Gospodarka
Ikea, Jysk i Agata Meble we wspólnym apelu do premiera Morawieckiego
Codziennie konkurują ze sobą, ale w obliczu pandemii wykazują jedność. Agata Meble, Jysk i Ikea apelują we wspólnym oświadczeniu do premiera o otwarcie salonów meblowych. Twierdzą, że nie ma analizy, która sugerowałaby, że wirus rozprzestrzenia się w sklepach meblowych i że ich przemysł należy utożsamiać z renowacją i budową.
- Agata Meble, Jysk i Ikea ostrzegają, że zamknięcie sklepów będzie oznaczało spadek dochodów branży, wzrost bezrobocia i ograniczenie możliwości rozwoju polskich firm
- Według firm żadna z dostępnych analiz dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa nie wskazuje sklepów meblowych jako miejsca zakażeń koronawirusem
- Zaprezentowali też szereg rozwiązań i zmian w sklepach poprawiających bezpieczeństwo
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
„Salony meblowe to bezpieczne zakupy, a branża meblarska to strategiczny sektor dla polskiej gospodarki. W czasie epidemii meble stały się podstawowymi potrzebami, ułatwiając przebywanie w pomieszczeniach. Polacy dostosowują się do nowej sytuacji i w bardziej funkcjonalny sposób wyposażają swoje miejsca do pracy zdalnej, nauczania w domu czy zabawy z dziećmi. „Prezesi trzech znanych marek z polskiej branży meblarskiej apelują do premiera Mateusza Morawieckiego.
Ikea, Jysk i Agata Meble we wspólnym apelu do premiera Morawieckiego
Podkreślasz to Salony meblowe oferują gamę produktów w dużej mierze pokrywającą się z asortymentem sklepów remontowo-budowlanych. które są otwarte od 7 listopada. Jak wyjaśniają, nie widzą podstaw do rozróżnienia tych dwóch rodzajów działalności.
„Uważamy, że Polacy powinni mieć możliwość kupowania produktów związanych nie tylko z remontem, ale także z wyposażeniem mieszkań, dlatego przy wydawaniu aktów prawnych prosimy o: Również w przyszłości nasza działalność była traktowana podobnie jak w branży budowlano-remontowej. „ – Sprzeczają się.
Według firmy Żadna z dostępnych analiz dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa nie wskazuje sklepów meblowych jako miejsca infekcji koronawirusem. „Jednocześnie szereg ogólnodostępnych analiz i opinii potwierdza, że miejsca pracy, w tym sklepy meblowe, nie stanowią zagrożenia dla zdrowia publicznego” – argumentują.
Sugestie branżowe
Podczas Spotkanie w poniedziałek z wicepremierem Jarosławem Gowinem Branża przedstawiła kolejne propozycje zwiększenia bezpieczeństwa higienicznego w sklepach, co powinno pozwolić im lepiej kontrolować przepływ klientów i zapewnić bezpieczeństwo zakupów. Wśród nich byli:
- Zwiększenie limitu klientów w sklepach – jeden klient na 20 metrów kwadratowych (dziś jest to jeden klient na 15 metrów kwadratowych).
- Godzinowa dezynfekcja najbardziej narażonych miejsc w sklepie, np. B. Kasy fiskalne, terminale płatnicze.
- Zwiększenie liczby stacji dezynfekcji rąk w sklepie klienta – dwie stacje na 500 metrów kwadratowych.
- Monitorowanie przestrzegania przez klientów zasad higieny (dezynfekcja rąk i noszenie masek). Mianowanie pracowników w sklepie w celu przestrzegania zasady DDM – usuwanie, dezynfekcja, maski.
„Polscy producenci mebli i ich dilerzy to ważny sektor polskiej gospodarki. Produkujemy w kraju, sprzedajemy do naszych rodaków, ale też wzmacniamy polski eksport, tworząc kanały dystrybucji w wielu krajach świata. Wydłużający się czas zamknięcia sklepów z pewnością wpłynie na upadek tego systemu i tym samym zmniejszy dochody. Wzrost bezrobocia i ograniczenie możliwości rozwoju polskich firm ” – Czytamy dalej w liście.
„Ponadto przemawiamy w imieniu tysięcy naszych pracowników obecnie gotowych do pracy i obsługi sprzedaży. Przeszkoliliśmy ich w zakresie wymagań systemu higieny, wyposażyliśmy w wymagany sprzęt ochrony osobistej i codziennie przekazywaliśmy im informacje powrót Niestety sklepy pozostają zamknięte ”- zamknij je.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”