Premier Słowacji Igor Matovicz ogłosił w poniedziałek (2 listopada), że prawie 3,63 mln osób, tj. H. Dwie trzecie populacji Słowacji, które zostały przebadane pod kątem SARS-CoV-2. Testy wykazały 38 359 zakażonych osób, co odpowiada 1,06 proc. sprawdzone.
/.JAKUB GAVLAK /.PAP / EPA
Zdaniem premiera wspólne testy są alternatywą dla ogólnopolskiej kwarantanny. Matovicz stwierdził, że Słowacja wskazała drogę innym krajom dotkniętym pandemią. Uważa jednak, że wyniki testów nie pozwalają na zniesienie ograniczeń. Ponownie wezwał osoby z negatywnymi wynikami testu do przestrzegania podstawowych zaleceń higienicznych i odpowiedzialnego zachowania.
Matovicz zwrócił uwagę, że testy ogólnokrajowe ujawniły nowe ogniska infekcji w powiatach Puchov, Stara Lubovla, Czadca, Prewidza, Lewocza i Ružomberk, w których odsetek testów pozytywnych przekroczył 2%. Powiaty te znajdują się w północnej Słowacji, niektóre z nich graniczą z Polską.
Premier stoi na stanowisku, że wyniki egzaminu ogólnokrajowego nie mogą być w żaden sposób uspokajające. Jak powiedział, jeden procent pozytywnych testów oznacza, że co 40 lub 50 osoba w kraju może zostać zarażona.
Po zakończeniu testów w niedzielę rząd chciał je wznowić w całym kraju w ten weekend. Rada ekspertów rządowych w poniedziałek nie rekomendowała takiej operacji. Zdaniem ekspertów testy powinny być przeprowadzane w sposób ukierunkowany na określone grupy osób, pracowników lub mieszkańców określonych miast czy regionów. Decyzję musi podjąć centralny zespół kryzysowy, który decyduje również o obowiązkowych testach na granicach. Nie wiadomo, kiedy rząd podejmie wiążące decyzje dotyczące przyszłości uniwersalnego programu testów.