Zarejestruj się teraz, aby uzyskać BEZPŁATNY nieograniczony dostęp do Reuters.com
Lwów, Ukraina, 26 marca (Reuters) – Burmistrz Lwowa powiedział, że w sobotę inny pocisk uderzył w miasto na zachodniej Ukrainie, wkrótce po tym, jak dwa pociski uderzyły w jego obrzeża, co wydawało się pierwszymi atakami w granicach miasta od początku wojny z Rosją.
Lwów, około 60 kilometrów od polskiej granicy, do tej pory uniknął bombardowań i walk, które zniszczyły niektóre ukraińskie miasta bliższe Rosji, odkąd Moskwa rozpoczęła inwazję 24 lutego.
Ale w sobotę gubernator Maksym Kozytskyy powiedział, że dwie rakiety uderzyły po południu we wschodnie obrzeża miasta, nakazując mieszkańcom schronienie się.
Później burmistrz Andrij Sadoviy powiedział, że doszło do kolejnego strajku. „Kolejny atak rakietowy na Lwów” – powiedział w internetowym poście.
Nie podał szczegółów lokalizacji. Powiedział, że strajk uszkodził infrastrukturę, ale nie budynki mieszkalne.
Sadoviy powiedział wcześniej, że pierwsze strajki podpaliły zakład przemysłowy przechowujący paliwo, ale nie uderzyły w dzielnice mieszkalne.
Gubernator Kozytskyy, powołując się na wstępne dane, powiedział, że w ataku zostało rannych pięć osób.
„Zostań w schroniskach! Nie wychodź na ulice!” ostrzegł.
Świadkowie agencji Reuters w centrum Lwowa widzieli ciężki czarny dym kłębiący się z północno-wschodniej części miasta, a powietrze wypełniał silny zapach spalenizny.
Mężczyźni tłoczyli się na ulicy, obserwując kłąb dymu unoszący się zza bloku. Większość mieszkańców wydawała się pozostawać w domach, wyglądając zza zasłon, podczas gdy inni biegali ulicą ze swoimi torbami.
Przed wojną Lwów liczył około 717 tysięcy, ale dla tysięcy rodzin uciekających przed najcięższymi walkami na wschodniej, południowej i środkowej Ukrainie jest albo rajem w kraju, albo węzłem tranzytowym dla osób wyjeżdżających z kraju. Kontynuuj czytanie
Reportaż Natalii Zinets, Mari Saito i Silvii Aloisi Pisanie przez Alessandrę Prentice Montaż przez Stephena Farrella i Rosa Russella
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”