb. W tym eksperymentalnym ćwiczeniu skupiamy się na ustaleniu, jak powinna wyglądać ta przyszła grupa zadaniowa i jak możemy umożliwić jej atakowanie wcześniej zidentyfikowanych celów”.
Wejdź do myśliwego
Podczas ćwiczeń pierwszy polski bezzałogowy pojazd bojowy (UCGV) HUNTeR, opracowany przez Sieć Badawczą Łukasiewicz – Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów (PIAP), zadebiutował w trudnych warunkach na poligonie.
HUNTeR UGV został opracowany z myślą o szeregu zastosowań, takich jak ochrona wybranych obszarów, ochrona granicy państwa, patrolowanie i rozpoznanie oraz wsparcie wojsk. Wariantem na FEX była wersja rozpoznawcza, posiadająca zdolność pokonywania terenu i unikania przeszkód, a także możliwość prowadzenia operacji w trybie autonomicznym lub półautonomicznym. Wykorzystując system komunikacji radiowej i zestaw czujników, w tym dziewięć kamer HD (jedna kamera obrotowa, pochyleniowa i zoom, cztery kamery nawigacyjne zamontowane na kadłubie i cztery kamery wspomagające kierowcę, a także odbiornik GPS i dwie kamery lidarowe), pojazd jest w stanie poruszać się po z góry określonej ścieżce. Jest w stanie dostosować się do omijania różnych przeszkód na trasie.
Nie myśl o tym jak o małym bezzałogowym pojeździe: ten robot waży ponad cztery tony i ma prawie pięć metrów długości. Posiada napęd hybrydowy, który obejmuje generator prądu i elektryczne silniki trakcyjne. Układ zasilania pozwala UCGV działać przez długi czas, a także pozwala na ciche poruszanie się w trybie czysto elektrycznym. Według firmy HUNTeR osiąga prędkość maksymalną ponad 50 km/h.
HUNTeR testowany podczas FEX był uzbrojony w opracowany przez polską firmę AREX (firmę z Grupy WB) ZMU-03 RCWS z karabinem maszynowym kal. 12,7 mm i wyrzutniami granatów dymnych. Opcjonalnie RCWS może być również wyposażony w mały bezzałogowy statek powietrzny, taki jak quadkopter X-FRONTER VTOL, przeznaczony zarówno do misji obserwacyjnych, jak i bojowych, i może być obsługiwany przez wojska na miejscu lub zdalnie w ramach zautomatyzowanego systemu wykrywania.
Podczas FEX zaprezentowano HUNTeR wraz z sześciokołowym robotem PIAP IBIS o masie 320 kg, przeznaczonym do działań pirotechnicznych i rozpoznawczych, zdolnym do rozwijania prędkości do 10 km/h. Mniejszy system może służyć jako wsparcie UCGV do obserwacji dzięki wieży z kamerą dzień-noc i kamerą termowizyjną. Roboty wysyłają do siebie sygnał radiowy, zwiększając w ten sposób zasięg platform. IBIS jest również wyposażony w manipulator z wysuwanymi ramionami, który zapewnia duży zasięg (ponad trzy metry) i duży zakres ruchu w dowolnym samolocie do zbierania i transportu ładunków o masie powyżej 50 kg.
Po raz pierwszy od ponad tygodnia polscy żołnierze mieli okazję poznać i ocenić możliwości kołowego UCGV w różnych scenariuszach taktycznych. Według komunikatu firmy HUNTeR zademonstrował swoje możliwości terenowe, przewyższając w niektórych sytuacjach gąsienicowe transportery opancerzone. W pewnym momencie towarzyszyła sprowadzonym pododdziałom w trudnym, piaszczystym terenie i służyła do wykrywania zagrożeń, udzielania wsparcia ogniowego i ustawiania zasłony dymnej.
