Świat
Dom Phillips, brytyjski dziennikarz, zaginął w brazylijskiej dolinie Javari
Dziennikarz Dom Phillips i Bruno Araújo Pereira, pracownik Brazylijskiej Narodowej Fundacji Ludności Rdzennej (FUNAI) na urlopie, zaginęli od ponad 30 godzin, według koordynacji organizacji tubylczych.
Organizacja, znana jako UNIVAJA, powiedziała, że informacje satelitarne pokazały ostatnie znane miejsce pobytu pary w gminie São Rafael wczesnym rankiem w niedzielę, gdzie mieli spotkać się z lokalnym przewodnikiem, który nigdy się nie pojawił.
Następnie zaginiona para zaplanowała dwugodzinną podróż do Atalaia do Norte, ale nigdy nie dotarła, poinformowała organizacja, która w niedzielę wysłała dwie ekipy ratunkowe, aby ich szukały.
Dolina Javari, będąca domem dla tysięcy rdzennych mieszkańców i około 16 niekontaktowych grup, to mozaika rzek i gęstych lasów, które bardzo utrudniają dostęp.
Poszukiwania Phillipsa i Pereiry trwają. Brazylijscy prokuratorzy federalni i policja federalna prowadzą śledztwo w sprawie zaginięcia, a według przedstawiciela prawnego UNIVAJA, Eliesio Marubo, w poszukiwania zaangażowane są również marynarka wojenna i stanowa policja wojskowa.
Gubernator stanu Amazonas Wilson Lima nakazał rozmieszczenie wyspecjalizowanych sił policyjnych w celu zintensyfikowania operacji poszukiwawczo-ratowniczych.
Zgłoszone groźby śmierci
W poniedziałkowym komunikacie prasowym UNIVAJA poinformowała, że Phillips i Pereira otrzymali groźby śmierci, zanim zniknęli.
„Podkreślamy, że w tygodniu zaginięcia, według doniesień pracowników UNIVAJA, zespół otrzymał groźby na miejscu. Zagrożenie nie było pierwsze” – czytamy w komunikacie prasowym.
Obszar ten jest pod ochroną państwa, ale wielokrotne najazdy złodziei ziemi, nielegalnych górników, nielegalnych myśliwych i nielegalnych rybaków prowadziły wcześniej do krwawych konfliktów.
Według brazylijskich prokuratorów, we wrześniu 2019 r. na tym samym obszarze został zamordowany inny tubylec, Maxciel Pereira dos Santos.
W oświadczeniu grupa związkowa reprezentująca pracowników brazylijskiej organizacji ochrony rdzennej ludności FUNAI przytoczyła dowody na to, że morderstwo dos Santosa było odwetem za jego wysiłki na rzecz zwalczania nielegalnego wydobycia komercyjnego w dolinie Javari, podał wówczas Reuters.
FUNAI, państwowa agencja ochrony ludów plemiennych, powiedziała CNN, że śledzi sprawę, ale podkreśliła, że Pereira nie był na służbie, kiedy zniknął.
Phillips był wieloletnim współpracownikiem brytyjskiej gazety The Guardian, a Johnathan Watts, redaktor naczelny magazynu do spraw środowiska, wezwał władze brazylijskie do podjęcia szybkich działań.
„Dom Phillips, wybitny dziennikarz, stały i dobry przyjaciel Guardiana, zaginął w dolinie Javari w Amazonii po grożeniu śmiercią jego rodakowi, Bruno Pereirze, który również zaginął. „Watts napisał na Twitterze w poniedziałek.
„The Guardian jest bardzo zaniepokojony i pilnie szuka informacji na temat miejsca pobytu i stanu pana Phillipsa. Jesteśmy w kontakcie z ambasadą brytyjską w Brazylii oraz władzami lokalnymi i krajowymi, aby jak najszybciej ustalić fakty” – czytamy w artykule opublikowanym w poniedziałek Phillipsa.
British Council kontaktuje się z władzami brazylijskimi, ponieważ Phillips jest obywatelem brytyjskim. „Jesteśmy w kontakcie z władzami lokalnymi w Brazylii w związku z wiadomością o zniknięciu obywatela brytyjskiego w Amazonii. Zapewniamy wsparcie konsularne jego rodzinie” – powiedział CNN Diego Lobo z British Council.
„Bezpieczeństwo prasowych”
Organizacje prasowe wyraziły zaniepokojenie zniknięciem i niebezpieczeństwem doniesienia o nielegalnej działalności wydobywczej na tym obszarze.
Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) napisał w poniedziałek na Twitterze: „CPJ jest bardzo zaniepokojony doniesieniami, że dziennikarz Dom Phillips zaginął podczas podróży reporterskiej do brazylijskiej Amazonii. Wzywamy władze brazylijskie do wzmożenia wysiłków w celu znalezienia Phillipsa”.
W międzyczasie Stowarzyszenie Korespondentów Zagranicznych w Brazylii i Stowarzyszenie Korespondentów Zagranicznych w São Paulo wezwały władze brazylijskie do „natychmiastowych działań”.
„Żądamy również, aby rząd brazylijski działał energicznie, aby zapewnić bezpieczeństwo dziennikarzom, Brazylijczykom i obcokrajowcom pracującym w tym regionie, którzy otrzymali liczne groźby w tej strefie konfliktu nielegalnego wydobycia” – powiedzieli w oświadczeniu.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”