Sport
Canfield prowadzi Polskę (24-12) w meczu rywalizacyjnym „Bitwa 224” | Wiadomości, sport, praca
POLSKA – Nieczęsto matka trenera rzuca pierwszą monetą na mecz.
Ale kiedy trener Canfield Mike Pavlansky i trener reprezentacji Polski Tom Pavlansky po raz pierwszy stanęli na uboczu w rywalizacyjnym konkursie, wokół meczu było dużo szumu.
Po całej pompie i okolicznościach przed meczem, tak jak powiedział Mike na kilka miesięcy przed meczem, chodziło o 22 dzieci między białymi liniami.
Obie drużyny walczyły przez 48 minut i dopiero do samego końca Canfield wywalczył bezpieczną przewagę i pokonał Bulldogs 24:12 w otwierającym sezon.
„To była po prostu świetna gra w piłkę”, powiedział Mike Pavlansky. „Świetny początek, rywale po raz pierwszy od trzech lat, a obie drużyny grały wyjątkowo ciężko. Prawie zdominowałeś pierwszą połowę. Jestem po prostu dumny z naszej obrony, utrzymując ją na dwóch bramkach z pola.
Pierwsza bramka z pola padła na trybunie linii bramkowej na pierwszym podjeździe. Polska zwolniła pole i zakończyła się bliskim lądowaniem przez Dom Parkera, który wylądował tuż przed przyłożeniem. Obrona Canfielda była silna, zmuszając Bulldogs do zdobycia trzech punktów w bramce Wyatta Bobbey’a.
Jednak Canfield nadal reagował na wszystko, co im rzucono, gdy Cardinals otworzyli drugą kwartę na wynik. Rozgrywający Canfield, Broc Lowry, uderzył Gavina Ramuna strzałem z 27 jardów i objął prowadzenie 7-3.
Podczas następnej podróży Bobbey strzelił swój drugi z dwóch goli z pola, aby zredukować go do 7-6.
Dla Polski była to stracona szansa. Nie brakowało okazji do zdobycia bramki, ale nie mogli ich wykorzystać. Jednak trener Tom Pavlansky postrzega to jako budulec.
„Nie mógłbym być bardziej dumny z naszych dzieci” – powiedział. „Graliśmy jak szaleni i to zależy od drobiazgów. Jeśli wprowadzimy piłkę do strefy końcowej, otrzymamy sześć punktów zamiast trzech, a to różnica w grze w piłkę. To największa rzecz, jaką z tego wyniosłem.
„Jestem naprawdę dumny z naszych dzieci. Rozerwałeś swój tyłek i teraz. Teraz wyzwaniem dla nas jest uczyć się z niego, uczyć się z niego i doskonalić się. Mamy świetną okazję do poznania siebie.”
Niezależnie od tego, czy chodziło o utrzymanie Polski na dwóch bramkach z pola na początku gry, czy też odpowiadanie na każdy wynik Bulldogs własnymi, Mike od razu był szczęśliwy widząc odporność zespołu.
„Oczywiście musimy wprowadzić wiele poprawek” – powiedział. „Będziemy oglądać tę taśmę jutro, ale to był długi rok. To dobra drużyna piłkarska, nie ma co do tego wątpliwości.
„Mają kilku facetów, którzy mogą grać, oczywiście są dobrze wyszkoleni i będą mieli wspaniały rok. Musimy skoncentrować się na sobie i stawać się lepszymi.”
Dobrze zorganizowana przerwa dała Canfieldowi szansę na przejście do przerwy z prowadzeniem 10-6 po krótkim trafieniu z pola.
W drugiej połowie Lowry zaczął wywoływać swój własny numer i przejmować grę.
Opisywany przez Toma jako jeden z najlepszych rozgrywających w stanie, junior dwukrotnie dzwonił pod swój numer, aby zdobyć punkty, które pomogą jego drużynie się oderwać. Ostatnia bramka Canfielda w meczu również pochłonęła 10 minut po zegarze.
„To jest dokładnie to, co musimy zrobić”, powiedział Mike. „Chcemy zakończyć gry. Powiedzieliśmy naszym chłopcom: „Nie oddawaj im piłki. Zacznijmy od dwóch punktów przewagi. Taki był sposób myślenia. … Broc bardzo dobrze przeczytał relację i poznaliśmy ludzi w czwartym kwartale. Jeśli musisz się przejechać, tego oczekujemy, a nasi ludzie postawili na swoim.
Obie drużyny goszczą w tygodniu 2, a Bulldogs (0-1) witają Louisville, a Cardinals (1:0) – Dover.
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”