„Działania takie jak te mogą potencjalnie zagrażać życiu” – czytamy w oświadczeniu Australijskich Sił Obronnych, w którym stanowczo potępiono „nieprofesjonalne i niebezpieczne postępowanie wojskowe”.
Piloci, którzy byli celem ataków laserowych, zgłaszali dezorientujące błyski, ból, skurcze i plamy w polu widzenia, a nawet chwilową ślepotę.
„Podczas krytycznych faz lotu, kiedy pilot nie ma wystarczająco dużo czasu na odzyskanie sił, konsekwencje narażenia na działanie lasera mogą być tragiczne” – czytamy w dokumencie amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa.
Incydent miał miejsce we wtorek, jak podano w oświadczeniu, kiedy australijski samolot P-8A, samolot zwiadowczy i przeciw okrętom podwodnym, przeleciał nad Morzem Arafura, zbiornikiem wodnym między Terytorium Północnym Australii a wyspą Nową Gwineą na północy.
Australijskie wojsko poinformowało, że statek Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAN), który wycelował laser w australijski odrzutowiec, był jednym z dwóch okrętów wojennych PLAN, które w tamtym czasie pływały na wschód przez Morze Arafura.
Opublikowała zdjęcia dwóch chińskich okrętów z wyjaśnieniem, które według numerów kadłubów to niszczyciel rakietowy Hefei i dok transportowy desantowy Jinggang Shan.
Australia nie powiedziała, który z dwóch statków skierował laser na australijski samolot.
Po tym incydencie chińskie statki weszły na Morze Koralowe przez Cieśninę Torresa, czytamy w oświadczeniu.
Chiny początkowo nie skomentowały australijskich zarzutów.
Incydent nie jest pierwszym doniesieniem o chińskich statkach celujących laserami w australijskie samoloty.
W raporcie z czerwca 2018 r. amerykańscy urzędnicy wojskowi powiedzieli CNN, że od września 2017 r. do czerwca 2018 r. miało miejsce co najmniej 20 podejrzanych incydentów z chińskimi laserami na wschodnim Pacyfiku.
W dniu ogłoszenia pod-umowy rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Zhao Lijan powiedział, że Australia powinna „poważnie rozważyć, czy postrzegać Chiny jako partnera, czy jako zagrożenie”.