Najważniejsze wiadomości
Dramat polityczny Polski przypomina konsekwencje porażki wyborczej Trumpa
(Bloomberg) – Polski premier Donald Tusk wiedział, że odsunięcie od władzy ustępującego rządu nacjonalistycznego będzie wyzwaniem po tym, jak trzy miesiące temu zaplanował niespodziewane zwycięstwo w wyborach.
Najczęściej czytane przez Bloomberga
„Czy ktoś naprawdę wierzył, że praca, która nas czeka, będzie łatwa, prosta i przyjemna?” – powiedział 5 stycznia na platformie społecznościowej X. „Nie, przez jakiś czas będzie ciężko, trudno i będzie nieprzyjemnie”.
Ale jak trudne jest to widać w warszawskim dramacie politycznym, który przypomina o konsekwencjach porażki Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Będzie to prawdopodobnie największy sprawdzian polskiej demokracji od upadku komunizmu prawie 35 lat temu.
Prezydent chroniący dwóch zbiegłych parlamentarzystów, szef banku centralnego unikający śledztwa w sprawie swojej polityki i dziesiątki tysięcy ludzi na zamarzniętych ulicach Warszawy – to był tydzień pełen wydarzeń w Polsce.
Powrót Tuska do władzy miał zakończyć spór z Unią Europejską o praworządność i uwolnić 60 miliardów euro zamrożonych funduszy po obietnicach jego nowego rządu włączenia Polski z powrotem do głównego nurtu polityki. Jego obietnica wyborcza zakładała odwrócenie kursu kraju w ciągu 24 godzin.
Jednak odbudowa instytucji demokratycznych nigdy nie była łatwa po ośmiu latach rządów Partii Prawo i Sprawiedliwość, która okupowała media publiczne, sądy i przedsiębiorstwa państwowe.
Zamiast milczeć, partia Jarosława Kaczyńskiego, jej lidera i największego wroga Tuska, podpaliła swoich zwolenników. W czwartek przemawiając do tłumu przed polskim parlamentem Kaczyński powiedział, że nowy rząd próbuje zniszczyć Polskę i podporządkować ją Niemcom.
„To będzie teraz wzór” – powiedziała Anna Materska-Sosnowska, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. „Więc nie sądzę, że sytuacja w ogóle się uspokoi. Myślę, że prawdopodobnie czekają nas bardzo burzliwe czasy”.
Marszałek polskiego parlamentu przestrzegł, że kraj stoi w obliczu pogłębiającego się kryzysu konstytucyjnego. Powiedział, że prawodawcy opozycji powiedzieli mu, że mogą utworzyć własne zgromadzenie lub przynajmniej zakłócać pracę legislatury. Między innymi do końca miesiąca rząd Tuska musi uchwalić budżet.
Tusk powiedział w piątkowy wieczór, że chce zjednoczyć kraj podzielony przez lata agresywnych konfliktów politycznych. „Dla mnie odbudowa instytucji i ich niezależność jest absolutnie kluczowa – to punkt wyjścia, aby państwo polskie znów stało się akceptowalne dla wszystkich” – powiedział w telewizji, dodając, że proces ten może trwać latami. „Ludzie muszą mieć poczucie, że to jest dla wszystkich, a nie dla kilku”.
Protestujący nie będą szturmować budynku, jak to miało miejsce trzy lata temu w Waszyngtonie, ale widać podobieństwa do zwolenników Trumpa i inauguracji administracji Joe Bidena ze względu na podziały w polskim społeczeństwie.
Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy w 2015 roku, obiecując obronę „prawdziwych Polaków” przed liberalnymi elitami w Warszawie i Brukseli.
Wszystko, od aborcji i praw LGBTQ po imigrację i stosunki z Niemcami, zostało uzbrojone w populistyczną narrację „my kontra oni” promowaną przez media państwowe, Kościół katolicki i w większości przypadków prezydenta Andrzeja Dudę, przy czym wspierani byli lojaliści Partii.
„To, co się wydarzyło, było czymś, co wielu z nas uważało za niemożliwe, co powoduje jeszcze większą polaryzację polskiej polityki” – powiedział Aleks Szczerbiak, profesor polityki na Uniwersytecie Sussex w Wielkiej Brytanii. „Rząd bardzo szybko podjął radykalne kroki. Rezultatem był bardzo gwałtowny wzrost temperatury.”
Inwestorzy na razie spokojnie traktują zamieszanie i wiele zależy od tego, czy Polska ponownie stanie się ważnym sojusznikiem UE. Złoty, akcje i obligacje odrobiły straty od wyborów 15 października, kiedy opozycyjny blok Tuska zdobył większość, a od pierwszych wolnych wyborów w 1989 r. wzięło w nim udział więcej wyborców.
Od czasu głosowania polska waluta zyskała prawie 9% względem dolara, rentowność referencyjnych 10-letnich obligacji spadła o około 75 punktów bazowych, a warszawski indeks giełdowy WIG20 wzrósł o 14% – wszyscy radzą sobie najlepiej na rynkach wschodzących. Rynki przyzwyczaiły się do sporów politycznych – powiedział Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao SA w Warszawie.
To może się zmienić. Tusk, były polski premier, który opuścił urząd, aby zostać przewodniczącym Rady Europejskiej, złożył miesiąc temu zaprzysiężenie i zaczął rozluźniać wpływ Prawa i Sprawiedliwości na instytucje państwowe. Rząd rozpoczął nadawanie ogólnokrajowe i od razu popadł w kłopoty. 20 grudnia niektóre kanały przestały nadawać, gdyż parlamentarzyści PiS rozpoczęli protesty okupacyjne. Następnie Duda zawetował ustawę o finansowaniu nowej stacji telewizyjnej.
W tym samym tygodniu sąd skazał dwóch legislatorów partii na dwa lata więzienia za nadużycie władzy od końca XXI wieku. To przygotowało grunt pod zwroty akcji mniej więcej w zeszłym tygodniu.
Część Sądu Najwyższego kontrolowana przez sędziów powołanych przez Prawo i Sprawiedliwość uchyliła decyzję Marszałka Sejmu o pozbawieniu obu mandatów w legislaturze. Pozostali jednak w areszcie. Wprowadź ponownie Dudę. Prezydent zaprosił ich do swojego pałacu – łącznie z sesją zdjęciową całej trójki – i powiedział, że pozostaną tam, dopóki „zło nie zostanie pokonane”.
9 stycznia wieczorem policja wkroczyła do pałacu prezydenckiego i aresztowała posłów, ale dwa dni później na konferencji prasowej Duda oznajmił, że chce ułaskawić „więźniów politycznych”. Wezwał do pokojowych demonstracji.
„Andrzej Duda jest ojcem chrzestnym problemów, przed którymi stoimy dzisiaj” – powiedział Radosław Markowski, profesor nauk politycznych na SWPS Uniwersytecie Humanistycznospołecznym w Warszawie. „Nastąpi zaciekła walka między prezydentem a nową administracją”.
Walka toczy się jednak na wielu frontach. Gdy 11 stycznia zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości zebrali się przed parlamentem, polski Trybunał Konstytucyjny zakazał rządowi wszczynania śledztwa w sprawie prezesa Banku Centralnego Adama Glapińskiego pod kątem wpływów politycznych na politykę pieniężną. Obniżka stóp procentowych we wrześniu przed wyborami zaskoczyła inwestorów i spowodowała spadek kursu złotego.
Tusk w piątek odrzucił orzeczenie jako „niewiążące” i powiedział, że istnieją inne prawne możliwości zbadania gubernatora.
Tak naprawdę dla Tuska i jego rządu chodzi o przywrócenie w Polsce praworządności i spełnienie wymogów UE bez łamania samego prawa. Społeczeństwo pragnie powrotu do „normalności”, ale bez złamania prawa będzie to trudne – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski.
Eskalacja konfliktu z Dudą przypomina, że dostęp do unijnych funduszy na odbudowę będzie utrudniony – twierdzą unijni dyplomaci. Aby otrzymać dofinansowanie, Polska musi spełnić szereg warunków, w tym legislacyjnych – a prezydent ma je zawetować.
Komisja Europejska, organ wykonawczy bloku, powstrzymała się od komentowania wydarzeń w Polsce, wskazując zamiast tego na swój najnowszy raport na temat praworządności, który wzbudził „poważne obawy” co do niezależności polskiego sądownictwa.
„Są tylko dwa sposoby na zniszczenie całego systemu” – powiedział Bartoszewski. „Albo złamać konstytucję, używając tego samego mechanizmu, albo skrupulatnie zmienić system – kawałek po kawałku”.
Zapisz się na biuletyn Eastern Europe Edition, dostarczany w każdy wtorek, aby uzyskać od naszych reporterów wgląd w rozwój sytuacji gospodarczej i inwestycyjnej od Bałtyku po Bałkany.
– Przy wsparciu Wojciecha Moskwy, Ewy Krukowskiej, Patricka Donahue i Agnieszki Barteczko.
(Aktualizacja z komentarzem Tuska w akapitach 10 i 11.)
Najczęściej czytane przez Bloomberg Businessweek
©2024 Bloomberg LP
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.