Najważniejsze wiadomości
Berlin dąży do rozszerzenia UE do 2030 r., ale Polska pozostaje przeszkodą – EURACTIV.com
Członkowie niemieckiego rządu koalicyjnego popierają rekomendacje ekspertów dotyczące rozszerzenia UE i ostrzegają przed zagrożeniami geopolitycznymi wynikającymi z opóźniania przyjęcia nowych członków. Jednak opór Polski wobec reform UE, które Berlin i Paryż uważają za niezbędne dla tego procesu, może stanowić przeszkodę – szacują eksperci.
Komisja ekspertów pod przewodnictwem ministrów Europy Niemiec i Francji opublikowała w zeszłym tygodniu raport, w którym argumentuje, że rozszerzenie do 2030 r. jest niezbędne, sugerując jednocześnie szereg dalekosiężnych reform UE, które należy ukończyć w ramach przygotowań.
Niemieccy prawodawcy z radością przyjęli te propozycje i podkreślili ryzyko opóźnień.
„Rok 2030 może być rokiem rozszerzenia, jeśli wszystkie strony wdrożą niezbędne reformy” – powiedział Euractiv Christian Petry, prawodawca i rzecznik ds. europejskich rządzącej SPD.
„Status quo nie jest stabilne” – ostrzegł, powtarzając wczesną reakcję Zielonych, młodszego partnera w trójpartyjnej koalicji w Niemczech.
„Przystąpienie nowych członków leży w interesie UE i uczyni ją silniejszą, stabilniejszą i bezpieczniejszą” – przekonywała w zeszłym tygodniu Chantal Kopf, rzeczniczka Partii Zielonych ds. polityki europejskiej, dodając: „Instytucje europejskie i demokratyczne znajdują się pod atakować” bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Ostrzeżenia są zgodne z nowym raportem opublikowanym we wtorek przez niezależny zespół doradców Centrum Polityki Europejskiej (CEP) i obejrzanym przez Euractiv.
Aby odeprzeć „(…) niebezpieczne wpływy zewnętrzne i gry o władzę w regionie”, UE pilnie musiałaby w szczególności przyjąć cztery państwa Bałkanów Zachodnich, które od około dziesięciu lat utknęły w poczekalni UE, pisze badaczka Eleonora Poli w CEP w Rzymie.
„W czasie, gdy wokół regionów tworzą się centra władzy, UE zasygnalizowałaby, że nie jest wystarczająco silna, aby działać jako zjednoczona siła regionalna, jeśli będzie opóźniać integrację części własnego regionu geograficznego” – powiedziała Euractiv i zwróciła uwagę że Chiny, Rosja i Arabia Saudyjska już próbowały wzmocnić swoje wpływy na Bałkanach.
Polska „największą przeszkodą”
Istnieją jednak obawy, że ambitny harmonogram zostanie pokrzyżowany przez opór członków UE wobec reform, które we francusko-niemieckim raporcie uznano za niezbędne.
„Największą przeszkodą jest brak woli politycznej w niektórych państwach członkowskich, zwłaszcza w tych, które opowiadają się za szybkim przystąpieniem Ukrainy do UE” – powiedział Petry.
Polski rząd jest zdecydowanym zwolennikiem członkostwa Ukrainy w UE, ale w dalszym ciągu sprzeciwia się takim środkom, jak dalsze ograniczanie wymogu jednomyślności w procesie decyzyjnym rządów UE.
„Z powodu braku woli politycznej termin 2030 r. nie wydaje się obecnie realistyczny” – Poli powiedział Euractiv.
Brak dynamiki po wyborach?
Proces ten może jednak zostać zahamowany także przez brak europejskiej spójności politycznej w niemieckiej koalicji, w tym w liberalnej FDP, jak miało to miejsce w przeszłości.
FDP również z radością przyjęła „daleko idące propozycje” niemiecko-francuskiej Komisji, ale dała już jasno do zrozumienia, że nie będzie wspierać regulowania polityki finansowej i podatkowej decyzją większości zamiast jednomyślności, czego domagają się niemieccy -Francuscy eksperci.
Byłoby to „złe podejście” – powiedział Euractiv Michael Link, rzecznik FDP ds. polityki europejskiej.
Rola Niemiec w procesie rozszerzenia i reform może również zmienić się w połowie, gdyż obecnie oczekuje się przesunięcia rządu w prawo w wyborach federalnych w 2025 roku. W sondażach centrolewicowa SPD zajmuje obecnie trzecie miejsce za centroprawicową CDU i skrajnie prawicową AfD.
CDU wciąż rozważa reakcję na raport, ale hamuje ekspansję.
„To nie data decyduje o przystąpieniu, ale to, czy dany kraj spełnia wszystkie wymogi, zwłaszcza w zakresie praworządności” – powiedział Euractiv Günther Krichbaum, poseł CDU i rzecznik do spraw europejskich.
„Negocjacje akcesyjne mogą zająć wiele lat, jeśli nie dziesięcioleci, a niepowodzenia nie są rzadkością” – ostrzegł Krichbaum, nazywając błędem ustalanie docelowej daty.
Niemniej jednak Petry określił możliwości ekspansji jako „większe niż od lat”. Kolejne kroki w sprawie propozycji francusko-niemieckich będą prawdopodobnie omawiane przez rządy UE podczas rozpoczynającego się w środę nieformalnego szczytu Rady Europejskiej poświęconego sprawom ogólnym.
(Nick Alipour | Euractiv.de)
Przeczytaj więcej z EURACTIV
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.