Zabawa
Dowiedz się więcej o kostiumach Zielonego Rycerza autorstwa Małgosi Turzańskiej – irish mirror online
Zielony Rycerz czuje się jak film z innego czasu. To jak reżyser David Lowery wydobyto go spod dziwnych ruin na irlandzkich wrzosowiskach i ożył w pełni wyrzeźbiony – nawiedzający, zapierający dech w piersiach kawałek mitologii arturiańskiej ożywa. Na koniec przepiękne stroje i zbroje wykonane przez. były zaprojektowane Małgosia Turzańska, projektantka kostiumów, która pomogła Dziwniejsze rzeczy, piekło czy powódź, oraz Tak naprawdę nigdy tu nie byłeś.
Turzańska inspirowała się średniowiecznymi obrazami, aby nadać jej wygląd Zielony Rycerz Kostiumy, ze szczyptą surrealistycznej fantazji, która przenika cały film.
„To zdecydowanie inspirowane wczesnym średniowieczem, ale jest absolutnie nieprecyzyjne” – powiedziała mi Turzańska w rozmowie o Zielony Rycerz o powiększeniu. „Więc jest to zdecydowanie film fantasy z kostiumami fantasy”.
Ale Turzańska zrobiła nie tylko kostiumy fantasy, jakich można by się spodziewać po filmie o mieczu i czarach o Królu Arturze. Nie ma jasnych, błyszczących tkanin ani błyszczących kawałków zbroi – wszystko jest postrzępione, zabłocone i ponure, może z wyjątkiem Gawainów (Deweloper Patel) jasnożółty płaszcz. Wszystko to było celowe – częściowo po to, aby odzwierciedlić „błoto i brud” irlandzkiej wsi, w której kręcono film, ale także w celu ożywienia religijnych wyobrażeń z tamtego okresu. Królewscy noszą korony, które wyglądają jak aureole, inspirowane sztuką średniowieczną, w której wszystkie boskie postacie mają małe aureole wokół głowy. Jest dużo metalu, ponieważ ubrania z V lub VI wieku, które badała Turzańska, miały „metalowe nici wplecione w odzież bawełnianą lub wełnianą, ale sama odzież po prostu się rozkłada i jedyne, co pozostało, to metal”. To odpowiedni kostium do filmu, który bada bezlitosną siłę natury, która pochłania wszystko i niczego po sobie nie pozostawia.
Rozmawiałem z Turzańską o tym, jak zrównoważyć religijną i pogańską wizję filmu, co przyczyniło się do powstania niesławnego pasa filmu i dlaczego Dev Patel nazwał jeden ze swoich strojów po Tildzie Swinton.
Przede wszystkim, czy możesz mi powiedzieć coś o historycznych, a może i pozahistorycznych inspiracjach, z których zaczerpnęłaś kostiumy do Zielonego Rycerza?
Więc jest zdecydowanie inspirowany wczesnym średniowieczem, ale jest całkowicie nieprecyzyjny. Jest to więc zdecydowanie film fantasy z kostiumami fantasy. Ale zacząłem robić badania, chodząc do muzeów i patrząc na bardzo wczesnośredniowieczne dzieła. A to, co naprawdę inspirowało, to fakt, że z V czy VI wieku nie pozostało nic poza metalem. Więc zbroja i biżuteria. Były to również fascynujące metalowe nici wplecione w bawełniane lub wełniane ubrania, ale samo ubranie po prostu się rozkłada i jedyne, co pozostało, to metal. To zdecydowanie zainspirowało zarówno króla, jak i królową stroje. A potem oczywiście w odniesieniu do sztuki, idea zbroi. A korony inspirowane były ówczesnymi obrazami religijnymi, po prostu bardzo, bardzo prostymi aureolami. A królów chciałem skojarzyć z ideą boskości i tego, jak są traktowani przez swoich rodaków, jak są traktowani z tak wielkim szacunkiem i miłością. I że są prawie boskie.
TAk. Wydaje mi się, że istniało naprawdę interesujące skrzyżowanie między chrześcijańskimi obrazami religijnymi, które przeważają w literaturze arturiańskiej, a niektórymi pogańskimi obrazami, które czerpiemy z bardziej naturalnych, organicznych elementów. Jak odzwierciedliłeś to w swoich kostiumach?
