Zabawa
Cisza | Filmy | cechy filmu
Gary Cooper był cichym człowiekiem i amerykańską ikoną. Jako silny, cichy facet ucieleśniał ideał w ponad 80 głównych rolach, które do dziś są wzorem amerykańskiego bohaterstwa. Jego najmocniejszy występ miał jednak miejsce w Polsce – i to nie jako film, ale jako fotos.
Annie Walentynowicz zostało tylko pięć miesięcy do emerytury, kiedy została zwolniona. Przez 30 lat pracowała w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, najpierw jako spawacz, a później jako operator dźwigu. Teraz chcieli, żeby odeszła.
Czemu? Walentynowicz była bojowniczą działaczką związkową i cierniem w boku komunistycznych przełożonych. Zarząd przeniósł się 7 sierpnia 1980 r. Nie poszło dobrze.
Po zwolnieniu Walentynowicz około 3000 robotników położyło narzędzia. Gorzej, zaczęli rozmowa. W wyniku ogólnokrajowych strajków powstała Solidarność, antyautorytarny ruch społeczny i pierwszy oficjalnie uznany wolny związek zawodowy w bloku wschodnim. Czyj cel? rewolucja demokratyczna.
Nie chcieli tego komunistyczni władcy Polski, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. W 1981 roku wprowadzili stan wojenny i zmusili Solidarność do podziemia. Ale grupa nadal się rozrastała. Pod koniec dekady był zbyt duży, by go zignorować. Wreszcie w kwietniu 1989 r. rząd zastawił pułapkę: wybory, które zadecydują o losie kraju. Połów? Solidarność miała tylko dwa miesiące na przygotowanie.
– To był podstęp – mówi Jacek Kołtan, filozof i politolog z Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku Quietius. „Byli pewni, że Solidarność nie zdoła się zorganizować w tak krótkim czasie bez infrastruktury. Nie byłabyś na to przygotowana”. Z pewnością ten hałaśliwy podziemny ruch nie zdołał wystawić na czas sił? Prawidłowy?
Wejdź do szeryfa.
Wyreżyserowane przez Freda Zinnemanna Południe to jeden ze świetnych westernów – smukły, surowy i niesamowicie ciasny. Gary Cooper gra Willa Kane’a, ustępującego marszałka Hadleyville, niegdyś pozbawionego prawa miasta, które obecnie przeżywa okres stabilizacji. Ale wszystko to będzie do wzięcia, gdy morderczy banita Frank Miller przyjedzie pociągiem w południe. Do tego czasu Kane musi założyć własny oddział. Akcja filmu rozgrywa się niemal w czasie rzeczywistym, a zegar tyka z ogłuszającą głośnością, a Kane po cichu usiłuje przekonać miejscowych do walki u jego boku. W końcu jednak Marszałek postanawia sam stawić czoła nadchodzącemu zagrożeniu – fizycznemu, osobistemu, egzystencjalnemu.
Południe został wydany w USA w lipcu 1952 roku. W 1959 dotarł do Polski. Westerny były wówczas niezwykle popularne w Europie Środkowej i Wschodniej, a kiedy wylądowali na Wschodzie, potrzebowali plakatów pasujących do lokalnego języka.
Polskim artystom zlecono po raz pierwszy plakaty do filmów amerykańskich w 1947 roku. Wyniki były wyjątkowe: wywrotowe, pomysłowe, prowokacyjne, polityczne i wyjątkowe w Stanach Zjednoczonych. Zwłaszcza zachodnie filmy wydawały się rozniecać ogień w Polakach, podsycając płomienie, by emitować sygnały dymne, których komunistyczni cenzorzy tego kraju nie potrafili odczytać.
„Kiedy Zachód podróżował za żelazną kurtyną, wszystkie zakłady były obstawione” – pisze Kevin Mulroy w In Western Amerykański: polski plakat i western. „Podobno tylko reklama westernu, artysta potrafił wkomponować w plakat wypowiedzi o Ameryce, Polsce, indywidualnych doświadczeniach i uniwersalnych wartościach.”
Polscy artyści zidentyfikowali na Zachodzie motywy agresji i uległości, które odzwierciedlały przeszłość ich kraju, a nawet ich osobiste doświadczenia – mówi Mulroy. Projektując zachodnie plakaty, byli w stanie wyrazić nie tylko swoje poglądy na amerykański imperializm i polskie doświadczenia kolonialne, ale także „ogólny odraza do przemocy jako środka rozwiązywania konfliktów”.
Południe był idealny do takiego zabiegu. Marian Stachurski zaprojektował oryginalny polski plakat filmu w 1959 roku. Grzegorz Marszałek zaprojektował kolejny do ponownego wydania w 1987 roku. Gdy wybory odbyły się jakieś dwa lata później, jego marszałek wciąż był w świadomości ludzi.
„Podobno coś w odwadze i honorze tego jednego człowieka przemówiło do Polaków” – pisze Frank Fox w Zachodnia amerykańska. „Populacja przestraszona i zmuszona do uległości utożsamiana z kimś, kto pokonał strach i walczył wbrew wszelkim przeciwnościom”.
Tomasz Sarnecki to zrozumiał. Pod wpływem upiększonej historii projektowania plakatów w swoim kraju, 23-letni student wzornictwa zaprojektował prosty plakat kampanii tuż przed wyborami 4 czerwca 1989 roku. Przedstawiał Gary’ego Coopera jako marszałka Willa Kane’a noszącego logo Solidarności nad swoją cynową gwiazdą. Zamiast kabury marszałek trzyma w prawej ręce kartę do głosowania. Jedyne słowa na plakacie to nazwa filmu i data wyborów. Przesłanie było jasne: samo południe Polski się zbliżało.
Dla reżysera Zinnemanna – Żyda urodzonego w Austro-Węgrzech, obecnie w Polsce, który w latach 20. uciekł z faszystowskiej Europy – Południe chodziło o kruchość demokracji io tym, jak niewielka jest presja, aby cywilizowani ludzie zaczęli działać wbrew interesom swoim i swoich społeczności. Ale tak czyste streszczenie zdradza szorstką polityczną historię filmu.
Południe został pomyślany przez pisarza Carla Foremana jako alegoria Hollywood w uścisku McCarthyizmu, z Hadleyville metaforą dla blichtru miasta, którego mieszkańcy byli sparaliżowani burżuazyjną samozadowoleniem i bali się mówić ze strachu przed umieszczeniem na czarnej liście. Na przykład John Wayne uważał, że to wstyd. Nazwał go „najbardziej nieamerykańskim” filmem wszechczasów.
Zabawne, że Dwight D. Eisenhower, Ronald Reagan, Bill Clinton i George W. Bush wszyscy nazywali to swoim ulubionym. Południe jest też postrzegany jako antykomunizm – zwycięstwo amerykańskiego prawa i historia triumfu jednostki nad kolektywizmem. Gazeta Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Prawda zaatakował film, nazywając go „gloryfikacją jednostki”. Ale to właśnie ten indywidualizm przemawiał do Polaków.
Wayne nie mógł reprezentować Solidarności – podobnie jak Cooper, książę był gwiazdorskim republikańskim patriotą, ale nie miał cierpliwości Coopa, jego opanowania, jego nawiedzonej urody. Ani Marlon Brando, Montgomery Clift, Gregory Peck ani żaden z innych aktorów, którzy odrzucili rolę Marszałka, zanim zaoferowano ją człowiekowi z Montany. Coop utożsamił się z pewnym amerykańskim ideałem, pisze David Thomson w: Wielkie gwiazdy: Gary Cooper: „nieśmiały, szlachetny człowiek pod presją”. W 1989 roku, gdy stawką była wolność, to Cooper i Will Kane najlepiej reprezentowali polskie nadzieje.
Gary Cooper nigdy nie uważał się za szczególnie dobrego aktora. Nie lubił rozmawiać. Miał reputację odchudzania swoich linii. Bycie zarówno gwiazdami, jak i set-goerami nie wydawało się odpowiednie dla Coopera robić byle co. „Ale następnego dnia zobaczyli dzienniki”, pisze Thomson, „a Cooper trzymał ekran – swoją oczekującą twarz, zwinięte ciało – nie było nic innego do zobaczenia”. Magia zadziałała.
Na tym polega magia plakatu solidarności. Coop mógł więcej zrobić z ramieniem w dół niż wielu z monologiem, a tutaj Sarnecki sięga do naturalnego minimalizmu aktora: filmu wydestylowanego do postaci kadru. Rozbrojenie marszałka również nie tylko odzwierciedla zaangażowanie ruchu w pokojowe protesty, ale także wzmacnia straszliwą bezbronność Coopera Południe.
Aktor po raz pierwszy znalazł się w pierwszej dziesiątce w kasie amerykańskiej w 1936 roku. W tym czasie był piękny, elegancki. W czasie PołudnieKiedy został zwolniony w 1952 roku, był amerykańską ikoną – ale był też artretyczny, wyczerpany i zakłopotany. Miał mniej niż dekadę.
„Bardziej niż kiedykolwiek”, pisze Thomson, „in Południe Chodzenie Coopera jest powściągliwe lub ostrożne, a ból na jego twarzy nigdy nie jest całkowicie wymazany”.
Występ Coopera jest bardzo fascynujący. Kane jest sztywny i niezachwiany publicznie, ale nagi i kurczy się prywatnie. Wielu zachodnich purystów, takich jak Wayne, uważało za niewyobrażalne, żeby bohater płakał lub okazywał strach w obliczu kłopotów. Ale strach rodzi odwagę, a jest to historia człowieka, który znajduje wolę działania, gdy inni tego nie robią Południejego trwała siła.
Ze względu na krótki czas, jaki Solidarność miała na przygotowania do wyborów 4 czerwca, plakat Sarneckiego również przywołuje pilną potrzebę filmu. PołudnieParaliżujący, tykający motyw zegara Kane’a zdaje się wzmacniać jego obawy: nadchodzi coś niebezpiecznego.
W przeddzień wyborów plakat był widziany w całej Polsce. „Pochodzę z bardzo małego 20-tysięcznego miasteczka”, mówi Kołtan, „i widziałem plakaty na ulicy, kiedy byłem małym chłopcem. Po raz pierwszy logo i symbole Solidarności pojawiły się w przestrzeni publicznej i to w tak masowy sposób. Ludzie myśleli: „Nawet jeśli przegramy, to jest rewolucja”.
Solidarność nie przegrała.
4 czerwca 1989 r., po zaledwie dwóch miesiącach przygotowań, wyjęty spod prawa związek wygrał miażdżącym zwycięstwem. To był początek końca komunizmu w Polsce. W następnym roku lider Solidarności Lech Wałęsa został pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem od 1926 roku.
Lata później polska gazeta Rzeczpospolita wyjaśniłby, że „lista cnót Solidarności zawiera coś na kształt westernu”. To prawda. Historia Polski ze Stanami Zjednoczonymi sięga dawnego Zachodu i dalej, a jej walka o rewolucję demokratyczną została uchwycona przez amerykańskie ideały. Na plakacie Sarneckiego maskotką stał się wielki symbol amerykańskiej wolności, mitu i moralności, kowboj. A jako marszałek Will Kane, model popularnej amerykańskiej tożsamości pomógł reprezentować polskich obywateli. Nadeszło polskie południe.
Typowy awanturnik. Zły odkrywca. Przyjazny myśliciel. Introwertyk.