Wszystkie zadania zostały wykonane w rzeczywistych scenariuszach z aktywnym udziałem żołnierzy i pojazdów bojowych Wojska Polskiego. Wiedza uzyskana z FEX może zostać wykorzystana do przyszłego wdrożenia bezzałogowych platform lądowych w ramach koncepcji „Batalionu Przyszłości” opracowanej przez Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Zarządzaj przestrzenią bitewną
Żołnierze biorący udział w FEX mieli również okazję przetestować w warunkach polowych najnowsze wersje/implementacje systemów zarządzania walką i łączności oraz sprzętu wojskowego produkowanego przez TELDAT. Dzięki wielodomenowej platformie Jasmine żołnierze mogli realnie, skutecznie i wydajnie świadczyć wszystkie usługi pożądane na polu walki. Korzystają też z wariantów kompleksowego wyposażenia wozu dowodzenia i walki, czyszczenia danych oraz bezprzewodowego integratora 5G.
Podczas spotkania z żołnierzami biorącymi udział w FEX na poligonie w Nowej Dębie Szef Sztabu Generalnego WP gen. Rajmund Andrzejczak omówił wnioski dotyczące praktycznego zastosowania opracowanej przez Sztab Generalny WP koncepcji Future Task Force.
Andrzejczak stwierdził, że wiele rozwiązań nowoczesnych technologii jest już „na półce” i nie trzeba ich wymyślać na nowo. Wyzwaniem pozostaje szybsza integracja i dostosowanie do regulacji procesów i nawyków. Zaznaczył, że postęp technologiczny, robotyzacja i automatyzacja wyznaczają kierunki rozwoju Sił Zbrojnych RP, ale przestrzegał, że Siły Zbrojne RP muszą równoważyć te zdolności z bardziej tradycyjną potęgą militarną.
„Pomimo ogromnej roli sztucznej inteligencji i autonomicznych platform, to człowiek jest najważniejszym ogniwem do uzyskania przewagi na współczesnym polu walki” – podkreślił Andrzejczak, podkreślając, że „Inicjatywa w kierunku niższych szczebli zarządzania i zaufanie do podwładnych są koniecznością dla przyszłych dynamicznych działań”.
Operacja Złamana Akacja
Równolegle z Anakondą 23 w 12. Brygadzie Zmechanizowanej w Szczecinie zorganizowano Operację Broken Acacia, której celem było zaprezentowanie wzorcowej konstrukcji i wyposażenia małych jednostek wojskowych od drużyn, przez plutony, aż po kompanie.
Seminarium obejmowało zajęcia teoretyczne, podczas których uczestnicy zapoznali się z proponowanymi procedurami dowodzenia i kierowania – dynamicznym procesem stosowanym przez dowódców małych pododdziałów, dzięki któremu mogą efektywnie i szybko planować, organizować i przeprowadzać działania. Proponowane procedury, opublikowane w 2019 r., ale szkolenia dla których rozpoczęto dopiero na początku tego roku, zostały wykorzystane w praktycznej części demonstracji.
POWIĄZANE: Czy niemieckie duże koty mogą oprzeć się inwazji Czarnych Panter w Korei Południowej?
Wniosek z operacji był taki, że małe jednostki piechoty zmotoryzowanej powinny być autonomiczne, mobilne i dobrze uzbrojone. Wyniki te nie powinny nikogo dziwić po toczącej się wojnie na Ukrainie.
„Przedstawiamy nowe rozwiązania wynikające z analizy aktualnej sytuacji militarnej i geopolitycznej oraz uwzględniające nowe elementy uzbrojenia, które są lub będą wchodzić w skład pododdziałów zmotoryzowanych” – powiedział ppłk Maciej Szpak, dowódca 1. Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 12. Brygady Zmechanizowanej.
Podczas seminarium odbyła się dyskusja na temat piechoty zmotoryzowanej. W jednostkach tego typu pojazdy są mniej używane do walki, a bardziej do transportu, ponieważ „żołnierze są przewożeni w określone miejsce iw razie potrzeby udzielają im wsparcia ogniowego”. Ciężar walki spoczywa na załogach pojazdów – powiedział chor. Adrian Maciejak, żołnierz 1. Brygady Piechoty, 12. Brygady, odpowiedzialny za przygotowanie części praktycznej seminarium.