Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Białoruska olimpijka Krystsina Tsimanouskaya, która wystąpiła o azyl, bezpiecznie ląduje w Polsce

Published

on

Białoruska olimpijka Krystsina Tsimanouskaya, która wystąpiła o azyl, bezpiecznie ląduje w Polsce

Białoruska sprinterka olimpijska Krystyna Tsimanouskaya, którzy obawiali się o swoje bezpieczeństwo w domu Po skrytykowaniu swoich trenerów w mediach społecznościowych, poleciała do Warszawy na wizie humanitarnej w środę wieczorem po opuszczeniu Igrzysk Olimpijskich w Tokio, potwierdził polski dyplomata.

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział, że 24-letni sportowiec przybył do stolicy Polski po przylocie z Tokio przez Wiedeń, trasą najwyraźniej wybraną, aby zmylić tych, którzy mogliby zagrozić ich bezpieczeństwu. W oświadczeniu dyplomata powiedział, że „chciałby podziękować wszystkim zaangażowanym polskim konsularom i dyplomatom, którzy odpowiednio zaplanowali i zapewnili im bezpieczną podróż”.

Samolot, którym leciała z Wiednia, został skierowany do osobnego budynku lotniska w Warszawie, z którego korzystali urzędnicy państwowi. Samochody policyjne można było zobaczyć na całym lotnisku. Pasażerowie w samolocie powiedzieli dziennikarzom, że młoda kobieta została na pokładzie, gdy wysiedli z samolotu i zabrano ją autobusami do głównego terminalu.

Tsimanouskaya była później widziana z starszym białoruskim dysydentem w Polsce, Pawłem Latushko, na zdjęciu zrobionym wkrótce po ich przybyciu do budynku lotniska.

„Cieszymy się, że Kristina Timanovskaya bezpiecznie przyjechała do Warszawy!” Latushko napisał na Twitterze, dodając, że ma nadzieję, że będzie mogła wrócić do „Nowej Białorusi” i kontynuować tam swoją karierę.

Polska Igrzyska Olimpijskie w Tokio Białoruś biegacze
Białoruska sprinterka olimpijska Krystsina Tsimanouskaya pozuje do zdjęcia z czołowym białoruskim dysydentem w Polsce, Pawłem Latushko, wkrótce po przylocie na lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie 4 sierpnia 2021 r.

Krajowe zarządzanie antykryzysowe za pośrednictwem AP


W dramatyczny weekend Patthoff im Gry w TokioTsimanouskaya powiedziała, że ​​przedstawiciele białoruskiego zespołu próbowali zmusić ją do wcześniejszego powrotu do domu po tym, jak ją skrytykowali. Wezwała Międzynarodowy Komitet Olimpijski do zbadania sporu, a niektóre kraje europejskie zgłosiły się z pomocą.

Nie jest jasne, co dalej z biegaczką – czy to w jej życiu sportowym, czy w życiu osobistym. Przed wyjazdem z Japonii powiedziała, że ​​ma nadzieję kontynuować karierę biegową, ale bezpieczeństwo jest jej bezpośrednim priorytetem. Jej mąż uciekł z Białorusi w tym tygodniu wkrótce po tym, jak jego żona powiedziała, że ​​nie wróci, a Polska również zaoferowała mu wizę.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jest tu bezpiecznie” – powiedział Magnus Brunner, czołowy austriacki urzędnik, po przylocie samolotu Tsimanouskaya do Wiednia w środowe popołudnie. „Ale boi się o swoją przyszłość i swoją rodzinę”.

Na lotnisku w Wiedniu biegacz był chroniony przez austriackich funkcjonariuszy policji, poinformował publiczny nadawca ORF, i znajdował się w strefie tranzytowej. Za radą polskich władz Tsimanouskaya początkowo poleciała do Austrii zamiast bezpośrednio do Polski ze względów bezpieczeństwa – powiedział Vadim Krivosheyev z Białoruskiej Fundacji Solidarności Sportowej.

Dramat rozpoczął się po tym, jak krytyka Tsimanouskaya wobec kierownictwa jej zespołu przez urzędników wywołała masową reakcję w białoruskich mediach państwowych, gdzie rząd bezlitośnie tłumił wszelką krytykę. Biegaczka powiedziała na Instagramie, że znalazła się w sztafecie 4×400, mimo że nigdy nie brała udziału w wyścigu. Została wtedy wykluczona z zawodów na 200 metrów.

Wyjaśnienie Białorusi
Krystsina Tsimanouskaya z Białorusi wystartuje w biegu na 100 metrów kobiet na Letnich Igrzyskach Olimpijskich 2020 30 lipca 2021 r.

