Świat
Aktualizacje na żywo wojny między Rosją a Ukrainą: Urzędnicy obrony spotykają się z Zełenskim w Kijowie
W trakcie przesłuchań w tym tygodniu powtarzały się starcia między Ukrainą a Rosją w sprawie jurysdykcji Sądu Najwyższego ONZ do rozpoznania skargi, w której Moskwa nadużyła Konwencji o ludobójstwie z 1948 r., aby usprawiedliwić swoją inwazję na Ukrainę w zeszłym roku.
Kijów zwraca się do sądu o nakazanie Rosji zaprzestania ataków, choć jest mało prawdopodobne, że Moskwa się do tego zastosuje.
Wkrótce po inwazji Ukraina złożyła skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, najwyższego organu sądowego ONZ. W skardze stwierdzono, że Rosja fałszywie oskarżyła ukraiński rząd o ludobójstwo na ludności rosyjskojęzycznej we wschodniej Ukrainie, a następnie wykorzystała to oskarżenie jako pretekst do rozpoczęcia inwazji na pełną skalę w lutym 2022 r.
W ciągu pięciu dni przesłuchań, które zakończyły się w środę, delegaci Ukrainy oświadczyli, że przed inwazją nie doszło do ludobójstwa na jej obywatelach i oskarżyli Rosję o stosowanie dezinformacji i wypaczanie znaczenia konwencji o ludobójstwie. Wezwali sąd, którego zadaniem jest rozpatrywanie sporów prawnych między narodami, aby wykorzystał swoją jurysdykcję do pomocy w zakończeniu „nielegalnej wojny”. W przesłuchaniach wzięli udział międzynarodowi prawnicy i dyplomaci.
Była to druga próba Ukrainy zwrócenia się do sądu o pomoc. Sędziowie Trybunału nakazali Rosji zaprzestanie działań zbrojnych już w marcu 2022 roku. Moskwa zlekceważyła sąd, odmówiła udziału w rozprawach i zlekceważyła orzeczenie sądu.
Tym razem Rosja wysłała dużą delegację. Niektórzy dyplomaci stwierdzili, że obecność Moskwy odzwierciedla postrzegane zagrożenie prawne i kalkulację polityczną w związku z naleganiem, aby w przyszłym miesiącu moskiewscy dyplomaci ponownie dołączyli do Rady Praw Człowieka ONZ. Rada wydaliła Rosję po zeszłorocznej inwazji.
Prawnicy Rosji zwrócili się do 16 sędziów zajmujących się tą sprawą i zwrócili się do sądu o wycofanie pozwu. Stwierdzili, że argumenty Ukrainy są „beznadziejnie błędne” i że Rosja oparła swoje działania na Ukrainie nie na ludobójstwie, ale na prawie do samoobrony określonym w Karcie Narodów Zjednoczonych. Strona rosyjska stwierdziła, że nie ma sporu dotyczącego ludobójstwa, więc nie było żadnego przypadku.
Argumenty Rosji raczej nie przeważą, stwierdzili międzynarodowi prawnicy, w dużej mierze z powodu oświadczeń prezydenta Władimira Putina i wyższych urzędników rosyjskich.
Na przykład ukraińscy prawnicy wielokrotnie odwoływali się do telewizyjnego przemówienia Putina z 24 lutego 2022 r., czyli w dniu inwazji, w którym zapowiedział on „specjalną operację wojskową” we wschodnich częściach Ukrainy. Według Putina celem operacji wojskowej jest „ochrona osób, które przez osiem lat były ofiarami złego traktowania i ludobójstwa przez reżim kijowski”.
Rosyjscy prawnicy odrzucili słowa Putina jako przemówienie polityczne, argumentując, że nie jest to to samo, co powołanie się na Konwencję o ludobójstwie.
Choć przesłuchania dotyczyły jedynie jurysdykcji, prawnicy i dyplomaci uznali je za ważne, ponieważ ich wynik może mieć konsekwencje dla zamiarów grupy krajów dotyczących utworzenia specjalnego międzynarodowego trybunału do spraw rosyjskiej agresji i zbrodni wojennych na Ukrainie. Wyjątkowo 32 rządy przedstawiły uwagi popierające argumentację Ukrainy. W grupie tej znalazła się większość krajów Unii Europejskiej, Australia, Nowa Zelandia i Kanada.
Decyzja, czy mogą kontynuować sprawę, może zająć sędziom kilka miesięcy lub dłużej.
Harold Koh, profesor prawa na Uniwersytecie Yale i członek ukraińskiego zespołu prawnego, wezwał sędziów do szybkiego działania. „Kwestie jurysdykcyjne, przed którymi stoicie, nie są ani wąskie, ani trudne” – powiedział przed sądem. „A kiedy będziecie naradzać się, świat czeka na wczesne wysłuchanie w tej sprawie”.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”