Najważniejsze wiadomości
To wielki sukces dyplomacji USA i samego Donalda Trumpa [OPINIA]
- Izrael i Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiążą stosunki dyplomatyczne, a Izrael odroczy aneksję części Zachodniego Brzegu. To historyczne wydarzenie na Bliskim Wschodzie
- To ważny dzień dla Izraela, ale przede wszystkim wielki sukces Donalda Trumpa
- Niewykluczone, że za chwilę więcej krajów arabskich nawiąże stosunki z Izraelem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
- Głównym powodem normalizacji stosunków między światem arabskim a Izraelem jest wspólny wróg Iran
Ogłosił to dziś prezydent USA Zjednoczone Emiraty Arabskie i Izrael podpiszą wkrótce szereg umówktóre w sumie składają się na trzecie porozumienie pokojowe z krajem arabskim w historii Izraela – po Egipcie w latach 70. i Jordanii w latach 90. Jednocześnie będzie to pierwszy tak bezpośredni militarny powód do targowania się z nim.
W zamian za nawiązanie pełnych stosunków dyplomatycznych z Izraelem na razie wstrzyma zapowiedź przystąpienia części Zachodniego Brzegu do Izraela. Ogłoszenie tej aneksji, ogłoszone jakiś czas temu, wywołało burzę w świecie arabskim i zostało potępione m.in. przez UE, w tym Polskę.
Bardzo brakuje nam pozytywnych wiadomości ze świata, dlatego warto cieszyć się informacjami, które przekazał nam dzisiaj Donald Trump.
Po pierwsze, jest to wielki sukces Izraela, który formalnie toczy wojnę z większością państw arabskich od czasu jego powstania w latach czterdziestych XX wieku. Nawiązanie stosunków z ZEA mogłoby otworzyć tamę – wkrótce kolejne kraje arabskie mogłyby nawiązać stosunki z Izraelem.
Oczywiście opłaca się to obu stronom. Dla Izraela oznacza to stabilizację i większe poczucie bezpieczeństwa, a także koniec walki ze światem arabskim o miejsce we wspólnocie międzynarodowej i za każdą decyzję jakiejkolwiek organizacji międzynarodowej, na przykład w ONZ czy nawet w Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
Nawiązanie relacji pozwoli obu stronom na wzajemną otwartość na inwestycje. Arabowie mają dużo pieniędzy, a Izrael ma doskonały przemysł, zwłaszcza zaawansowane technologie. Naturalne jest łączenie kapitału z nowymi pomysłami.
Przede wszystkim jednak Izrael i kraje arabskie mogą skupić się na największym zagrożeniu dla obu stron – Iranie. To nie państwo żydowskie, ale popychający irańscy szyici, pozwalają dziś spać przywódcom sunnickich państw arabskich.
Kolejnym dużym zwycięzcą tego wydarzenia jest Donald Trump. Amerykanie zapobiegli dyplomatycznej katastrofie przyłączenia części Zachodniego Brzegu do Izraela, ale jednocześnie zwiększyli bezpieczeństwo Izraela, przekonując inne państwo arabskie do normalizacji stosunków z Jerozolimą.
Największymi przegranymi są oczywiście Palestyńczycy, którzy tracą kolejnego sojusznika w świecie arabskim. Po prostu przywódcy państw arabskich przez wiele dziesięcioleci traktowali Palestyńczyków w najlepszym przypadku jako kartę przetargową w stosunkach z Izraelem, aw najgorszym jako siłę zastępującą się w późniejszych konfliktach z Izraelem. W końcu dużo łatwiej jest wysłać Palestyńczyków do walki z izraelską armią niż własnych żołnierzy.
Oczywiście, podobnie jak w przypadku wszystkiego na Bliskim Wschodzie, ogłoszona dzisiaj łamigłówka – nawiązanie stosunków dyplomatycznych z ZEA w zamian za odroczenie aneksji Zachodniego Brzegu – jest z pewnością bardziej skomplikowana. Premier Benjamin Netanjahu będzie musiał wyjaśnić jastrzębiom na izraelskiej prawicy, dlaczego ta łamigłówka opłaca się Izraelowi.
Jest więc oczywiste, że Donald Trump będzie musiał zapłacić Netanjahu w zamian za możliwość ogłoszenia prawdziwego sukcesu swojej administracji. Co, jak i kiedy – aby się dowiedzieć, w najbliższych miesiącach trzeba będzie uważnie śledzić wiadomości z Bliskiego Wschodu.
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.