Gospodarka
Dlaczego Polska zawodzi z obu powodów? – JA
9 sierpnia 2021 r. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) opublikował szóstą ocenę raport, z ponurym przesłaniem: następna dekada będzie dotyczyła ograniczenia średniego wzrostu temperatury na świecie do 1,5 stopnia Celsjusza. W odpowiedzi na raport oraz w ramach przygotowań do negocjacji klimatycznych COP26 w Glasgow wiele krajów ponownie zobowiązało się do osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 r. i zaproponowało bardziej rygorystyczne cele w zakresie redukcji emisji. Polska jednak nie złożyła takich obietnic. Zamiast proponować nowe zobowiązania do walki ze zmianami klimatu, Prezydent RP Andrzej Duda pogratulował lokalnym celebrytom na ich ślubie.
Brak odpowiedzi polskiego rządu na to, co wiodący klimatolodzy nazywają ” „Najostrzejsze jak dotąd ostrzeżenie” nie jest tak dziwaczny, jak się wydaje. Rzeczywiście, wpisuje się to w ogólną negacyjną postawę Polski wobec kryzysu klimatycznego. Po przełomowym porozumieniu paryskim z 2015 roku Polska była jedną z nielicznych Unii Europejskiej (UE) nie ogłaszać długofalowej strategii osiągnięcia wiążących celów porozumienia. Tak naprawdę nie ma wiarygodnej polskiej polityki energetycznej czy klimatycznej.
Duża część słabego entuzjazmu Polski dla polityki klimatycznej wynika z politycznego i kulturowego wpływu kraju krajowy przemysł węglowy. W okresie komunizmu po II wojnie światowej przemysł był głównym ośrodkiem masowych protestów robotniczych wywołanych przez ruch solidarności. Założony w 1980 r. polski związek zawodowy protestował przeciwko warunkom pracy i represjom politycznym, co ostatecznie doprowadziło do nacjonalistycznego sprzeciwu wobec rządów komunistycznych i zakończenia sowieckiej kontroli. Węgiel jest więc czymś więcej niż tylko źródłem energii: to dobro narodowe, które daje Polsce niezależność od Rosji.
Nieważne, że polski konglomerat górniczy musiał być uratował się z upadłości w 2016 r. oraz że Polska importuje obecnie miliony ton węgla rocznie (o ironio, głównie z Rosja). Prawdziwym problemem jest to, że rząd promuje spiski, które po prostu odrzucają jakąkolwiek winę ludzi za spowodowanie trwającego kryzysu klimatycznego. W rzeczywistości to Doradca Prezydenta ds. Zmian Klimatu i Środowiska oraz były Wiceminister Środowiska wypowiedziane w polskim radiu że media oskarżające człowieka o przyspieszenie zmian klimatycznych są odpowiedzialne za powszechny strach przed zmianami klimatycznymi. Rozpowszechnianie tego kłamstwa okazało się skuteczne do tego stopnia, że mniej niż 40 proc. Polaków rozpoznać rolę człowieka w stale pogarszającej się sytuacji klimatycznej.
Zmiany klimatyczne nie są jedynym kryzysem, który polski rząd zdecydował się na wykorzystanie spisków, a nie faktów naukowych – podobne strategie zastosowano podczas pandemii COVID-19. Ta gotowość do konspirowania może być przyczyną powolnego podejścia Polski do trwającej pandemii COVID-19. Wszystko jest kwestionowane, wszystko jest kruche, a fakty naukowe nie mają już dużej mocy. Populacja jest na ogół sceptyczna, a jedynie 46 procent uważają, że COVID-19 jest bardziej realnym zagrożeniem niż międzynarodowym spiskiem. To, w połączeniu z luźnymi restrykcjami, zwłaszcza w porównaniu z zachodnimi sąsiadami, może być powodem, dla którego Polska jest obecnie dojrzała do szczepień. W rzeczywistości sytuacja pogorszyła się tak bardzo, że kiedy burmistrz Wałbrzycha próbował wprowadzić obowiązek szczepień dla dorosłych, przed jego domem zebrał się wściekły tłum i machał tabliczkami porównując go do nazistowskiego lekarza obozu zagłady Josefa Mengele. Rozprzestrzenianie się spisków COVID-19, wraz z pierwszy sukces kraju powstrzymanie pandemii spowodowało, że nie jest ona postrzegana jako poważne zagrożenie.
Sama sytuacja w Polsce wydaje się być anomalią. Jednak w szerszym kontekście europejskim ten związek między słabą polityką klimatyczną a luźnymi przepisami dotyczącymi COVID-19, który jest w dużej mierze podyktowany kaprysami społecznymi, a nie politycznymi, nie jest odosobnionym przypadkiem. Europa jest ponownie podzielona. Historycznie kontynent był spolaryzowany w każdym większym konflikcie ostatniego stulecia. Polaryzacja między Wschodem a Zachodem pozostaje oczywista dla każdego, kto żyje na kontynencie, a trwałe skutki bloku komunistycznego wciąż wpływają na kulturę i politykę regionalną.
Być może wzrost poparcia prawicowych populistów na dawnej wschodniej flance bloku komunistycznego jest przyczyną spisków związanych z COVID-19 i zmianami klimatycznymi w regionie. Po dojściu do władzy przez pokonanie w dużej mierze niepopularnych elit, tym populistycznym przywódcom trudno jest, by tak rzec, pogodzić się z rzeczywistością, że po niepopularnej pandemii sami stali się niepopularną partią. Trudno być liderem, który kładzie nacisk na „ludzi”, kiedy ludzie cię nie lubią. Wywołało to pewien efekt domina, ponieważ szefowie państw i rządów, tacy jak prezydent Węgier Viktor Orban, z niezwykle zjednoczony opór. Podobnie Polska została zmuszona do przyjęcia znacznie bardziej liberalnej polityki gospodarczej w celu odzyskania poparcia, a skrajnie prawicowy lider Słowenii Janez Jansa zbombardowany w ostatnich sondażach.
Po krótkoterminowym sukcesie, kłamstwa prawicowych populistycznych rządów, takich jak obecny polski rząd, dotyczące zmian klimatycznych i pandemii COVID-19, mogą powrócić, by im zaszkodzić. Systemy te wykorzystują albo szeroko rozpowszechnione spiski, albo brak świadomości kwestii, które można łatwo wykorzystać jako broń do przechylania sondaży na korzyść partii rządzących. Jednak o ile strategia ta okazała się skuteczna w krótkim okresie, im więcej czasu mija, tym więcej pojawia się błędów. Być może strategia spisku w celu zdobycia przychylności społeczeństwa zadziałałaby, gdyby rządy po prostu zastosowały to do swojej retoryki na temat zmian klimatycznych, ponieważ przyczyna i skutek oczywiście trwają dłużej i mają mniej bezpośredni wpływ na życie jednostek. Ostatecznie to wyraźnie widoczne skutki pandemii poważnie naruszyły tę strategię. W końcu trudno jest utrzymać ignorancję w obliczu globalnej pandemii, która do tej pory zabiła ponad 5 milionów ludzi na całym świecie.
Wybrany obraz: „Polska nie jest krajem węglowym” z MHM55 jest licencjonowany pod CC BY-SA 4.0
Pod redakcją Adama Steinera
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”