Connect with us

Gospodarka

COLUMN-NATO unika kuli przed Szwecją i identyfikuje nowe dywizje: Peter Apps

Published

on

COLUMN-NATO unika kuli przed Szwecją i identyfikuje nowe dywizje: Peter Apps

(Wyrażone tu opinie są opiniami autora, felietonisty agencji Reuters.)

Przez PeterApps

LONDYN, 14 lipca (Reuters) – To niezwykłe, że na szczytach NATO wiele pozostawia się przypadkowi. Kiedy decyzje podejmowane są w ostatniej chwili, jak w 2008 r., kiedy George W. Bush naciskał, by skierować Ukrainę i Gruzję na właściwą drogę do akcesji, wyniki mogą być opłakane.

Kiedy przywódcy NATO przybyli do Wilna w tym tygodniu, wyglądało na to, że zachodni sojusz obronny stanie w obliczu upokorzenia w ostatniej chwili.

Po tym, jak rok temu Szwecja zatwierdziła w Madrycie przystąpienie Finlandii i Szwecji, nadal było ono blokowane przez Turcję. Jeszcze w poniedziałek prezydent Turcji Tayyip Erdogan zaproponował kolejny warunek łączący przystąpienie Szwecji z przystąpieniem Turcji do Unii Europejskiej.

Jednak tego wieczoru nastrój muzyki się zmienił, a Turcja zgodziła się, przynajmniej w zasadzie, na wpuszczenie Szwecji. Jak szybko rząd i parlament to wyegzekwują, to już inna kwestia.

Uniknięto jednak wstydliwego fiaska porozumienia, które mogłoby poważnie zagrozić całemu szczytowi.

Ogólnie rzecz biorąc, przywódcy sojuszu wydają się bardziej niż zadowoleni z wyniku w Wilnie. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg określił Sojusz jako bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek w jego najnowszej historii.

Szczyt ujawnił jednak kilka powstających podziałów i baz władzy w ramach 74-letniego sojuszu, który odżył po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku.

Najbardziej oczywista różnica dotyczy drogi Ukrainy do członkostwa.

W 2008 roku NATO zgodziło się umieścić zarówno Ukrainę, jak i Gruzję na ziemi niczyjej, gdzie teoretycznie zmierzały do ​​członkostwa, ale nie miały natychmiastowej perspektywy przystąpienia. W Wilnie część tych przeszkód dla Ukrainy usunięto, co w zasadzie ułatwia Ukrainie akcesję po zakończeniu walk.

Było to kolejne tymczasowe posunięcie, które prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał we wtorek w mediach społecznościowych „absurdem”, choć następnego dnia udało mu się zebrać jeszcze większy entuzjazm dyplomatyczny, by powitać to ogłoszenie.

READ  Minister mówi o ustabilizowaniu pandemii. Wskazuje na trzy czynniki

Gruzja nadal nie jest członkiem.

Państwa Europy Środkowej i Wschodniej – zwłaszcza kraje bałtyckie i Polska – które zdecydowanie opowiadały się za przyspieszeniem akcesji Ukrainy, również zareagowały w dużej mierze dyplomatycznie, rozczarowane, ale względnie wyciszone w swojej krytyce.

Ukraina otrzymała jednak od G7 kolejne obietnice dotyczące uzbrojenia i wzmożonego szkolenia pilotów F-16 w Rumunii, a także gwarancje gospodarcze i bezpieczeństwa.

Rezultatem było raczej zwycięstwo Stanów Zjednoczonych i Niemiec, które ostrzegały, że wprowadzanie Ukrainy do sojuszu, gdy jest ona jeszcze w stanie wojny, jest przedwczesne i niebezpieczne. Ponieważ Niemcy ogłaszają, że zwiększą wydatki na obronę, aby osiągnąć cel Sojuszu na poziomie 2% PKB, prawdopodobnie będą to jedne z najwyższych wydatków wojskowych w Europie, jeśli nie najwyższe.

Podczas gdy rząd kanclerza Olafa Scholza był krytykowany za postrzeganą łagodną reakcję wobec Rosji i powolne ruchy w kierunku Ukrainy, wydaje się, że siła Niemiec w sojuszu stale rośnie. Tuż przed spotkaniem Berlin ogłosił, że potroi swoje siły na Litwie do pełnej brygady bojowej, co obiecała również Kanada na pobliskiej Łotwie.

WZMOCNIĆ CZY NIE?

Stawia to zarówno Wielką Brytanię, jak i Francję w trudnej sytuacji. Estonia, uważana za jeden z krajów Europy Wschodniej najbardziej narażonych na ewentualny rosyjski atak, gości dowodzoną przez Brytyjczyków grupę bojową, którą chciałaby podobnie wzmocnić, podobnie jak Rumunia ze swoją francuską grupą bojową.

