Gospodarka
Kijów zaprzecza rozmowom na temat tymczasowego zamknięcia granicy ukraińsko-polskiej
Taras Katschka, wiceminister gospodarki Ukrainy, który bierze udział w rozmowach z Polską na temat blokady granicy i sporów handlowych, powiedział 28 lutego, że w rozmowach nie wspomniano o zamknięciu granicy.
Kachka odpowiadała na wcześniejszą wypowiedź premiera Donalda Tuska, cytowaną przez polskie media, że Warszawa prowadzi rozmowy z Kijowem na temat możliwości czasowego zamknięcia granicy dla handlu towarowego.
„Rozmawiamy także ze stroną ukraińską o czasowym zamknięciu granicy i wymianie towarów. Jutro też będę o tym rozmawiał z polskimi rolnikami” – powiedział podobno polski premier.
Tusk powiedział, że choć jest przygotowany na podjęcie trudnych decyzji dotyczących granicy, należy znaleźć długoterminowe rozwiązanie. Powiedział też, że wszelkie kroki zostaną podjęte w ramach konsultacji z Ukrainą, aby uniknąć niepotrzebnych napięć.
„Przez wszystkie cztery godziny negocjacji nie wspomniano o możliwości zamknięcia granicy” – napisała na Facebooku Kachka, będąca jednocześnie przedstawicielem handlowym Ukrainy.
„Jak wyraźnie powiedział polski premier Donald Tusk: byłaby to bardzo bolesna decyzja dla naszych gospodarek”.
Również Minister Infrastruktury Ukrainy Oleksandr Kubrakow kwestionowane nie ma rozmów o czasowym zamknięciu granicy.
„Nikt ze strony ukraińskiej nie prowadzi negocjacji w sprawie zamknięcia granic z Polską. Dla nas stabilnie funkcjonująca granica jest kwestią przetrwania w wojnie z rosyjskim agresorem” – powiedział Kubrakow w oświadczeniu opublikowanym na kanale Telegram Ministerstwa Infrastruktury.
Według Kachki zespołom negocjacyjnym „udało się znaleźć wspólny język i pracują nad konstruktywnym rozwiązaniem odblokowania granicy, biorąc pod uwagę interesy polskich i ukraińskich rolników. Nie jest to łatwe, ale możliwe.”
Ukraiński urzędnik powiedział, że negocjacje po stronie polskiej prowadzili minister rolnictwa Czesław Siekierski oraz minister rozwoju gospodarczego i technologii Krzysztof Hetman.
Oświadczenia te pojawiają się w kontekście eskalacji napięć między obydwoma krajami. Polscy rolnicy byli wstrzymać protesty w całej Polsce i nie tylko Granica z Ukrainą przeciwko ukraińskiemu importowi produktów rolnych i Zielonemu Ładowi UE.
Polski rząd wielokrotnie zapewniał, że rozumie obawy swoich producentów rolnych i wskazywał, co ma się stać negatywne efekty decyzja UE o kontynuacji wprowadzonego pierwotnie w 2022 r. reżimu wolnego handlu z Ukrainą.
Zdaniem Warszawy napływ tańszych ukraińskich produktów zagraża krajowej produkcji i źródłom utrzymania polskich rolników, czemu Kijów zaprzecza. Polska już to zrobiła nałożony zakaz na kilka ukraińskich produktów, takich jak zboża.
Polska ostrzegła, że w przypadku nierozwiązania problemu zakaz może zostać rozszerzony na inne produkty.
Ukraińscy i polscy urzędnicy prowadzą rozmowy, aby znaleźć rozwiązanie sporu poprzez ustalenie kwot na import ukraińskich produktów rolnych.
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”