Drugi przypadek koronawirusa wykryty w zespole Bayernu Monachium. Po pozytywnym wyniku testu Serge’a Gnabry’ego infekcja została potwierdzona przez fizjoterapeutę Gianni Bianchi.
INTERIA.TV
Bayern na razie wstrzymuje się z oficjalnym ogłoszeniem, ale wiadomość została wysłana przez niemiecki „Bild”.
Koronawirus u fizjoterapeuty nie wpływa bezpośrednio na sytuację Bawarii. Jeśli wynik testu będzie negatywny, gra będzie przebiegać płynnie. Problem w tym, że fizjoterapeuta to osoba, która ma bezpośredni kontakt z prawie wszystkimi piłkarzami.
Serge Gnabry, który opuścił już środowe spotkanie z Atletico Madryt i jest w izolacji, we wtorek otrzymał pozytywny test na koronawirusa. Co ciekawe, według „Bilda”, drugi test Niemca dał niespodziewanie… wynik negatywny. Jednak ten fragment tekstu został później usunięty ze strony internetowej niemieckiej gazety.
Na początku sezonu Kingsley Coman przebywał w kwarantannie mimo braku koronawirusa, ale przechodził system higieny po kontakcie z osobą zakażoną.
Bardzo intensywny czas przed Bayernem. Mistrzowie Niemiec rozegrają dwa mecze ligowe i dwa mecze Ligi Mistrzów w ciągu dwóch tygodni. Pod koniec maratonu zmierzą się w Bundeslidze z Borussią Dortmund.
Bianchi pracuje jako fizjoterapeuta w Bayern od 2007 roku. Wcześniej był pracownikiem włoskiej Fiorentiny.
Dzielenie płaskie