Jednak ani Londyn, ani Paryż nie były w stanie dotrzymać tej obietnicy, co skłoniło niektórych analityków do postawienia pytania, czy którykolwiek z krajów ma zasoby wojskowe, aby utrzymać taką siłę. W Wilnie Wielka Brytania podpisała porozumienie z Estonią o zbudowaniu zdolności do wzmocnienia pełnej brygady w czasach kryzysu, ale bałtyccy dyplomaci twierdzą, że nie ma to takiego samego efektu odstraszającego.

READ  Polski premier mówi, że 60-proc. podwyżka dla polityków to „nic poza linią” - Pierwsze wiadomości

Na szczycie przywódcy NATO uzgodnili zestaw planów obronnych dla północnej, wschodniej i środkowej Europy, zdecydowanie najbardziej wyrafinowane planowanie ewentualnej wojny z Rosją, jakie Sojusz podjął od czasu upadku muru berlińskiego.

W zeszłym roku w Madrycie sojusz zgodził się mieć 300 000 żołnierzy gotowych do misji w ciągu sześciu miesięcy – ale to, czy takie siły rzeczywiście istnieją i czy można je przemieszczać z taką prędkością, pozostaje niejasne.

Przedstawiciele Sojuszu twierdzą, że w najbliższym czasie rosyjska inwazja na Ukrainę znacznie zmniejszyła ryzyko dla krajów NATO – armia Rosji jest obecnie znacznie osłabiona i prawdopodobnie miałaby trudności z atakowaniem innych krajów europejskich bez całkowitej rezygnacji z ataku na Ukrainę.

Ale kiedy wojna się skończy, wojskowy przewodniczący NATO, admirał Rob Bauer, dał jasno do zrozumienia, że ​​sojusz oczekuje odbudowy rosyjskiej armii.

Rosną również obawy w krajach bałtyckich i w Polsce w związku z zagrożeniem ze strony Białorusi, gdzie Putin ogłosił w zeszłym miesiącu, że obecnie znajduje się tam rosyjska taktyczna broń nuklearna krótkiego zasięgu, a także stanie się domem dla najemników z Grupy Wagnera, wycofanych z Rosji po nieudanym marszu na Moskwa na początku czerwca.

TURCJA F-16, BIURO W TOKIO

Chociaż Turcja mogłaby ponownie wycofać się z obietnicy podpisania umowy o przystąpieniu Szwecji do NATO, większość urzędników uważa, że ​​tak się nie stanie. Po miesiącach spekulacji na temat tego, co trzeba zrobić, aby Turcja się zgodziła, Sztokholm prawie na pewno posunął się tak daleko, jak chciał, wtrącając do więzień kurdyjskich separatystów i tłumiąc protesty.

Jak wyjaśniła Szwecja, jej wysiłki na rzecz zapewnienia członkostwa w NATO były ograniczone – zwłaszcza jeśli chodzi o deportację niektórych więźniów z powrotem do Turcji. Skupiono się na sprzedaży broni: wyprodukowane w USA samoloty F-16 oferowane w ramach złożonej umowy, która według urzędników amerykańskich miała częściowo na celu przekonanie Ankary do Szwecji.

READ  Fundusz alimentacyjny - kryterium dochodowe. Nowe zasady od 1 października

Po flircie z Rosją przez większą część ostatniej dekady, w tym wywołaniu gorących sporów z innymi sojusznikami z NATO w sprawie zakupu rosyjskich pocisków przeciwlotniczych S-300, Erdogan wydaje się ponownie kierować na zachód i zaspokajać propozycję Ukrainy Poparcie dla członkostwa w NATO Chcemy też zbliżyć się do Unii Europejskiej (choć do członkostwa jeszcze daleko).

Francja również uniosła brwi, gdy poparła możliwe członkostwo Ukrainy w NATO w tym tygodniu – ale zdobyła więcej nagłówków za zablokowanie otwarcia biura NATO w Japonii. Francuscy urzędnicy twierdzą, że NATO powinno nadal skupiać się na Europie.

To było coś w rodzaju policzka dla Stoltenberga, którego wysiłki na rzecz zapewnienia sojuszowi miejsca w Azji sprawiły, że ministrowie i przywódcy Korei Południowej, Japonii, Australii i Nowej Zelandii stali się regularną częścią spotkań NATO.

To także przypomnienie podziałów w Europie z powodu Chin.

* Peter Apps jest felietonistą agencji Reuters, który pisze o kwestiach związanych z obronnością i bezpieczeństwem. Dołączył do agencji Reuters w 2003 r., zajmując się południową Afryką i Sri Lanką oraz globalnymi kwestiami obronnymi. Od 2016 roku jest felietonistą. Jest także założycielem think tanku Project for Study of the 21st Century, a od 2016 roku działaczem Partii Pracy i rezerwistą armii brytyjskiej. (Edytuj przez Nicka Macfiego)

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *