Connect with us

Najważniejsze wiadomości

Szczyt UE. Angela Merkel również nie radziła sobie z rokiem 2020.

Published

on

Szczyt UE.  Angela Merkel również nie radziła sobie z rokiem 2020.

  • Niektórzy urzędnicy UE nie mogą sobie wyobrazić, jak radziłaby sobie UE w drugiej połowie roku, gdyby inny kraj sprawował prezydencję
  • Jednak niektóre delikatne kwestie, w szczególności reforma polityki azylowej i migracyjnej, w ogóle nie znalazły się w programie szczytu
  • Kolejny cel prezydencji niemieckiej – planowane rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Macedonią Północną i Albanią – został przełożony i przekazany prezydencji portugalskiej. A to nie wszystkie nierozwiązane kwestie
  • Więcej takich tekstów można znaleźć na stronie głównej Onet.pl.

Oryginalny artykuł na stronie POLITICO.eu

Kulminacją wielu z tych problemów będzie dziś i jutro Rada Europejska – ostatnie z regularnych spotkań szefów rządów oraz szefów państw i rządów 27 krajów podczas sześciomiesięcznej prezydencji Niemiec w UE.

Wydaje się, że niektóre problemy, takie jak impas w związku z budżetem 1,82 bln euro i pakietem mieszkaniowym, są prawie rozwiązane. Angela Merkel pilotował kompromis wypracowany po tym, jak Polska i Węgry zgłosiły sprzeciw wobec mechanizmu uzależniającego fundusze od poszanowania praworządności. Inne kwestie – jak reakcja na prowokacje tureckie w regionie śródziemnomorskim – są tylko częściowo rozwiązane, niezależnie od tego, którzy szefowie państw i rządów zdecydują o dalszych sankcjach.

Inne delikatne kwestie, zwłaszcza reforma polityki azylowej i migracyjnej, które wielu chciało rozwiązać przynajmniej w ważnych punktach prezydencji niemieckiej, w ogóle nie znalazły się w programie szczytu.

Ministrowie i ambasadorzy nie poczynili wystarczających postępów w negocjacjach, aby szefowie państw i rządów mogli omówić, a nawet zawrzeć porozumienie. Niektórzy mówią, że z powodu już napiętego programu w końcu się udało.

W każdym razie niektórzy urzędnicy UE nie mogą sobie wyobrazić, jak radziłaby sobie UE w drugiej połowie tego roku, gdyby inny kraj sprawował prezydencję. I że wyzwania niemieckiej prezydencji można porównać do wspinaczki na Mount Everest.

Reszta tekstu pod filmem.

– Migracja to najbardziej delikatna kwestia w Europie. Tworzy podziały w krajach i między nimi. Obecnie na stole znajduje się całkiem niezły pakiet rozwiązań, ale zwykle trwa dyskusja. Niemcy były bardzo ambitne, ale od początku ich zamknięcie w czasie prezydencji było prawie niemożliwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę inne kwestie, z którymi musieli się zmierzyć – powiedział jeden z unijnych dyplomatów. – Nawet jeśli masz ogromny kapitał polityczny, jeśli rozwiązujesz jednocześnie wiele drażliwych kwestii politycznych, musisz go podzielić.

READ  Inny rodzaj wolności w mediach społecznościowych - Polska

Federalny minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer miał nadzieję, że uda się osiągnąć przynajmniej szerokie porozumienie polityczne w sprawie pakietu migracyjnego, ale pogorszenie się pandemii w październiku zmusiło Berlin do przeniesienia większości spotkań na wirtualne platformy, na których nie udało się osiągnąć porozumienia.

Znaczna presja, z jaką Merkel i jej ludzie musieli się zmagać przez większą część 2020 roku, najwyraźniej dała się we znaki w środę, kiedy kanclerz stanęła przed Bundestagiem i wezwała posłów i wyborców do poparcia surowszych restrykcji higienicznych.

„Przepraszam, przepraszam z głębi serca, ale jeśli cena wynosi 590 zgonów dziennie, to jest to niedopuszczalne” – powiedziała Merkel, wyjaśniając, dlaczego musieliśmy zrezygnować z przyjęć bożonarodzeniowych i budek.

Porozumienie w sprawie pakietu pomocy budżetowej na rzecz praworządności mogłoby zachęcić szefów państw i rządów do przyjęcia bardziej ambitnych celów klimatycznych. Niektóre kraje wyraziły sprzeciw wobec formalnego przyjęcia nowych celów bez zagwarantowania, że ​​budżet obejmie środki, które pomogą im ograniczyć emisje dwutlenku węgla.

Blokada bałkańska

Kolejny cel prezydencji – planowane rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Macedonią Północną i Albanią – został jednak przesunięty i trafia do prezydencji portugalskiej, która rozpoczyna się 1 stycznia.

Rozmowy z Macedonią Północną blokował premier Bułgarii Bojko Borisow, zwykle polityczny sojusznik Merkel.

Federalny minister do spraw europejskich Michael Roth przyznał, że impas „jest poważnym ciosem dla naszej polityki wobec Bałkanów Zachodnich”.

