Najważniejsze wiadomości
Białoruś. W apelu Światłany Cichanouskiej do władz Łukaszenka ocenia protesty
- – Proszę wszystkich burmistrzów o zorganizowanie pokojowych masowych zgromadzeń na ulicach miast 15 i 16 sierpnia – apelowała Cichanouska
- Podziękowała także funkcjonariuszom, którzy odmówili wykonywania „rozkazów karnych przeciwko własnym obywatelom”
- Łukaszenko mówił dziś o skutkach strajków, apelując do robotników. – Jeśli nie zrobisz dziś 10 ciągników i nie dostarczysz ich na rynek, to jutro przyjdą Niemcy i Amerykanie – powiedział
- Oficjalne wyniki wyborów na Białorusi: Łukaszenka – 80,1 proc. Głosów, Cichanouska – 10,1 proc.
– My – zwolennicy zmian – jesteśmy w większości. Mamy na to dowody – kopie protokołów. Tam, gdzie komitety liczyły uczciwe głosy, moje poparcie wahało się od 60 do 70 proc., Aw Nowej Borowej (powiat miński) – 90 proc. – powiedziała kandydatka Światłana Cihanouska.
Podkreśliła, że chociaż jej zwolennicy działali legalnie i bez użycia przemocy, „rząd zamienił wyjście obywateli w krwawą rzeźnię”. – Proszę wszystkich burmistrzów (burmistrzów) o organizowanie pokojowych masowych zgromadzeń na ulicach miast 15 i 16 sierpnia – powiedziała Cichanouska w opublikowanym wideo.
Cichanouska zaapelował do Białorusinów o zażądanie od Centralnej Komisji Wyborczej ponownego przeliczenia głosów w wyborach oraz sprawdzenia przez prokuraturę przestrzegania regulaminu wyborczego.
Podziękowała funkcjonariuszom, którzy odmówili wykonywania „zbrodniczych nakazów przeciwko własnym obywatelom”, a także pracownikom przedsiębiorstw państwowych, którzy ogłosili strajki. – Brońmy naszego wyboru – zaapelowała do Białorusinów, prosząc swoich rodaków o przesłanie do Centralnej Komisji Wyborczej specjalnych formularzy potwierdzających, że oddali na nią swój głos.
Od niedzieli na Białorusi trwają protesty przeciwko fałszowaniu wyników wyborów. Przez pierwsze pięć dni protestów milicja brutalnie zatrzymywała ich uczestników, a władze twierdziły, że protesty były organizowane z zagranicy, aby zdestabilizować kraj.
Łącznie zatrzymano blisko 7 000 osób. ludzi, dwie osoby zginęły, wielu zostało pobitych. Zwalnianie zatrzymanych z aresztów w Mińsku i Żodzinie rozpoczęło się w czwartek wieczorem. Państwa zachodnie, w tym kraje UE, zaapelowały do białoruskich władz o zaprzestanie przemocy, umożliwienie pokojowego protestu i dialogu ze społeczeństwem.
We wtorek minister spraw zagranicznych Litwy Poinformował Linas Linkevicziusże lider białoruskiej opozycji „jest bezpieczny na Litwie”.
Według Centralnej Komisji Wyborczej urzędujący prezydent Aleksander Łukaszenko zdobył 80,1 proc. Głosów. głosów, a jego główna przeciwniczka Światłana Cichanouska – 10,1 proc. głosów. W niedzielnych wyborach na Białorusi wystartowało pięciu kandydatów. Był to urzędujący prezydent Aleksander Łukaszenko, tłumacz i żona zatrzymanego blogera Światłan Ciczanouska, byłej posłanki Hanny Kanapackiej, współprzewodnicząca ruchu Mów prawdę Andrej Dzmitryjeu i lider białoruskiej socjaldemokratycznej Hramady Siarhieja Czeraczana.
Pracownicy wielu przedsiębiorstw państwowych przyłączyli się w czwartek do ulicznych protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich. W piątek kontynuowano protesty. – Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że wciąż żyję i nie jestem za granicą, wbrew temu, co mówią nasi nacjonaliści – Dziś zabrał głos Aleksander Łukaszenko.
Łukaszenka powiedział, że są próby wywołania napięć wśród robotników. – Nasz kraj to pracownicy. Podczas pandemii praktycznie zakazałem zwolnień. Nie pozwalałem wyrzucać ludzi na ulicę. Było ciężko, wciąż ciężko. Pracownicy branży budowlanej wykonują świetną robotę; sytuacja w tym sektorze jest lepsza, niemniej jednak podejmuje się próby zachęcania pracowników. Nasze stanowisko jest jasne: w trudnym okresie pandemii nie staraliśmy się nikogo do niczego zmuszać. Nie powinniśmy też nikogo innego trzymać w tej sytuacji. Jeśli ludzie chcą pracować, niech to robią. Jeśli ktoś nie chce pracować, nie możemy go do tego zmusić – powiedział prezydent.
Łukaszenko zilustrował możliwe konsekwencje strajków, apelując do robotników. – Jeśli dziś nie zrobisz 10 traktorów i nie przywieziesz ich na rynek, jutro przyjdą Niemcy i Amerykanie. Rosjanie też przyniosą swoje maszyny – zaznaczył.
– Myślałem, że cała kampania bardzo mnie zahartowała, dała mi tyle sił, że wszystko mogłem znieść. Ale może nadal pozostałam słabą kobietą, którą byłam na początku. Podjąłem za siebie bardzo trudną decyzję. Podjąłem tę decyzję całkowicie samodzielnie – ani przyjaciele, doradcy, pracownicy, ani Siarhei nie mieli na mnie żadnego wpływu – powiedziała Światłana Cichanouska w opublikowanym we wtorek nagraniu.
– Wiem, że wielu ludzi tego nie zrozumie, wielu będzie mnie oceniać, a wielu nawet mnie nienawidzi. Nie daj Boże, żeby stanęli przed wyborem, przed którym stanąłem, powiedziała.
– Dlatego ludzie przede wszystkim chrońcie się, żadne życie nie jest warte tego, co się teraz dzieje. Dzieci są najważniejsze w życiu – podsumowała Cichanouska.
W internecie pojawiło się też inne wideo, w którym Światłana Cichanouska czyta wezwanie do swoich wyborców, by wstrzymali protesty.
– Drodzy obywatele Republiki Białorusi. Ja, Światłana Cichanouska, dziękuję za udział w wyborach głowy państwa. Białorusini dokonali wyboru – czyta mechanicznie Cichanouska. – Z wdzięcznością i serdecznością zwracam się do wszystkich obywateli, którzy mnie wspierali: Białorusini, wzywam was, przestrzegajcie prawa. Nie chcę krwi i przemocy. Proszę, abyście nie sprzeciwiali się milicji, nie wychodzili na ulice, żeby nie zagrażać swojemu bezpieczeństwu. Chroń siebie i swoich bliskich – powiedziała.
Źródło: PAP / Onet
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.