LONDYN – W poniedziałek zaprezentował się rząd Borisa Johnsona ustawodawstwo grozi to wyrwaniem kluczowego elementu samej umowy Brexit, którą premier okrzyknął zwycięstwem – umowy z Unią Europejską, która reguluje przepływ towarów między Wielką Brytanią a Irlandią Północną.
Świat
Boris Johnson chce porzucić protokół brexitu w Irlandii Północnej
Rząd Wielkiej Brytanii obawia się również reakcji ze strony Białego Domu i Kongresu. Politycy amerykańscy, w tym prezydent Biden, wielokrotnie ostrzegali Johnsona, aby nie robił niczego, co mogłoby podważyć pokój w Irlandii Północnej. Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zagroziła, że nigdy nie będzie umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli premier zakłóci status quo.
Johnson twierdził w poniedziałek, że rzeczywiście próbuje utrzymać pokój, żegnając się z tym, co nazwał „Protokołem z Irlandii Północnej”, który wynegocjował, sfinalizował i okrzyknął w 2020 roku.
Krytycy Johnsona twierdzą, że albo nigdy nie czytał, albo nigdy nie rozumiał własnej umowy, albo po prostu miał nadzieję, że później sfałszuje szczegóły.
Fudgen był kluczową kwestią podczas jego kadencji. Izba Gmin jest prowadzić śledztwo czy kłamał na temat hucznych imprez organizowanych w jego biurach i w swojej rezydencji na Downing Street podczas pandemii koronawirusa.
Johnson początkowo wychwalał protokół handlowy Brexitu jako pomysłowy kompromis – pozwalający Wielkiej Brytanii na uwolnienie się przy jednoczesnym zachowaniu integralności rynku UE i utrzymaniu swobodnego przepływu, który pomógł scementować pokój na wyspie Irlandii. Odrzucił obawy związkowców z Irlandii Północnej, że porozumienie doprowadzi do wprowadzenia systemu celnego i kontroli towarów przekraczających Morze Irlandzkie.
Ale teraz, mówi, ważne jest, aby przyznać, że związkowcy czują się odcięci od reszty Wielkiej Brytanii.
Powiedział nadawcom w poniedziałek: „Musimy zrozumieć, że w Irlandii Północnej istnieją dwie tradycje, prawdopodobnie dwa sposoby patrzenia na kwestie graniczne, a jedna społeczność w tej chwili czuje się bardzo, bardzo wyobcowana ze sposobu, w jaki wszystko działa, i bardzo wyobcowana . I po prostu musimy to naprawić”.
Nowe prawo usunęłoby ogólne kontrole towarów przewożonych między Wielką Brytanią a Irlandią Północną, tworząc zamiast tego „zielone pasy” z niewielką ilością papierkowej roboty i „czerwone pasy” z większą kontrolą. Wzywa również do rozstrzygania sporów handlowych w drodze „niezależnego arbitrażu”, a nie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
W poniedziałek premier Irlandii Micheál Martin powiedział dziennikarzom: „To bardzo niefortunne, że kraj taki jak Wielka Brytania łamie umowę międzynarodową”.
Martin kontynuował: „Myślę, że oznacza to nowy dołek, ponieważ naturalnym oczekiwaniem krajów demokratycznych, takich jak my, Wielka Brytania i w całej Europie, jest honorowanie umów międzynarodowych, które zawieramy”.
Brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss powiedziała, że usilnie stara się znaleźć kompromis z Europejczykami.
Minister spraw zagranicznych Irlandii Simon Coveney oskarżony rząd brytyjski proponuje „celowe zwiększenie napięć z UE, która jest gotowa na kompromis”. Powiedział, że Truss nie widziała swoich kolegów od lutego.
Z jednej strony wszystko sprowadza się do szczegółów handlowych i papierkowej roboty – jak kurczak, jajko, lekarstwa i części samochodowe muszą być kontrolowane i opodatkowane, gdy towary przekraczają Morze Irlandzkie, i jak te towary trafiają na wspólny europejski rynek przez irlandzkie plecy drzwi.
Na głębszym poziomie chodzi o przyszłość Wielkiej Brytanii i o to, czy Irlandia Północna pozostanie częścią tego królestwa, czy też zniknie, gdy Szkocja grozi utworzeniem kurczącego się państwa brytyjskiego pod rządami Johnsona lub jego następców.
Stawką jest porozumienie wielkopiątkowe, zawieszenie broni z 1998 roku, które przyniosło pokój w Irlandii i zakończyło 30-letnią wojnę domową, znaną jako „kłopoty”. Częściowo negocjowany przez Stany Zjednoczone, pakt zatarł zmilitaryzowaną granicę między Irlandią Północną a Republiką Irlandii i stworzył niesforny, dysfunkcyjny, ale pokojowy podział władzy w Belfaście między związkowcami i republikanami, pro-brytyjskimi protestantami i proirlandzkimi katolikami.
Związkowcy w Belfaście odmawiają teraz udziału w instytucjach podziału władzy, dopóki sytuacja handlowa nie zostanie rozwiązana.
Ale w poniedziałek 52 z 90 członków Zgromadzenia Irlandii Północnej podpisało list „zdecydowanie” odrzucający próbę przeredagowania protokołu przez Johnsona. Członkowie kongregacji nazwali jego posunięcie „lekkomyślnym”.
Również w Westminster niektórzy prawodawcy z Partii Konserwatywnej Johnsona obawiali się, że może ponownie otworzyć debatę i umowy dotyczące Brexitu. Krytycy twierdzą, że Johnson poddaje się ekstremistycznym elementom, które grożą przemocą.
Ze swojej strony Johnson nazwał w poniedziałek proponowane zmiany, których jego administracja poszukuje „trywialnej korekty”.
Truss powiedział, że nowa ustawa „rozwiąże problemy z Protokołem z Irlandii Północnej i przywróci stabilność polityczną”. Powiedziała, że ma nadzieję, że Brukselzy są „gotowi do zmian”.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maros Sefcovic powiedział, że krok Wielkiej Brytanii do jednostronnego zawieszenia protokołu z Irlandii Północnej „niszczy wzajemne zaufanie i jest receptą na niepewność”.
David Henig, ekspert ds. polityki handlowej, powiedział, że nierozwiązany problem Irlandii Północnej może już mieć „odstraszający wpływ” na to, gdzie firmy inwestują i lokują się.
Henig powiedział, że chociaż administracja Bidena jasno wyraziła swoje stanowisko, „naprawdę mogłaby pożyczyć trochę więcej”. Na przykład „nadal nie ma wysłannika do Irlandii Północnej i nic nie wskazuje na to, że USA proponują mediatorów lub że mogą ułatwić dialog”.
Karla Adam przyczyniła się do powstania tego raportu.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”