Petr David Josek / AP


Oskarżyła przedstawicieli zespołu o wypchnięcie jej na lotnisko w Tokio, ale odmówiła wejścia na pokład samolotu do domu i była chroniona przez japońskie siły bezpieczeństwa.

Urzędnicy „stwierdzili, że na pewno będę się spodziewać jakiejś formy kary po powrocie do domu” – powiedziała Tsimanouskaya we wtorek podczas rozmowy wideo z Tokio. „Były też słabo zamaskowane wskazówki, że czeka mnie więcej”.

Sprinter wezwał międzynarodowe władze sportowe do „zbadania sytuacji, kto wydał rozkaz, kto faktycznie podjął decyzję, że nie mogę już startować”. Zasugerowała możliwe sankcje wobec głównego trenera.

Dzmitry Dauhalionak, szef białoruskiej delegacji na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, nie chciał rozmawiać przez telefon.

Impas zwrócił większą uwagę na bezkompromisowy autorytarny rząd Białorusi. Kiedy krajem wstrząsały wielomiesięczne protesty po wyborach prezydenckich postrzeganych przez opozycję i Zachód jako sfałszowane, władze odpowiedziały aresztowaniem około 35 000 osób i pobiciem tysięcy demonstrantów. W ostatnich miesiącach rząd organizował represje wobec niezależnych mediów i grup opozycyjnych.

Prezydent Aleksander Łukaszenko, który przez prawie ćwierć wieku kierował Narodowym Komitetem Olimpijskim Białorusi, zanim w lutym przekazał tę pracę synowi, bardzo interesuje się sportem i postrzega go jako kluczowy element narodowego prestiżu.

A jego rząd pokazał, że jest gotów posunąć się do ekstremalnych środków, by zaatakować swoich krytyków. W maju białoruskie władze przekierowały europejski odrzutowiec pasażerski do stolicy Mińska. gdzie na pokładzie aresztowali dziennikarza opozycyjnego.

W wywiadzie dla AP Tsimanouskaya wyraziła zaniepokojenie pobytem rodziców na Białorusi.

Jej mąż Arseni Zdanewich wyjechał na Ukrainę wkrótce po rozpoczęciu dramatu. Od tego czasu Polska wydała mu wizę humanitarną.

W trakcie sporu między Tsimanouską a przedstawicielami drużyny, dwóch innych białoruskich sportowców ogłosiło zamiar pozostania za granicą.

Siedmioletnia zawodniczka Yana Maksimava powiedziała, że ​​wraz ze swoim mężem Andriejem Kraschanką, który zdobył srebro w dziesięcioboju na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku, zostanie w Niemczech.

„Nie planuję powrotu do domu po wszystkich wydarzeniach na Białorusi” – powiedziała Maksimawa na Instagramie, dodając, że „w jej ojczyźnie można stracić nie tylko wolność, ale i życie”.

Zachodni przywódcy potępili traktowanie Cymanuskiej przez władze białoruskie.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken potępił próbę zmuszenia Tsimanouskiej do powrotu na Białoruś za korzystanie z wolności słowa przez białoruskich urzędników jako „kolejny akt ponadnarodowych represji”.

„Takie działania są sprzeczne z duchem olimpijskim, są afrontem dla praw podstawowych i nie mogą być tolerowane” – powiedział Blinken na Twitterze.

Białoruska olimpijka Krystsina Tsimanouskaya, która twierdziła, że ​​jej zespół próbował zmusić ją do opuszczenia Japonii, udaje się z bagażem do polskiej ambasady w Tokio 2 sierpnia 2021 roku.
Białoruska olimpijka Krystsina Tsimanouskaya, która twierdziła, że ​​jej zespół próbował zmusić ją do opuszczenia Japonii, udaje się z bagażem do polskiej ambasady w Tokio 2 sierpnia 2021 roku.

YUKI IWAMURA / AFP przez Getty Images


Chociaż Tsimanouskaya powiedziała, że ​​ma nadzieję kontynuować karierę sportową, może stawić czoła długotrwałym procedurom, jeśli chce konkurować pod inną flagą.

Tomasz Majewski, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, wyraził obawy, że Tsimanouskaya „straci to, co najlepsze w swojej karierze”, jeśli zmieni obywatelstwo.

„Są to skomplikowane sprawy. Wiemy, że pojawią się wyraźne zastrzeżenia ze strony gospodarzy, które prawdopodobnie skomplikują sprawę, a nawet będą starać się zdyskwalifikować zawodnika” – powiedział.

READ  Konflikt graniczny między Białorusią a Polską napędza napływ migrantów i obawy przed nowym kryzysem w Niemczech
Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *