technologia
Caroline O’Doherty: Sama technologia nie uratuje planety, potrzebni są ludzie, którzy ją przyjmą
Wyspy energetyczne to święty Graal – morskie huby wspólne dla krajów i firm, które gromadzą energię z różnych lokalizacji i bezproblemowo ją dystrybuują przez zawsze otwarte i zawsze wyposażone połączenia międzysystemowe.
Źródła są nieskończone, możliwości ogromne, logika przytłaczająca.
Więc co może wysysać energię z pokoju pełnego przemienionych energii?
Właściwie gniewny głos rumuńskiego dziennikarza. Jak ona może mówić o zielonym wodorze, skoro połowa jej kraju wciąż pali drewnem do ogrzewania i gotowania, zapytała.
Jak mogła namalować obraz systemów energetycznych przyszłości, kiedy ludzie żyli jeszcze w ubiegłym stuleciu?
Nie ona jedna formułowała wyzwania związane z komunikowaniem przyczyn i mechanizmów transformacji energetycznej.
Podczas dwudniowego spotkania zorganizowanego przez Departament Energii Komisji Europejskiej, dziennikarze z całej Europy rozmawiali między prezentacjami o szczególnych trudnościach w ich własnych krajach, gdzie ludzie i polityka są dalecy od zmian, ale tkwią w starych nawykach.
Jeden z Bułgarów zwrócił uwagę, że w jego kraju w ciągu dwóch lat odbyło się pięć wyborów parlamentarnych, a teraz ma on rotacyjne stanowisko premiera oparte na modelu irlandzkim, przy czym rotacja odbywa się tylko co dziewięć niesamowitych miesięcy. Rezultatem był paraliż – powiedział. Nowa polityka nie przyjęła się, a elektorat stawał się coraz bardziej wyobcowany. Na tym tle położenie fundamentów pod coś rewolucyjnego przypominało położenie fundamentów w czasie powodzi.
Grecki członek grupy mówił o tym, jak od czasu inwazji na Ukrainę utknęły w martwym punkcie postępy w odzwyczajaniu od produkcji energii elektrycznej z węgla brunatnego wydobywanego w kraju.
Zgodnie z planami likwidacji opracowanymi w ciągu ostatniej dekady do tego czasu miały pozostać tylko dwie elektrownie, ale dziewięć nadal działało.
W międzyczasie, po latach recesji i stagnacji, bardzo satysfakcjonujący wzrost gospodarczy napędzał popyt na energię szybciej, niż można było go całkowicie zaspokoić – brzmi to znajomo po tej stronie bloku.
Belgijski reporter opowiedział o społecznościach wiejskich, które szczycą się swoim rustykalnym urokiem i przeciwstawiają się brzydkiej, natrętnej infrastrukturze kabli energetycznych, słupów i podstacji potrzebnych do wspierania przyjęcia energii odnawialnej. To też brzmiało znajomo. Polska, ojczyzna węgla, przyjęła energię słoneczną, ale nie było niespodzianką, że problemy w sąsiedztwie zmieniły priorytety.
Osoby, które planowały ewakuację swoich rodzin na wypadek eskalacji, jak zrobił to nasz polski kolega, niekoniecznie skupiały się na panelach fotowoltaicznych. Portugalia właśnie zwiększyła swoje cele w zakresie energii odnawialnej, które są teraz bardziej ambitne niż Irlandia, i jest tuż za nami, przygotowując się do pierwszej aukcji morskiej energii wiatrowej.
Ale w przeciwieństwie do Irlandii, nie mają płytkiego wschodniego wybrzeża, na którym mogliby się oprzeć, tylko głęboki Atlantyk, gdzie potrzebne są bardziej złożone i droższe pływające turbiny.
Portugalska dziennikarka nie była pewna, czy wierzy w szum – a nawet nadzieję – a jeśli nie, to jak miała to napisać?
Nawet Duńczycy, gospodarze naszej grupy i liderzy zielonej grupy przejściowej, mieli swoje problemy. Dzień po zakończeniu spotkania duński rząd ogłosił, że odłoży na półkę jeden z dwóch flagowych projektów wysp energetycznych, które zostały nam bez wahania przedstawione, ponieważ jego koszt przekraczał możliwości budżetu finansowanego ze środków publicznych.
Irlandia ma również problemy do rozwiązania, jeśli mamy osiągnąć własne ambicje w zakresie czystej energii – w tym politykę, planowanie, priorytety wydatków i zgodę publiczną. Wycieczka miała na celu przede wszystkim krótkie, intensywne zapoznanie się z rozwiązaniami technologicznymi dekarbonizacji energii i nie zabrakło imponujących przykładów. Ale podkreślił również, że transformacja dotyczy ludzi, a nie tylko technologii. Jeśli systemy energetyczne mają być dekarbonizowane w tempie wymaganym przez kryzys klimatyczny, należy wykorzystać zarówno energię ludzką, jak i zieloną energię elektryczną.
„Certyfikowany guru kulinarny. Internetowy maniak. Miłośnik bekonu. Miłośnik telewizji. Zapalony pisarz. Gracz.”