Sport
Polska uderza Howlanda | Wiadomości, sport, praca
HOWLAND – Polskie zespoły specjalne pokazały, po co są „w szczególności.”
Zespół Bulldogs zablokował punt i zdobył przyłożenie w meczu z Howlandem, dzięki czemu Polska zwyciężyła 41:0 z Tygrysami na stadionie Lombardo w piątkowy wieczór.
„Zespoły specjalne stanowią jedną trzecią gry” powiedział główny trener reprezentacji Polski Tom Pawlanski. „To mecz jednego meczu i musimy go wygrać. Zostało to podkreślone i jesteśmy dumni z dzieciaków, które poważnie traktują tę stronę piłki. Ćwiczą, a my rzucamy im wyzwanie, aby byli coraz lepsi.
Tygrysy wracają teraz do deski kreślarskiej po rozpoczęciu 2:0 pod wodzą głównego trenera Briana Jonesa na pierwszym roku.
„To nie tylko świetny zespół, to świetny program” powiedział Jones. Wiedzieliśmy o tym, kiedy weszliśmy na boisko, ale po prostu powiedzieliśmy naszym dzieciom, żeby walczyły do następnego meczu. Każdy element żyje własnym życiem i wciąż mamy wiele do poprawienia, a dzieci o tym wiedzą.
Jones powiedział, że Tygrysy nadal mają pracę do wykonania po wszystkich trzech stronach boiska.
„Musimy lepiej blokować, musimy lepiej atakować i musimy działać” powiedział Jones. „Mamy zbyt wiele opuszczonych zadań na meczach. Nie jesteśmy odpowiednio ustawieni, więc to całe dziewięć jardów – mamy dużo do sprzątania.
Od początku niewiele szło Tygrysom. Po pierwszym posiadaniu zawodnika długi snap przeleciał nad głową zawodnika w pole punktowe, gdzie Oliver McCully przejął piłkę i zdobył pierwsze przyłożenie Bulldogs w meczu.
„Zespoły specjalne odgrywają dużą część gry i zapewniły nam naprawdę dobry start”. powiedział Pawłański.
Od tego momentu ofensywa Polski poszła do przodu. Bulldogs (2-0) zdobyli dwa szybkie przyłożenia od Cole’a Fultona i Doma Pagano i pod koniec pierwszej kwarty Polska miała trzy przyłożenia przewagi.
Na początku drugiej kwarty polskie drużyny specjalne zagrały po raz drugi. Bulldogs częściowo zablokowali punt, który w następnej akcji spowodował uderzenie z 17 jardów od Pagano do Vito Komary.
Danny Nittoli strzelił gola tuż przed przerwą, pokonując sprint z 7 jardów dla Polski. Zgodnie z przepisami OHSAA ponad 30-punktowa przewaga uruchomiła bieg drugiej połowy.
Bulldogs otrzymali pierwszy atak w drugiej połowie, przejechali przez boisko i zdobyli ostatniego gola – tego gola strzelił Ryan Snyder z jardu.
Oprócz zatrzymania, obrona Bulldogs ograniczyła Howlanda do zaledwie 109 jardów w ataku.
„Naprawdę dumny z obrony” powiedział Pawłański. „Wyglądało na to, że lataliśmy trochę i to fizycznie. Poprawiliśmy się w porównaniu z zeszłym tygodniem.”
Polska zakończyła mecz z 242 jardami w biegu na 36 prowadzących. Jedenastu różnych graczy zanotowało prowadzenie dla Bulldogs, na czele z 75 jardami Cole’a Fultona i przyłożeniem dziewięciu prowadzących.
„Chodziło o świeże nogi i uważamy, że mamy wielu zdolnych ludzi” powiedział Pawłański. – Jest kilku chłopaków, którzy nie dotknęli dziś piłki, ale też są zdolni. Cieszymy się z sukcesu tych chłopaków, ale to świetna broń, gdy potrafimy rozprzestrzeniać piłkę.
Dzisiejsze najświeższe informacje i nie tylko w Twojej skrzynce odbiorczej
„Idol nastolatek przyszłości. Specjalista od totalnej popkultury. Miłośnik internetu. Wannabe odkrywca.”