Świat
Boris Johnson obiecuje zmienioną gospodarkę w Wielkiej Brytanii
MANCHESTER, Anglia – Premier Boris Johnson oświadczył w środę, że Wielka Brytania nie powróci do „starego, zepsutego modelu” z przeszłości, a w środę obiecał radykalnie przekształcić gospodarkę kraju w przyszłość wysoko wykwalifikowanych pracowników o wyższym poziomie Płace są określone .
Zwracając się do wiwatującego tłumu na dorocznej konferencji swojej Partii Konserwatywnej, Johnson powiedział: „Zajmiemy się podstawowymi problemami naszej gospodarki i społeczeństwa – problemami, których żaden rząd nie odważył się rozwiązać, opisują przedłużające się strukturalne słabości gospodarki Wielkiej Brytanii”.
Z optymizmem, ale z niewielkimi szczegółami, Johnson nakreślił wizję Wielkiej Brytanii na progu historycznej zmiany. Prawie nie wspomniał o powodzi paliwo oraz Żywność Wąskie gardła, które nękały kraj w ostatnich tygodniach, podobnie jak dowód na szybko odradzającą się gospodarkę w okresie przejściowym.
„Rozpoczynamy teraz zmianę kierunku, która była od dawna spóźniona w brytyjskiej gospodarce” – powiedział Johnson. „Nie wracamy do starego, zepsutego modelu: niskie płace, niski wzrost, niskie umiejętności i niska wydajność – wszystko to jest możliwe jako system dzięki niekontrolowanej imigracji”.
Pan Johnson poświęcił większość swojego przemówienia swojej polityce „wyrównywania” namiotów, która ma na celu zmniejszenie różnic między ekonomicznie upośledzonymi północnymi częściami Anglii a bogatszym południem.
„Mamy jedno z najbardziej niezrównoważonych społeczeństw i jednostronnych gospodarek każdego bogatszego kraju” – powiedział Johnson.
Dzięki mieszance autoironicznego humoru z odniesieniami literackimi, radosnych drwin z opozycji i populistycznego odwoływania się do kwestii społecznych, Johnson ugruntował swój status niekwestionowanego lidera i wszechstronnego cheerleaderki Partii Konserwatywnej.
W pewnym momencie opisał lidera opozycyjnej Partii Pracy, Keira Starmera, jako kapitana Hindsighta, kapitana statku wycieczkowego porwanego przez somalijskich piratów. Z drugiej strony premier, który ma sześcioro dzieci z wieloma partnerami, ubolewał nad stosunkowo małą populacją Wielkiej Brytanii, mimo że dołożył wszelkich starań, aby zwiększyć tę liczbę.
Johnson odwołał się do kwestii społecznych i kulturowych, które rezonują z oddolnymi konserwatystami. Przyrzekł bronić brytyjskiej historii i sprzeciwiać się rewizjonistycznym interpretacjom konserwatywnych bohaterów, takich jak Winston Churchill.
Johnson pochwalił także Margaret Thatcher, kolejną ze swoich konserwatywnych poprzedniczek, która, jak powiedział, nie zawahała się przed podjęciem bolesnych kroków w celu ożywienia brytyjskiej gospodarki po pandemii.
Jednak pomimo wszelkich odniesień do konserwatywnych ikon, przemówienie pana Johnsona sprowadzało się do znacznego odrzucenia niektórych zasad przewodnich i zarządzania jego partii.
Konserwatyści od dawna są stroną biznesową, ale pan Johnson nałożyć ciężar na biznesTe zerwać z uzależnieniem od gospodarki o niskich płacach. Konserwatyści rządzą od 2010 roku, ale Johnson przemawiał przez ostatnią dekadę tak, jakby rządziła inna partia.
Dla wielu analityków politycznych Johnson wydawał się rozpoczynać coś nowego w erze po pandemii i po Brexicie: partia, która łączy wydatki, interwencjonistyczne impulsy socjaldemokratów z prawem i porządkiem, antyimigracją, instynktami twardego Brexitu zwolenników, którzy w 2016 r. agitowali za opuszczeniem Unii Europejskiej.
Retoryczne akrobacje Johnsona pokazały polityka, który wielokrotnie zdołał przeciwstawić się politycznej grawitacji. Ale gdy Wielka Brytania stoi w obliczu bolesnych dostosowań, staje w obliczu konwergencji wrogich trendów, które mogą wystawić tę linoskocznię na próbę. Rosnące ceny żywności i paliw obciążają konsumentów; Niedobory gazu zmusiły kierowców do godzinnego czekania na uzupełnienie zbiorników.
Johnson przedstawił te wyzwania jako narastające bolączki – dowód na to, że gospodarka budzi się z pandemii i podnosi się, by skorzystać z wysoko wykwalifikowanej, wysokopłatnej przyszłości.
Jednak dla zwykłego człowieka widmo braku paliwa i żywności kiedy zbliża się jesień Zamiast tego przypomina lata 70. oraz czas strajków i rosnących cen, które gazety nazwały „zimą niezadowolenia”.
Johnson próbował również stworzyć nową linię podziału z opozycyjną Partią Pracy, którą określił jako mile widzianą niekontrolowaną masową imigrację, podczas gdy konserwatyści starają się inwestować w edukację i lepiej płacić brytyjskim pracownikom.
Od czasu objęcia władzy w 2019 r. Johnson owinął swoją politykę pod płaszczykiem swojej poprzedniczki, pani Thatcher, która po latach 70. przeforsowała reformy wolnorynkowe. Zapytany w wywiadzie w tym tygodniu, jak Wielka Brytania poradzi sobie z bezpośrednimi następstwami zmian gospodarczych, które mogą potrwać lata, powtórzył zdanie rozsławione przez panią Thatcher: „Nie ma alternatywy”.
Ale chociaż pan Johnson powitał panią Thatcher jako jeden ze swoich wzorów do naśladowania, jego komentarze dramatyzowały zakres jego zerwania z jej dziedzictwem. Pod rządami pani Thatcher Partia Konserwatywna ściśle sprzymierzyła się z biznesem.
Relacje te zostały napięte przez Brexit, projekt namiotowy pana Johnsona, któremu sprzeciwiały się duże korporacje wykorzystujące ogromny jednolity rynek europejski.
Chociaż nawet jego krytycy przyklaskują pomysłowi odejścia od gospodarki o niskich płacach i niskich kwalifikacjach, dla wielu Brytyjczyków może to być bolesne, jeśli polityka rządu doprowadzi do wysokiej inflacji. Większość bodźców fiskalnych, które rząd wprowadził do gospodarki, aby złagodzić cios pandemii – odszkodowania dla osób, które straciły pensję po powrocie do domu – została wycofana.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”