Świat
Amerykańska firma pomaga Ukascence blokować internet
Skończyło się w sierpniu Wybory prezydenckie, Internet na Białorusi był kilkakrotnie blokowany. Chodziło o wyłączenie Białorusinów z niezależnych informacji i kontaktów. Miało to między innymi na celu uniemożliwienie komunikacji i organizowanie antyrządowych protestów przeciwko fałszowaniu wyników wyborów.
Amerykańska technologia w służbie reżimu Łukaszenki
Teraz okazuje się, że sprzęt i rozwiązania zakupione przez reżim od założonej w USA firmy Sandvine pomogły Łukaszence wyciszyć internet na Białorusi.
Bloomberg przybył Aby nagrać rozmowę konferencyjną tej amerykańskiej firmy, w której kierownictwo Sandvine przyznało, że dostarcza Białorusi technologię filtrującą około 40 procent. Ruch online. Amerykanie chwalą się, że mogą czarną listę i blokować do 150 milionów stron internetowych. W maju złożyli ofertę reżimowi Łukaszenki.
Problem w tym, że USA nałożyły sankcje na Białoruś od 10 lat. Nakładają ograniczenia na amerykańskie firmy w zakresie dostarczania towarów lub usług, które mogą przynosić korzyści Łukaszence lub każdemu, kto jest zaangażowany w „działania, które podważają procesy lub instytucje demokratyczne”.
W czwartek Sandvine przeprowadził telekonferencję w sprawie traktatu z Białorusią. To właśnie na to telekonferencję dotarł Bloomberg. Kierownictwo firmy zapewnia, że nie naruszyła sankcji.
A co z sankcjami?
Alexander Haväng, dyrektor ds. Technologii w Sandvine, przyznał, że Białoruś może używać urządzeń firmy do blokowania stron internetowych i komunikatorów internetowych, ale dostęp do niektórych materiałów na stronach internetowych nie jest „częścią praw człowieka”. – Nie chcemy grać w policjanta. Każdy suwerenny kraj powinien być w stanie opracować własną politykę dotyczącą tego, co jest dozwolone, a co nie, argumentuje Haväng.
Rewelacje Sandvine’a wywołały krytykę ze strony amerykańskich senatorów, organizacji praw człowieka i Białorusinów obecnie mieszkających w USA. „Byłoby głęboko niepokojące, gdyby ostatni dyktator Europy użył amerykańskiej technologii do trzymania Białorusinów z dala od Internetu” – powiedział senator demokrata z Illinois Dick Durbin w oświadczeniu dla Bloomberga.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”