Myślę więc, że cały dwór królewski był nieco bardziej kontrolowany i rozbudowany. A potem, kiedy je zobaczymy… Przede wszystkim rolnicy i biedni ludzie, jest w nich po prostu więcej elementów, że tak powiem. Ale potem zobaczyłem Gawaina przez… o rany, zapomniałem irlandzkiego wyrazu twarzy. „Błoto, potem brud?” Nie wiem. Ale po prostu przez całe błoto i wilgoć i cały czas moczyłem się w irlandzkim deszczu. I zobaczyć, jak natura wpływa na wygląd tkaniny i jak brud dostaje się do tych wszystkich pięknych aksamitów. To była bardzo zabawna część.
Żółty płaszcz Deva Patela to chyba jedyny naprawdę kolorowy kostium. To wszystkie inne, bardziej subtelne stroje i kolory. Czy możesz powiedzieć coś o znaczeniu tej kolorowej peleryny i co myślisz o tym konkretnym akcesorium?
Kolor żółty był w skrypcie. Było tam od samego początku. Ale potem zaczęliśmy rysować różne odcienie żółci. A ta, na której wylądowaliśmy, była tak samo żółta jak kolcolist, inwazyjna roślina rosnąca w całej Irlandii, więc to było z nią powiązane. Ale dla mnie zabawne w pelerynie jest to, że jest pikowana w formie odcisku kciuka lub powiększonego odcisku kciuka. To mówi mi o historii jednostki. To jest jego wyjątkowa historia, która ma tak wiele różnych poziomów i powtarza się kilka razy. A jednak to tylko on.
Och, bardzo to lubię. Mówiłeś też o chodzeniu przez błoto i brud oraz o zmianach, jakie przechodzą te piękne aksamity podczas tej podróży. Czy była jakaś zmiana, przez którą miał przejść żółty płaszcz? A czy miałeś jakiś szczególny sposób, aby ten płaszcz był coraz bardziej brudny i brudny przez cały film?
Tak, więc myślę, że mieliśmy osiem wielokrotności i zrobiło się bardziej brudno i błotniście. I tak ten, w którym wraca do domu, jest porównywany z nowym, w którym opuścił swoje miasto, jest nie do poznania, ale wciąż ten sam odcisk palca.
Ważną rolę w filmie odgrywa również pas. A biorąc pod uwagę rolę, jaką odgrywa i seksualne konotacje, które ma zarówno w wierszu, jak iw filmie, czy poświęciłeś szczególną uwagę przy jego tworzeniu ze względu na jego znaczenie?
Tak, w każdym razie. Więc faktycznie zaczęliśmy robić to zupełnie inaczej niż to, w jaki sposób to otrzymaliśmy. Był utkany z wielu różnych zielonych nici i zawierał kilka lokalnych i szlachetnych kamieni. I po prostu wydawał się zbyt bogaty i zbyt… po prostu nie był wystarczająco magiczny. A David powiedział: „Hmm, nie wiem, nie wiem”. Przerabialiśmy go, dopóki nie wylądowaliśmy na tym bardzo, bardzo prostym kawałku, który został wykonany ręcznie przez jego matkę i siostry. Widzieliśmy, jak oni to zrobili i widzieliśmy, co w to włożyli. To wszystko… magia naprawdę w niej tkwi. A z zewnątrz wygląda jak kawałek materiału z odrobiną złota.
Czy był też jakiś kierunek, który dał ci David Lowery odnośnie kostiumów?
Więc w zasadzie zaczynam od szkiców i wysyłam mu szkice, a potem zaczynamy. A ponieważ większość z nich zbudowaliśmy, dość wcześnie zatwierdził szkice. I tak ustaliliśmy, co powinno być. Ale oczywiście jest wiele poprawek podczas dostosowań i jest… zawsze znajdujemy postacie, ponieważ od początku nie wiedzieliśmy, że to Dev. Był to więc projekt w ciemności. Ale gdy tylko możesz nadać postaci twarz, następuje wiele zmian kształtu. A David był w to zdecydowanie bardzo zaangażowany.
Czy były jakieś kawałki, z których byłeś szczególnie dumny?
Myślę, że korony. Zdecydowanie jest to kawałek, który się wyróżnia i jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, że udało nam się to osiągnąć, ponieważ nie byłem pewien, czy to pasuje do czyjejś głowy i rzeczywiście tak pozostanie, więc to było naprawdę fajne. Uwielbiam też Gawaina, strój króla Gawaina. Dev nazwał to „Tilda”. Powiedział, że czuł się w nim jak Tilda Swinton. Uwielbiam też suknię ślubną jego żony. To było dużo zabawy. To było jak wiele plisowanych falban. I była dosłownie owinięta w to jak cukierki i mogliśmy rozpakować całą jej sukienkę, co było bardzo zabawne.
Które utwory były dla Ciebie największym wyzwaniem?
Nie jestem pewny. Myślę, że pas był tą częścią, nad którą pracowaliśmy najdłużej. Ale poza tym to była tylko praca. Na przykład podoba mi się kora drzewa, z której wykonany jest płaszcz Zielonego Rycerza, ponieważ jest to materiał, który dosłownie jest drzewem. Ale żeby wszystko działało tak, jak tego potrzebowaliśmy, wcierałam balsam dla niemowląt przez wiele, wiele godzin. To było więc fizycznie trudne, jak makabryczne, nie makabryczne, ale po prostu żmudne zadanie. Ale myślę, że było warto. Myślę, że w końcu wygląda świetnie. A potem spryskałem tkaninę matki i siostry, ponieważ nie mogłam znaleźć odpowiedniego koloru i była to tkanina dwustronna, która spełniała nasze wymagania. Więc w weekendy wszystko było spryskiwane ręcznie. Ale i tutaj wszystko było tego warte. Wyglądało na to, że kostiumy chciały tam być. Więc po prostu musiałem pracować.
Mówiłeś wcześniej o czerpaniu inspiracji historycznych i odejściu z większą wyobraźnią. Czy kiedykolwiek istniała granica między „To jest zbyt nowoczesne” a „To sprawi, że odpadniecie od tego doświadczenia”? A może właśnie dostałeś licencję na przedstawienie swojej interpretacji tego historycznego i fantastycznego świata?
Na przykład strój, który Gawain nosi w męskim i damskim zamku to raglanowy rękaw, który jest absolutnie nieaktualny, ale zależało mi na tym, żeby pokazać, że jest nie tylko w innym miejscu, ale też jakoś w innym czasie kiedy wchodził w to, prawie w przyszłość, więc to było to. I nie wiem czy to denerwuje wizualnie? Nie wiem, u nas to działało, ale mam nadzieję, że działa też u innych.
Ale wtedy lordowie i damy króla i królowej faktycznie mają szereg fałszywych rąk przyczepionych do ich piersi, które są puste i mogą włożyć ręce w te dziwne „rękawiczki”, aby… Są one w formie modlących się dłoni , ale mogą też wyciągać ręce i robić inne rzeczy, takie jak picie wina lub dłubanie w nosach. A jednak wciąż mają modlące się ręce na piersiach, więc zdecydowanie zostały przeniesione w zupełnie inne miejsce. I nie jest bardzo oznakowany, ale jeśli spojrzysz, zobaczysz, że tam jest. A to była tylko aluzja do świętej boskiej obecności i idea bycia jakoś bardziej świętym niż ty.
Czy były jakieś średniowieczne obrazy, których użyłeś do tej religijnej inspiracji z aureolami i koronami, czy był to tylko sposób patrzenia na dzieła sztuki i muzea i czerpanie z nastroju i nastroju?
Szczerze mówiąc, była to dość seria średniowiecznych obrazów. Na przykład prowadziłem badania w MET, a także w muzeach w Polsce, a potem w Londynie. Miałem szczęście dużo podróżować podczas prowadzenia badań. A zwłaszcza we wczesnym średniowieczu było to po prostu bardzo, bardzo powszechne, a bardzo proste lub proste przedstawienie aureoli było dla mnie po prostu bardzo urocze i bardzo, bardzo mocne.
Fajne posty z internetu:
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.