Niezwykła wiedza
Newsweek stara się kwestionować konwencjonalne poglądy i znajdować powiązania w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.
Departament Stanu USA odrzucił doniesienia, jakoby rewanżyzm prezydenta Rosji Władimira Putina mógł sięgnąć aż do Alaski po wydaniu przez Kreml nowego dekretu w sprawie historycznych rosyjskich udziałów w nieruchomościach za granicą.
„Wypowiadam się w imieniu nas wszystkich w rządzie USA i mówię, że na pewno go nie odzyska” – powiedział ze śmiechem podczas poniedziałkowej konferencji prasowej zastępca rzecznika Departamentu Stanu Vedant Patel, zapytany o rzekome roszczenia Moskwy do Alaski.
W zeszłym tygodniu Putin podpisał nowe rozporządzenie nakazujące i finansujące administrację prezydenta i Ministerstwo Spraw Zagranicznych w „poszukiwaniu nieruchomości w Federacji Rosyjskiej, byłym Imperium Rosyjskim, byłym ZSRR, właściwej rejestracji praw… i ochronie prawnej ta nieruchomość.” .”
Zakres i cel środka są niejasne. Newsweek wysłał e-mail do Kremla z prośbą o komentarz.
Blogerzy ultranacjonalistyczni wykorzystali ten niejasno sformułowany dokument, aby wezwać do nowej rosyjskiej agresji przeciwko krajom, które obecnie kontrolują rosyjskie ziemie, w tym Stanom Zjednoczonym, krajom NATO w Europie Wschodniej i Środkowej oraz kilku państwom Azji Środkowej.
Tymczasem proukraińskie konta w mediach społecznościowych fałszywie twierdziły, że Putin wykorzystał dekret do uznania sprzedaży Alaski przez Rosję USA w 1867 r. za nielegalną lub bezprawną.
Newsweek skontaktował się e-mailem z Departamentem Stanu i Białym Domem, prosząc o komentarz w sprawie dekretu Putina.
Rosyjski prezydent powiedział już wcześniej, że jego rodacy „nie powinni się denerwować” „tanim” porozumieniem, chociaż jego sojusznicy sugerowali również, że Moskwa mogłaby ponownie otworzyć sprawę jako spór terytorialny.
Dmitrij Miedwiediew – były rosyjski prezydent i premier, który kiedyś był uważany za potencjalnego następcę Putina, zanim został odsunięty na bok – również zażartował z rzekomych roszczeń Moskwy do Alaski w poście na X, dawniej Twitterze.
– To wszystko. napisał Miedwiediew, który kiedyś był postrzegany jako technokratyczna, liberalna przeciwwaga Putina, ale obecnie próbuje na nowo kreować się na ultrajastrzębiego zwolennika wojny z Ukrainą. „Każdego dnia czekaliśmy na jego zwrot. Teraz wojna jest nieunikniona” – dodał Miedwiediew, kończąc swój post śmiejącym się emoji.
Rewanżyzm leży u podstaw neocarskiego państwa rosyjskiego Putina i jest jedną z sił napędowych powtarzającej się agresji Moskwy na Ukrainę w ciągu ostatniej dekady, czy to na Krymie, we wschodnim regionie Donbasu w 2014 r., czy też rzekomej aneksji dużych części południa i południa wschodniej Ukrainy w 2022 r.
W 2021 roku Putin opublikował obszerny esej, w którym stwierdził, że Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini to właściwie jeden naród i odrzucił koncepcję niepodległego narodu ukraińskiego.
„Krok po kroku Ukraina została wciągnięta w niebezpieczną grę geopolityczną, mającą na celu przekształcenie Ukrainy w barierę między Europą a Rosją, odskocznię przeciwko Rosji” – napisał Putin, gdy siły rosyjskie rozpoczęły duże rozmieszczenie wzdłuż granicy ukraińskiej.
„Nieuchronnie nadszedł czas, kiedy koncepcja „Ukraina to nie Rosja” nie była już opcją. Potrzebna była koncepcja „antyrosyjska”, której nigdy nie zaakceptujemy” – stwierdził.
Newsweek stara się kwestionować konwencjonalne poglądy i znajdować powiązania w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.
Newsweek stara się kwestionować konwencjonalne poglądy i znajdować powiązania w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”