Świat
Cyklon Ilsa dotarł na ląd i ustanowił nowy rekord wiatru, uderzając w zachodnie wybrzeże Australii
(CNN) Cyklon Ilsa uderzył w odległy odcinek wybrzeża Australii Zachodniej około północy czasu lokalnego w czwartek, a prędkość wiatru pobiła poprzednie rekordy ustanowione w tym samym miejscu ponad 10 lat temu.
Po kilku dniach warzenia u wybrzeży cyklon Ilsa dotarł na ląd jako burza kategorii 5 między De Gray i Pardoo Roadhouse, według Australian Bureau of Meteorology – odpowiednik huraganu atlantyckiego kategorii 4.
Od tego czasu cyklon osłabł, przesuwając się na południowy wschód przez stan, przynosząc ulewne deszcze i utrzymujące się wiatry o prędkości 120 km/h (74 mph).
Tuż przed wyjściem na ląd Ilsa przeleciała nad wyspą Bedout, maleńką niezamieszkaną wyspą, na której utrzymująca się prędkość wiatru osiągnęła 218 km/h (135 mil/h) w ciągu 10 minut.
„Cyclone George był poprzednim rekordzistą z prędkością 120 mil na godzinę w 2007 roku dokładnie w tym samym miejscu!” BOM napisał na Twitterze. Nocne porywy wiatru na wyspie, która jest lęgowiskiem ptaków morskich, osiągały prędkość do 288 km/h.
Nie jest jeszcze jasne, jakie szkody wyrządził cyklon Australii Zachodniej, chociaż wiatry mogły spowodować znaczne szkody w drzewach, budynkach, liniach energetycznych i innej infrastrukturze.
Urzędnicy planowali zbadać uszkodzenia z powietrza, kiedy będzie wystarczająco bezpiecznie, aby latać helikopterami nad tym obszarem.
W piątek nadinspektor Peter Sutton ze straży pożarnej i ratowniczej Australii Zachodniej powiedział, że cyklon ominął kluczowe skupiska ludności, w tym miasto Port Hedland, w którym mieszka około 16 000 osób, głównie górników.
„Z pewnością nastąpią szkody wzdłuż obszarów przybrzeżnych, w których miało miejsce przeprawa, ale zaludnione obszary w dużej mierze uniknęły ciężaru oka, gdy przekroczyły wybrzeże” – powiedział Sutton.
Burmistrz Port Hedland, Peter Carter, powiedział Australia Broadcasting Corporation (ABC), że podmuchy wiatru brzmiały jak pociąg towarowy. „Myślę, że miasto miało dużo szczęścia… miasto wciąż tu jest” – powiedział agencji Seven News, stowarzyszonej z CNN.
Port Hedland to największy na świecie port masowego eksportu, w którym duże ilości rudy żelaza są ładowane i wysyłane do krajów takich jak Chiny, Japonia i Korea Południowa. Władze portu Pilbara poinformowały, że port został ponownie otwarty w piątek po inspekcjach bezpieczeństwa w celu sprawdzenia, czy infrastruktura nie została uszkodzona.
Według wstępnych doniesień Bidyadanga, największa społeczność aborygeńska w stanie, licząca około 850 mieszkańców, również nie ucierpiała.
Raporty o „poważnych uszkodzeniach” Pardoo Roadhouse, popularnego celu podróży na autostradzie wzdłuż wybrzeża, pojawiły się wcześnie w piątek. Jeden z jego właścicieli, Will Batth, powiedział ABC, że przetrwał „cztery godziny piekła” i ostatecznie schronił się w kontenerze transportowym, podczas gdy cyklon Ilsa zrywał dach.
Władze ostrzegły mieszkańców, aby przywiązywali wszystko, co może odlecieć przy silnym wietrze – przyczepy kempingowe, trampoliny, przyczepy i wszelkie luźne przedmioty.
„Wiatry o takiej sile są niezwykle niebezpieczne. Mogą nie tylko przewracać drzewa i linie energetyczne oraz uszkadzać dachy i domy, ale mogą także podnosić duże luźne przedmioty z podwórka – łodzie, przyczepy lub przyczepy kempingowe – i wrzucać do nich powietrze” – ostrzegła starsza meteorolog BOM, Miriam Bradbury.
Gdy burza zbliżała się w czwartek, obszary przybrzeżne zostały postawione w stan czerwonego alarmu, co oznaczało, że ludzie musieli pozostać na miejscu i schronić się w budynkach z dala od okien i drzwi.
Ośrodki ewakuacyjne zostały otwarte dla ludzi przywiezionych tutaj z odległych społeczności, którym groziło porwanie przez wiatry, odcięcie od gruzów i powodzi.
Oczekuje się, że cyklon Ilsa przyniesie w regionie ulewne deszcze – do 200 do 300 milimetrów zgodnie z BOM – a znaczna część stanu jest pod nadzorem powodziowym.
„Powodzie rzeczne mogą mieć znaczący wpływ na drogi i drogi dojazdowe, a wiele ścieżek stanie się błotnistych lub nawet niedostępnych w nadchodzących dniach” – powiedział Bradbury w czwartek.
Najpotężniejszą burzą, jaka kiedykolwiek nawiedziła jakąkolwiek część Australii, był Cyclone Monica, który uderzył w 2006 roku z utrzymującym się wiatrem o prędkości około 290 km/h (180 mil/h), gdy przetoczył się przez wschodnią i północną część Australii.
Ten cyklon ominął gęsto zaludnione obszary, ale powalił drzewa i spowodował poważne szkody w roślinności, a także falę sztormową o wysokości do sześciu metrów.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”