Londyn
Biznes CNN
—
Konwencjonalna logika ekonomiczna opiera się na podstawowym założeniu: większe gospodarki są lepsze i znajdują sposoby, aby być utrzymać lub promować wzrost ma ogromne znaczenie dla poprawy społeczeństwa.
Ale co gdyby wzrost w najlepszym razie niewiele robi, aby rozwiązać problemy świata, aw najgorszym zachęca do niszczenia planety i zagraża jej przyszłości?
Takie jest radykalne przesłanie ruchu „degrowth”, który od dziesięcioleci utrzymuje się na politycznych peryferiach, ostrzegając, że nieograniczony wzrost musi się skończyć. Teraz, gdy pandemia dała ludziom w niektórych częściach świata szansę na ponowne zastanowienie się, co ich uszczęśliwia i jak duża musi być potrzebna zmiana uporać się z kryzysem klimatycznym staje się jaśniejszy, jego pomysły zyskują większe uznanie w głównym nurcie — nawet jeśli strach narasta nad czymś, co może być bolesne Globalna recesja.
Wzrost od dawna jest problemem dla ekonomistów i polityków wszystkich pasów służył jako gwiazda północna. Jest to sposób na tworzenie miejsc pracy i generowanie podatków od usług publicznych, zwiększanie bogactwa w krajach bogatych oraz zmniejszanie ubóstwa i głodu w krajach biedniejszych.
Ale degrowthers twierdzą, że niekończące się pragnienie więcej – większych gospodarek, większej konsumpcji, większych zysków przedsiębiorstw – jest krótkowzroczne, błędne i ostatecznie szkodliwe. produkt krajowy bruttolub PKB, jest kiepską miarą dobrobytu społecznego, podkreślają.
Widzą również rozwijającą się gospodarkę światową dwa razy większy od 2005 r. – i byłby ponad siedmiokrotnie większy w ciągu stulecia przy 2% rocznym wzroście – stawiając cele emisyjne potrzebne do ratowania świata wymykają się z ich zasięgu.
„Niewinne 2 lub 3% rocznie, to ogromny wzrost – skumulowany wzrost, złożony wzrost – w czasie” – powiedział Giorgos Kallis, wiodący naukowiec zajmujący się postwzrostem na Universitat Autònoma de Barcelona. „Nie widzę, żeby było to zgodne z fizyczną rzeczywistością planety”.
Według ruchu degrowth rozwiązaniem jest ograniczenie produkcji zbędnych towarów i próba zmniejszenia popytu na niepotrzebne przedmioty.
W tej niekonwencjonalnej szkole myślenia nie brakuje krytyków. Bill Gates ma tak zwany degrowther nierealistyczny, który podkreśla, że proszenie ludzi o mniejsze konsumpcje ze względu na klimat to przegrana bitwa. A nawet wierzący zdają sobie sprawę, że ich ramy mogą być politycznie nierozwijające się, biorąc pod uwagę, jak trudno jest wyobrazić sobie, jak w praktyce wyglądałoby spowolnienie wzrostu.
„Fakt, że jest to niewygodna koncepcja, jest zarówno mocną, jak i słabością” – powiedziała Gabriela Cabaña, orędownik postwzrostu z Chile i doktorantka w London School of Economics.
Ale w niektórych zakątkach staje się to mniej tabu, szczególnie wśród rządów i przemysłu zostać w tyle w swoich wysiłkach powstrzymania ocieplenia planety powyżej 1,5 stopnia Celsjusza, po którym niektóre skutki zmian klimatu staną się nieodwracalne.
Międzyrządowy Zespół ONZ ds. Zmian Klimatu ostatnio cytowany Rozrost w dużym raporcie. Europejska Rada ds. Badań Naukowych właśnie przydzielono około 10 milionów dolarów dla Kallisa i dwóch współpracowników na zbadanie praktycznych strategii „postwzrostowych”. A Parlament Europejski planuje na wiosnę konferencję zatytułowaną „Beyond Growth”. Oczekuje się przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Nawet niektórzy na Wall Street zaczynają zwracać większą uwagę. Bank inwestycyjny Jefferies powiedział, że inwestorzy powinni rozważyć, co się stanie, jeśli postwzrost nabierze tempa, zauważając, że „bojące się klimatem” młodsze pokolenia mają inne wartości konsumenckie.
W debacie na temat tego, jak uniknąć katastrofy klimatycznej, panuje konsensus: jeśli chcemy zapobiec najgorszym skutkom globalnego ocieplenia, świat musi obniżyć roczną emisję CO2 o 45% do 2030 roku. Potem muszą schodzić stromo i szybko.
Większość planów działania, które zawierają plan osiągnięcia tego celu, obejmuje radykalną rekonfigurację gospodarek wokół czystej energii i innych rozwiązań ograniczających emisje, przy jednoczesnym zachęcaniu do nowych technologii i innowacji rynkowych, które czynią je bardziej przystępnymi cenowo. Pozwoliłoby to światowej gospodarce na dalszy wzrost, ale w „zielony” sposób.
Zwolennicy degrowth są jednak sceptyczni, czy świat może z czasem zredukować emisje – i chronić delikatne, połączone ze sobą ekosystemy – jednocześnie dążąc do niekończącej się ekspansji gospodarczej, która, jak twierdzą, nieuchronnie będzie wymagała zużycia większej ilości energii.
„Większy wzrost oznacza większe zużycie energii, a większe zużycie energii utrudnia dekarbonizację systemu energetycznego w krótkim czasie, który nam pozostał” – powiedział Jason Hickel, ekspert ds. wzrostu, który jest częścią zespołu finansowanego przez Europejską Radę ds. Badań Naukowych. „To jak próba zjechania ruchomymi schodami, które przyspieszają przeciwko tobie”.
Chociaż energia może stać się zielona, wzrost wymaga również zasobów naturalnych, takich jak woda, minerały i drewno.
To niepokój, który wtóruje Greta Thunberg, prawdopodobnie najsłynniejsza aktywistka na rzecz klimatu. ona jest krytykowany „Bajki o nieistniejących rozwiązaniach technologicznych” i „wieczny wzrost gospodarczy”. I dotyka innej kwestii podnoszonej przez degrowters: czy nasz obecny system, który doprowadził do szerzącej się nierówności, działa nawet dla nas?
To pytanie rozbrzmiewa na Globalnym Południu, gdzie istnieją obawy, że rewolucja w dziedzinie zielonej energii może po prostu powtórzyć istniejące wzorce nadmiernej eksploatacji i wydobycia zasobów, ale z minerałami takimi jak nikiel lub kobalt – kluczowymi składnikami baterii – zamiast ropy.
„Umiłowanie wzrostu”, powiedział Felipe Milanez, profesor i adwokat postwzrostu z brazylijskiego stanu Bahia, jest „niezwykle brutalne i rasistowskie i odtwarza tylko lokalne formy kolonializmu”.
Rozmowa o odrastaniu może być trudna, zwłaszcza gdy z całym bólem narastają obawy przed globalną recesją stracił pracę i zniszczone biznesy, które implikowały.
Jednak zwolennicy, którzy często nazywają recesję objawem zepsutego systemu, jasno dają do zrozumienia, że nie promują oszczędności ani nie mówią krajom rozwijającym się dążącym do poprawy standardów życia, aby nie zbierały korzyści z rozwoju gospodarczego.
Zamiast tego mówią o dzieleniu się większą ilością towarów, ograniczeniu marnowania żywności, odejściu od sprywatyzowanego transportu lub opieki zdrowotnej oraz wydłużeniu okresu przydatności produktów do spożycia, aby nie trzeba było ich kupować tak regularnie. Chodzi o „myślenie w kategoriach wystarczalności”, jak to ujął Cabaña.
Wprowadzenie postwzrostu wymagałoby radykalnego przemyślenia kapitalizmu rynkowego, który został przyjęty przez prawie każde społeczeństwo na świecie w ciągu ostatnich kilku dekad.
Jednak w obecnym systemie mogą istnieć pewne sugestie. Często mówi się o powszechnym dochodzie podstawowym – gdzie każdy otrzymuje zryczałtowaną wypłatę bez względu na status zatrudnienia, co pozwala gospodarce zmniejszyć zależność od zanieczyszczających przemysłów. więc jest czterodniowy tydzień pracy.
„Kiedy ludzie mają większe bezpieczeństwo ekonomiczne i większą wolność gospodarczą, podejmują lepsze decyzje” – powiedział Cabaña.
Najnowszy raport IPCC – agencji ONZ ds. globalnego ocieplenia – wykazał, że „zwalczanie nierówności i wielu form konsumpcji statusu oraz koncentrowanie się na dobrobycie wspiera wysiłki na rzecz łagodzenia zmian klimatycznych”, co jest ukłonem w stronę jednego z największych celów związanych z odrastaniem. Sprawdzono również nazwę ruchu.
Ale postwzrost jest również przedmiotem znacznego sprzeciwu, nawet ze strony klimatologów i aktywistów o podobnych celach.
„Ludzie degrowth żyją fantazją, w której z jakiegoś powodu zakładają, że jeśli zrobisz mniejsze ciasto, najbiedniejsi dostaną większy udział”, powiedział Per Espen Stoknes, dyrektor Centrum Zielonego Wzrostu w BI Norwegian School of Economics. „To się nigdy nie zdarzyło w historii”.
Zwolennicy zielonego wzrostu wierzą, że ich strategia może zadziałać. cytujesz obiecujące przykłady oddzielenie zysków PKB od emisji od Wielkiej Brytanii po Kostarykę oraz szybko rosnącą przystępność energii odnawialnej.
Gates, współzałożyciel Microsoftu, który priorytetowo traktuje inwestycje w innowacje klimatyczne, przyznaje, że remont globalnych systemów energetycznych to herkulesowe zadanie. Wierzy jednak, że poprawa dostępności odpowiednich technologii może nadal tam dotrzeć.
Degrowthers wiedzą, że ich krytyka jest kontrowersyjna, chociaż w pewnym sensie taka jest intencja. Uważają, że biorąc pod uwagę szacunki ONZ, że globalne ocieplenie wzrośnie do 2,1–2,9 stopni Celsjusza w oparciu o obecne obietnice klimatyczne świata, potrzebne jest ostrzejsze, bardziej rewolucyjne podejście.
„Im mniej czasu [that] teraz, tym bardziej radykalne zmiany są potrzebne” – powiedział Kohei Saito, profesor na Uniwersytecie Tokijskim.
Czy rosnąca kohorta może się zgodzić? W 2020 roku jego książka o postwzrostu z marksistowskiej perspektywy stała się niespodziewanym hitem w Japonii, gdzie obawy o konsekwencje stagnacji wzrostu od dziesięcioleci wpływały na politykę kraju. Kapitał w antropocenie sprzedał prawie 500 tysięcy egzemplarzy.