„Mogę również wyrazić swoje osobiste rozczarowanie” – powiedział we wtorek. – Minister spraw zagranicznych Niemiec, minister spraw zagranicznych Europy i sama kanclerz byli bardzo zaangażowani w tę sprawę. Ale nie mogliśmy przekonać tak skutecznie, jak byśmy chcieli.

READ  Irlandia gra w Polsce z Ukrainą w Lidze Narodów UEFA

Opór Bułgarii wobec niektórych deficytów językowych nie jest winą Merkel. Fakt, że nie udało jej się uzyskać zgody Borissy, sugeruje, że jej uprawnienia dobiegają końca w ostatnim roku jej ostatniej kadencji.

Jak na ironię, Merkel ograniczyła również swoją rolę „bezstronnego mediatora” w debatach politycznych, które musi wypełniać prezydencja Rady, zmuszając ją do lekceważenia niemieckich interesów.

Ze względu na ten obowiązek Merkel musiała być również bardziej cierpliwa wobec utrudniających działań Polski i Węgier, niż byłaby gotowa wykazać się inaczej.

Brexi

Jeśli chodzi o Brexit, który przyćmiewa szczyt, Merkel niewiele mogła zrobić, aby jasne negocjacje w sprawie umowy handlowej.

Wielu urzędników i dyplomatów przypisuje kanclerzowi uznanie jedności 27 członków Unii ze względu na presję, która narosła 31 grudnia lub pod koniec okresu przejściowego Brexitu. „Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to nie z powodu Niemiec, ale Wielkiej Brytanii” – powiedział dyplomata UE.

Prezydencja niemiecka będzie miała historyczne znaczenie, choćby ze względu na negocjacje porozumienia w sprawie budżetu i pakietu pomocowego w lipcu, które zawiera wspólny dług w wysokości 750 mld euro, z czego większość przeznaczona jest na bezzwrotne dotacje. To bezprecedensowy krok w kierunku ściślejszej integracji fiskalnej społeczności.

Afryka

Kolejnym sygnałem, że przywódcy UE (a przynajmniej ich harmonogramy) są nadmiernie obciążeni, jest fakt, że władze UA odwołały w ostatniej chwili wirtualny szczyt zaplanowany na środę.

Spotkanie z 55 głowami państw Unii Afrykańskiej (UA), pierwotnie planowane jako duży szczyt, zostało już dwukrotnie obniżone. Początkowo została ona ograniczona do osobistej wizyty sześciu afrykańskich przywódców w Brukseli, a następnie do wideokonferencji z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem i Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen.

READ  Nowe dane spisowe pokazują zmiany w składzie etnicznym i językowym Polski

Potem okazało się, że tego też nie można zrobić dobrze i pięciu członków Komisji Wykonawczej UA wraz z przewodniczącym Moussa Faki odwołało całą sprawę.

– Strona UE nalegała na bezpośrednie spotkanie, a my odpowiedzieliśmy „nie”. Czuliśmy, że wskaźniki infekcji w Europie nie skłoniły nas do podjęcia ryzyka zdrowotnego związanego z wizytami pięciu głów państw w mieście, które jest bardzo zagrożone dla zdrowia publicznego, powiedział przedstawiciel UA. – Wczoraj okazało się, że ze względu na terminy w ich kalendarzach jest wystarczająca liczba członków naszej komisji.

Ten sam urzędnik dodał, że byli zaskoczeni, że Michel, który przywiązuje dużą wagę do stosunków z Afryką, nalegał na nieformalną wideokonferencję zamiast czekać i wyznaczać datę większego spotkania w przyszłym roku. – Europejczycy wywarli teraz dużą presję. Czemu? W środku pandemii? Nic więcej do zrobienia?

„Nie mogło być więcej”

Niemieccy urzędnicy zapewniają tymczasem, że Berlin zrobił wiele rzeczy podczas prezydencji w tak trudnych okolicznościach, ale już po prostu nie mógł.

Wiceprzewodnicząca klubu CDU / CSU w Bundestagu Katja Leikert stwierdziła, że ​​osoby odpowiedzialne za prezydenturę „wykazały się dobrymi zdolnościami przywódczymi, ponieważ utrzymywały kurs na kursie”.

– Zrobiliśmy wszystko, aby znaleźć kompromis w sprawie migracji, budżetu, rozszerzenia i ochrony klimatu. Trzeba jednak pamiętać, że państwa członkowskie mają wiele różnych interesów – powiedziała.

Zastępca CSU i przewodniczący komisji ds. Europejskich Bundestagu Gunther Krichbaum powiedział, że Berlin może liczyć na „trio” prezydencji, czyli na współpracę z kolejnymi krajami: Portugalią i Słowenią w załatwianiu niedokończonych spraw.

– Jeśli chodzi o sprawy zainicjowane przez prezydencję niemiecką, nad którymi należy dalej pracować, możemy liczyć na to, że prezydencja portugalska będzie je kontynuować – powiedział Krichbaum.

(kb)

Continue Reading
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *