Nauka
Agnieszka Pilat: technooptymistka
Życie w polaryzujących czasach sprzyja myśleniu binarnemu – wszystko jest dobre lub złe, dobre lub złe, ekscytujące lub wstrząsające – rodzaj pochopnych osądów, do których polska artystka Agnieszka Pilat przyzwyczaiła się, gdy ludzie oglądają jej prace w Internecie, coś, co nazywa „odpowiedzią komiks”. Widok nieruchomego zdjęcia Piłata i psiego towarzysza idących obok siebie ulicami Nowego Jorku, ubranych w ten sam odcień żółci, brzmi jak coś z komiksu. Tym bardziej, że pies jest robotem. Taka futurystyczna scena może być irytująca, zwłaszcza gdy obie postacie są spłaszczone w dzieło sztuki wizualnej. Patrząc dosłownie, nie jesteśmy w stanie zrozumieć jej związku z psem Boston Dynamics, gdy jej bok, myśl procesu związanego z żółtym kolorem – po pierwsze, aby pocieszyć ludzi, że robot należy do człowieka, a po drugie oczywiście ze względu na estetykę – oraz rozważenie, jaki rodzaj sygnału wysyła w przestrzeni publicznej. Zwraca uwagę, że kobieta w jasnym kolorze, takim jak żółty, zapewnia pewnego rodzaju przystępność, której nie byłby, powiedzmy, mężczyzna ubrany na czarno. A kiedy ludzie widzą ją ze swoimi robotami, wyciągają rękę, zadając pytania, które mogą wywołać szerszą rozmowę. Choć trudno to przyznać klasycznie wykształconemu portreciście, praktyka Piłata zmieniła się wraz z jego medium i zapuścił się w świat performansu, wymagając od widza znajomości procesu, a nie tylko produktu. Nawet ze swoim pochodzeniem Piłat jest skłonna śmiać się z instytucjonalnej hierarchii formy i przyznać, że mimo wszystko jest „trochę zaangażowana w sztukę” i jest za to wdzięczna.
Anieszka Pilat z wakatem w Nowym Jorku, 2022. Zdjęcie Aaron Richter. dzięki uprzejmości artysty
W oczach Piłata malarstwo konkuruje z kamerą, a generatywna sztuczna inteligencja konkuruje z obydwoma, pozwalając widzom wziąć sprawy w swoje ręce z łatwością natychmiastowego tworzenia obrazu. Presja wywierana na artystów, aby dostosowywali lub wymyślali na nowo swoje praktyki, jest wyczuwalna w obliczu szybkiego postępu technologicznego naszych czasów. Ogólnie rzecz biorąc, istniała ogromna presja, aby wziąć udział w zbiórce funduszy NFT 2021, a teraz z AI i samozatrudnieniem. Ale niektórzy artyści są bardziej skłonni porzucić stare praktyki i eksperymentować z tym, co nowe, często ludzie, którzy musieli wyjść poza sztukę. Agnieszka Piłat jest jedną z takich osób. Jako imigrantka ze wschodniej Polski dorastała za żelazną kurtyną, odizolowana od przemysłowego, technologicznego i ideologicznego rozwoju poza komunizmem.
„Wszystko się rozpadało, łącznie z technologią” — mówi. „Kiedy mur runął, gdy byłem nastolatkiem, pierwszą rzeczą, którą dostał mój tata, był samochód. A ten samochód był dla nas symbolem wolności. To było jak symbol liberalnej demokracji i lepszej przyszłości. Więc technologia stała się dla mnie tym.”
Anieszka Piłat z dwukropkiem w reklamie National Gallery of Victoria Triennale w Melbourne, Australia, 2023. Fot. Kim Landy. dzięki uprzejmości artysty
Doskonale wie, że te symboliczne przedstawienia zrodziły się z jej młodości w Polsce i zostały powtórzone w Stanach Zjednoczonych, gdzie widziała nasz kulturowy synonim technologii i władzy. Trudno byłoby zaprzeczyć podobieństwom między jego prawdziwą podróżą a praktyką artystyczną, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak jego korzenie przenikają do jego dzisiejszej twórczości. Jak wyjaśnia, przejście od portretu do zrobotyzowanej instalacji nie jest wielkim skokiem. Polska ma długą historię arystokracji. Portrety postaci, które Piłat studiował w Akademii Sztuki w San Francisco, od dawna reprezentują władzę i arystokrację w społeczeństwie. Przybywając do Stanów Zjednoczonych, doświadczyła przemysłu jako arystokracji, „przemysłów”, jak mówi, „lubi tę nową technologię” – rodzaj, który sprawia, że malowanie z psami-robotami staje się rzeczywistością.
Anieszka Pilat i plama w pracowni, 2022. Zdjęcie: Mark Sommerfield. dzięki uprzejmości artysty
„Nazwa fabryki to Spot” — wyjaśnia Piłat — „i myślę o tym jako o nazwisku rodowym”. Pierwszym robotem, do którego miała dostęp w Boston Dynamics, był „Marcella”, nazwany na cześć słynnego dadaisty Marcela Duchampa, znanego ze swoich gotowych produktów i futurystycznych zwrotów akcji. Była tam, aby namalować portret robota, ale spodziewała się, że będzie się nim bawić, i zrobiła to, tworząc więź podczas całego procesu.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”