technologia
DuckDuckGo krytykuje aukcję wyszukiwarki Google na Androida jako „zasadniczo wadliwą”
Wyszukiwarka Bing firmy Microsoft pokonała konkurenta DuckDuckGo i jest teraz oferowana jako opcja dla użytkowników Androida podczas konfiguracji w wybranych krajach europejskich Wyniki ostatniej aukcji standardowej wyszukiwarki Google. DuckDuckGo, wcześniej najszerzej oferowana alternatywa, nie był zadowolony, a firma zasugerowała proces aukcyjny Google jako metodę płatności za grę.
„To unijne prawo antymonopolowe służy jedynie dalszemu wzmocnieniu dominacji Google w wyszukiwarce mobilnej poprzez rozpakowanie alternatywnych wyszukiwarek, z których chcą korzystać konsumenci, i pobieranie większości zysków z menu ustawień pozostałych wyszukiwarek” – napisał DuckDuckGo jeden Wpis na blogu opublikowany wczoraj. „Model aukcji jest zasadniczo wadliwy i należy go wymienić”.
Google hostuje aukcje w odpowiedzi na ważny etap Prawo antymonopolowe Unii Europejskiej na 2018 rok, który ukarał dominującego giganta wyszukiwania 4,3 miliarda euro (5 miliardów dolarów) po odkryciu, że Google na różne sposoby nielegalnie wiązał swoją przeglądarkę Chrome i narzędzia wyszukiwania z systemem operacyjnym Android miałbym. Google teraz Pokazuje losowo cztery opcje wyszukiwarki dla każdego urządzenia Jeśli konfigurujesz nowy telefon z Androidem zakupiony w państwie członkowskim UE, ale te, które widzisz, zależą od firm konkurujących ze sobą o wyświetlenie ich na liście na podstawie tego, ile są skłonne dać Google przy każdym wyborze użytkownik płaci za odpowiednią platformę.
Plik Aukcja odbywa się kwartalnieWyniki pierwszego zaczęły obowiązywać w marcu. Wyniki tej ostatecznej aukcji będą obowiązywać od października do grudnia. Wśród zwycięzców znalazły się konkurencyjne wyszukiwarki, takie jak Bing (13 krajów), DuckDuckGo (osiem krajów), Info.com (wszystkie 31 krajów), GMX (16 krajów), PrivacyWall (22 kraje) i Yandex (osiem krajów).
DuckDuckGo, który wtedy nie mógł wygrać więcej niż osiem krajów duże wygrane w poprzednich aukcjachskrytykował ten proces jako z natury nieuczciwą próbę uspokojenia europejskich organów regulacyjnych, a nie jako legalny sposób na zwiększenie konkurencji w wyszukiwarkach. Firma twierdzi, że „wyceniono ją na tej aukcji, ponieważ zdecydowaliśmy się nie maksymalizować naszych zysków poprzez wykorzystywanie naszych użytkowników”, co oznacza, że zarabia mniej na wyszukiwaniu i dlatego nie może oferować tak dużo, jak inni Konkurenci w branży wyszukiwarek.
„Ten format aukcji stanowi zachętę dla oferentów do składania ofert, których mogą oczekiwać w zależności od wyboru użytkownika. Długofalowy rezultat jest taki, że uczestniczące alternatywy Google muszą przynosić Google większość preferowanych zysków z menu ”- napisano w blogu firmy. „Aukcja Google to kolejna zachęta dla wyszukiwarek do obniżenia poziomu prywatności, podnoszenia reklam i niepodawania darowizn na cele charytatywne, ponieważ gdyby zrobiły te rzeczy, mogłyby sobie pozwolić na podniesienie stawek”
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”