Nauka
Atak rakietowy! „Ukryty pocałunek śmierci” ameby
Do niedawna panowała zgoda co do tego, że badane ameby wykorzystywały swoje muszle do obrony przed wrogami lub przed wysychaniem. Teraz okazuje się, że naboje te sprawdzają się również jako broń ułatwiająca dostęp do ofiary.
Ameby testowe to organizmy jednokomórkowe (klasyfikowane jako protisty), które wytwarzają trwałą skorupę zwaną testem. Muszlę tę mogą tworzyć substancje białkowe, substancje aglomerowane pobrane ze środowiska lub materia nieorganiczna przekształcona przez amebę. Zwykle w owalnej lub kulistej skorupie znajduje się otwór.
GRA W SHELL
Na świecie występuje ogromna różnorodność tych organizmów, a kształty i budowa ich muszli znacznie się od siebie różnią. To ważna wiadomość, ponieważ skorupy te są bardzo trwałe. Zachowują swój kształt w starych warstwach gleby. Na przykład w próbkach gleby z torfowisk tworzą one niewielkie skamieniałości, rozpoznawalne nawet po tysiącach, a nawet milionach lat.
Naukowcy mogą wykorzystywać te skamieniałości do badań ekologicznych, paleoekologicznych i ewolucyjnych.
Jednak choć badacze wiele zawdzięczali tym muszlom ameb i poświęcili im mnóstwo czasu, to nie do końca zdawali sobie sprawę, do czego tak naprawdę ameby ich używały.
POCAŁUNEK ŚMIERCI
Przez długi czas zakładano, że pociski te są niezbędne do obrony przed wrogami lub ochrony przed trudnymi warunkami środowiskowymi, jednak obecnie wiadomo, że są one przydatne także w kontekście ataku.
Szukać przez międzynarodowy zespół – przy udziale profesora Mariusza Lamentowicza z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza – ukazała się w European Journal of Protistology.
’Wiele Arcelinid (jest to największa przebadana grupa ameb – przyp. PAP – Nauka w Polsce) potrafi atakować, przekłuwać lub odcinać duże ofiary, takie jak nicienie, algi i grzyby, i przyciągać do siebie zawartość swoich komórek. Jednak takiego zachowania nie obserwuje się w Amebozoa które nie mają skorup. Czy to przypadek, czy też muszla manipuluje ofiarą? – mówią dr Kenneth Dumack z Uniwersytetu w Kolonii (Niemcy) i profesor Mariusz Lamentowicz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Ameby przyczepiają się do podłoża dzięki aktynie, która tworzy cytoszkielet (na rysunkach kolor zielony). Dlatego poruszająca się ameba potrzebuje aktyny w swoich pseudonóżkach (dlatego pseudonóg jest silnie zabarwiony na zielono). Okazuje się jednak, że aktyna pojawia się także w ciele ameby podczas polowania. Związek ten tworzy belki stożkowe. Z jednej strony przyczepiają się do ofiary, z drugiej do muszli.
’Wygląda jak Arcelinid Użyj aktyny, aby przyciągnąć swoje ofiary! W tym celu kora jest potrzebna jako punkt kotwiczenia. Potem pozostaje już tylko ciąć – mówi profesor Mariusz Lamentowicz, porównując ten czyn do śmiertelnego pocałunku ameby.
Dr. wskazuje że grube krawędzie przy otworze muszli mogą również służyć jako dźwignia, przy której łuska ofiary, takiej jak okrzemka, zostaje zmiażdżona.
PAP – Nauka w Polsce
lt/ zan/ kap/
tr. RL
Fundacja PAP umożliwia nieodpłatne przedrukowanie artykułów z portalu Nauka w Polsce pod warunkiem otrzymania raz w miesiącu wiadomości e-mail o korzystaniu z portalu i wskazaniu pochodzenia artykułu. Na stronach internetowych i portalach internetowych należy podawać adres: Źródło: www.scienceinpoland.pl, natomiast w czasopismach – adnotację: Źródło: Nauka w Polsce – www.scienceinpoland.pl. W przypadku serwisów społecznościowych należy podać jedynie tytuł i lead przesyłki naszej agencji wraz z linkiem prowadzącym do tekstu artykułu na naszej stronie, tak jak widnieje on na naszym profilu na Facebooku.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”