technologia
Dlaczego mężczyźni w Niemczech wykonują pracę na siedząco
Hipoteza Sapira-Whorfa sugeruje, że język wpływa na kulturę, a dowody potwierdzające można znaleźć w różnych przykładach.
Przykładem tego jest język niemiecki, który znany jest z obfitości pojedynczych słów, które podsumowują koncepcje wymagające bardziej szczegółowych opisów w innych językach, donosi Big Think.
Według raportu ciekawym przykładem jest słowo „siusiu na siedząco”, które odnosi się do mężczyzny, który oddaje mocz w pozycji siedzącej.
Warto zauważyć, że nie tylko język niemiecki ma na to swoje własne określenie, ale także Niemcy postrzegają to zachowanie jako praktykowane w porównaniu z osobami innych narodowości.
W raporcie argumentowano, że to zjawisko językowe może odzwierciedlać i kształtować postawy i praktyki kulturowe związane z rolami płciowymi i osobistymi nawykami.
Niedawno opublikowano wyniki obszernej ankiety przeprowadzonej przez brytyjski instytut sondażowy YouGov na temat preferencji mężczyzn w zakresie moczu.
Ta mapa koncentruje się w szczególności na ośmiu krajach europejskich objętych badaniem, podczas gdy inne badane kraje to Kanada, Stany Zjednoczone, Meksyk, Singapur i Australia. Spośród wszystkich 13 krajów, Niemcy wyróżniały się jako kraj, w którym najwyższy odsetek mężczyzn zgłosił siadanie do oddania moczu „za każdym razem” (40%).
W połączeniu z tymi, którzy robią to „najczęściej” (22%), mapa pokazuje, że prawie dwie trzecie Niemców to opiekunki (bez końcowego „s”, ponieważ termin ten występuje zarówno w liczbie pojedynczej, jak i mnogiej). Dane z tego badania dostarczają interesującego wglądu w różnice kulturowe w zwyczajach oddawania moczu w różnych krajach.
Jeśli chodzi o zachowania związane z oddawaniem moczu przez mężczyzn, Niemcy przewyższają swoich rówieśników z innych krajów, przy czym zdecydowana większość (40%) deklaruje, że siada „za każdym razem”. Na drugim miejscu plasuje się Szwecja, ale ze znacznie niższym odsetkiem mężczyzn (22%), którzy siadają „za każdym razem”.
Jednak większy odsetek Szwedów (28%) robi to „przez większość czasu”. Duńczycy zajmują trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a 44% z nich siedzi konsekwentnie. Tuż za nimi plasują się Australijczycy (39%) i Kanadyjczycy (35%), odpowiednio na czwartym i piątym miejscu.
Zwyczaje moczowe mężczyzn z Francji (35%) i Włochów (34%) prawie się pokrywają, co wskazuje na podobne ogólne preferencje. Warto jednak zauważyć, że znacznie większy odsetek Francuzów (19%) siada „za każdym razem” niż ich koledzy z Włoch (13%). Polska (27%) i Wielka Brytania (24%) zajmują ostatnie miejsca w europejskich rankingach, z zaledwie 10% Polaków i 9% Brytyjczyków, którzy konsekwentnie siadają i oddają mocz „za każdym razem”. Wyniki te podkreślają różnice w praktykach oddawania moczu w różnych krajach europejskich.
Stany Zjednoczone plasują się stosunkowo nisko: tylko 10% amerykańskich mężczyzn siada, aby regularnie oddawać mocz, a kolejne 13% robi to „przez większość czasu”. Odsetek ten jest jednak wyższy niż w Meksyku i Singapurze, gdzie odpowiednio tylko 6% i 5% mężczyzn siada, by oddać mocz „za każdym razem”.
Zdolność Niemców do siadania w celu oddania moczu jest stosunkowo nowym zjawiskiem. Godnym uwagi znakiem tej zmiany kulturowej jest wprowadzenie w Niemczech w 2004 roku urządzenia zwanego Spuk (znanego również jako „Toilettengeist” lub WC-Geist).Urządzenie to umieszcza się pod deską sedesową i gdy mężczyzna podnosi deskę na sedes, Wyceluj miskę, wyemituje komunikat głosowy z prośbą o przywrócenie siedzenia do pozycji poziomej i zachęcenie osoby do oddania moczu podczas siedzenia. Aby przekazowi nadać większy autorytet, ostrzeżenie może nawet naśladować głosy wybitnych osobistości, takich jak Angela Merkel, Helmut Kohl czy innych byłych kanclerzy. Ta innowacja odzwierciedla wysiłki mające na celu zachęcenie Niemców do siedzenia podczas oddawania moczu.
Stany Zjednoczone plasują się stosunkowo nisko: tylko 10% amerykańskich mężczyzn siada, aby regularnie oddawać mocz, a kolejne 13% robi to „przez większość czasu”. Odsetek ten jest jednak wyższy niż w Meksyku i Singapurze, gdzie odpowiednio tylko 6% i 5% mężczyzn siada, by oddać mocz „za każdym razem”.
Zdolność Niemców do siadania w celu oddania moczu jest stosunkowo nowym zjawiskiem. Godnym uwagi znakiem tej zmiany kulturowej jest wprowadzenie w Niemczech w 2004 roku urządzenia zwanego Spuk (znanego również jako „Toilettengeist” lub WC-Geist).Urządzenie to umieszcza się pod deską sedesową i gdy mężczyzna podnosi deskę na sedes, Wyceluj miskę, wyemituje komunikat głosowy z prośbą o przywrócenie siedzenia do pozycji poziomej i zachęcenie osoby do oddania moczu podczas siedzenia. Aby przekazowi nadać większy autorytet, ostrzeżenie może nawet naśladować głosy wybitnych osobistości, takich jak Angela Merkel, Helmut Kohl czy innych byłych kanclerzy. Ta innowacja odzwierciedla wysiłki mające na celu zachęcenie Niemców do siedzenia podczas oddawania moczu.
Jeśli chodzi o praktykę siusiania na siedząco, jest jeden kraj, który przewyższa nawet Niemcy, a jest nim Japonia. Co ciekawe, w Japonii istnieje na to również słowo: suwari-shon. W ostatnich dziesięcioleciach częstotliwość oddawania moczu przez Japończyków podczas siedzenia znacznie wzrosła. W 1999 roku około 15% Japończyków deklarowało siadanie, odsetek ten wzrósł do około 40% w 2007 roku i osiągnął około 60% w 2020 roku według różnych badań.
Spośród ankietowanych tylko 12% określiło się jako „rodowici” prowadzący siedzący tryb życia, podczas gdy prawie połowa zgłosiła, że przestawiła się ze pozycji stojącej na siedzącą. Możliwą przyczyną szybkiego wzrostu Suwari-Shon może być dobrze znana japońska technologia toaletowa high-tech, która oferuje takie funkcje, jak podgrzewane siedzenia i różne strumienie strumieniowe, które zaspokajają potrzeby tych, którzy wolą siedzieć.
Godnym uwagi trendem przyczyniającym się do rosnącej popularności sedacji i być może przewidującym jej przyszły wzrost jest rola toalety jako miejsca z wyboru dla osób szukających schronienia przed Internetem lub, częściej, angażujących się w Internet. Niezliczone posty w mediach społecznościowych są pisane i konsumowane w zaciszu toalety, miejsca, do którego nawet szanowani celebryci, tacy jak królowie i królowe, przychodzą pieszo.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”