Najważniejsze wiadomości
Analiza – Hałas polityczny odwraca uwagę od ustalania stóp procentowych w Europie Środkowej | WSAU Wiadomości/Rozmowy 550 AM · 99,9 FM
Autorzy: Paweł Florkiewicz, Gergely Szakacs i Marc Jones
WARSZAWA/BUDAPESZT (Reuters) – Prezesi banków centralnych Polski i Węgier są uwikłani w wrzaski z przeciwnikami w związku z ich polityką stóp procentowych, stwarzając nowe niebezpieczeństwa dla inwestorów chcących stawić czoła zaciekle spolaryzowanej polityce Europy Środkowej.
W Polsce gubernator Adam Glapiński jest oskarżany o próbę pobudzenia gospodarki poprzez obniżki stóp procentowych, aby pomóc swojemu wieloletniemu sojusznikowi z partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w zdobyciu nowej kadencji w ubiegłomiesięcznych wyborach – jak się okazało, bezskutecznie.
Na Węgrzech prezes banku centralnego György Matolcsy znajduje się pod presją rządu Viktora Orbana, aby dalej obniżał stopy procentowe przed przyszłorocznymi wyborami lokalnymi i europejskimi.
Do sporów dochodzi na tle regionalnej inflacji, która pozostaje znacznie wyższa niż w Europie Zachodniej, co odzwierciedla czynniki strukturalne, takie jak bardzo ciasne rynki pracy, ale także powtarzające się w ostatnich latach wzorce przedwyborczych środków stymulacyjnych.
Regionalne aktywa w Europie Środkowo-Wschodniej, a także inne na całym świecie, podnoszą na duchu postrzeganie na rynkach finansowych, że Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych spowolniła zacieśnienie polityki pieniężnej i w związku z tym jest jak dotąd chroniona przed stratami wynikającymi z zawirowań politycznych.
Zwycięstwo wyborcze prounijnej koalicji Donalda Tuska doprowadziło nawet do wzrostu wartości polskich aktywów. Jednak inwestorzy i agencje ratingowe uważnie obserwują presję wywieraną na lokalnych bankierów centralnych, ponieważ inflacja nadal znacznie przekracza cel i jest mało prawdopodobne, aby powróciła na właściwą ścieżkę przed końcem 2025 r.
„Ogólne ramy polityki pieniężnej i wiarygodność banków centralnych Europy Środkowo-Wschodniej były wystarczające przed ostatnimi wstrząsami” – powiedziała Karen Vartapetov, starszy analityk ds. ratingów państw w S&P Global Ratings.
„Ten i następny rok sprawdzą tę wiarygodność”.
RZECZOWE KORZYŚCI
Badanie Banku Światowego przeprowadzone w 2021 r. wykazało, że ingerencja polityczna w politykę banku centralnego doprowadziła do utrzymujących się okresów wysokiej inflacji na rynkach wschodzących, takich jak Turcja i Argentyna.
Obawy inwestorów o niezależność banku centralnego pogłębiają wieloletnią krytykę praworządności w Polsce i na Węgrzech, gdzie UE zawiesiła wielomiliardowe fundusze w związku z obawami o pogorszenie standardów demokratycznych. Rządy odrzuciły tę krytykę.
„Wiarygodność polityczna jest negatywną wrażliwością ratingową dla Węgier, a utrzymująca się wysoka inflacja wiąże się z negatywną wrażliwością dla Polski” – powiedział Paul Gamble, szef ratingów państw Europy wschodzącej w Fitch Ratings.
Nowy polski rząd przytacza próbę Glapińskiego obniżenia stóp procentowych łącznie o 100 punktów bazowych przed wyborami, a następnie pozostawienie ich bez zmian po głosowaniu jako dowód, że dostosował on politykę pieniężną do potrzeb swoich sojuszników z PiS. Obecnie toczy się postępowanie prawne, które może zakończyć się procesem gubernatora przed sądem stanowym.
Glapiński wielokrotnie zaprzeczał tym zarzutom.
W odpowiedzi na prośbę o komentarz ze swojego biura rzecznik NBP stwierdził, że urzędnicy zawsze postępowali zgodnie z prawem i że kroki mające na celu usunięcie Glapińskiego mogą mieć wpływ na polskie aktywa.
„Próby postawienia prezesa NBP przed sądem państwowym można bezpośrednio interpretować jako atak na niezależność banku centralnego” – powiedział rzecznik.
Sąd Stanowy składa się z prawników wybranych przez niższą izbę parlamentu.
Lokalne media podają, że od upadku komunizmu panel wydał tylko dwa wyroki skazujące, a proces, który mógł doprowadzić do wylądowania Glapińskiego w tym państwie, może zająć miesiące. Jeśli zostanie zawieszony, obowiązki przejmie wicegubernator Marta Kightley.
PODDAĆ SIĘ?
Na Węgrzech oczy wszystkich zwrócone są na to, jak Matolcsy – były sojusznik Orbana, który głośno krytykował jego politykę gospodarczą – poradzi sobie z żądaniami rządu dotyczącymi dalszego obniżenia stóp procentowych z 11,5%, najwyższego w UE.
Od maja bank centralny Węgier obniżył koszty pożyczek o 650 punktów bazowych i powstrzymał się od dokonania w zeszłym tygodniu większych obniżek pomimo nieco lepszych perspektyw inflacji. Oczekuje się, że do grudnia wzrost cen spadnie do 7% z oszałamiających 25% w pierwszym kwartale.
„Chociaż wydaje się, że istnieje wiele dobrych powodów, aby przyspieszyć tempo obniżek stóp procentowych, duża część inwestorów zagranicznych mogłaby postrzegać to jako kapitulację przed presją polityczną” – powiedział ekonomista ING Peter Virovacz.
Bank podał, że jego podstawowa stopa procentowa może spaść w lutym do jednocyfrowej wartości, co oznaczałoby obniżki o 75 punktów bazowych w każdym z dwóch kolejnych miesięcy. Biuro Matolcsy, którego kadencja upływa w marcu 2025 roku, nie odpowiedziało na pytania o komentarz.
W piątek spread dla polskich obligacji pięcioletnich wyniósł 282 punkty bazowe w stosunku do niemieckich bundów, natomiast dla węgierskich obligacji pięcioletnich spread wyniósł 437 punktów bazowych. Kształtowanie się tych premii będzie częściowo zależeć od tego, jak w nadchodzących miesiącach inwestorzy postrzegają politykę prowadzoną w Polsce i na Węgrzech jako wpływającą na banki centralne.
„Przy założeniu niezmienionych warunków, im mniej niezależny jest bank centralny, tym wyższy musi być realny zwrot, aby zrekompensować ryzyko” – powiedział Arif Joshi z Lazard Asset Management.
(Dodatkowe reportaże: Karol Badohal w WARSZAWIE; Tekst: Gergely Szakacs; Redakcja: Mark John i Toby Chopra)
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.