Nauka
Polski „bunt” prawniczy w konflikcie między sądami
W tym, co polski rząd nazwał aktem „buntu”, Sąd Najwyższy zakwestionował we wtorek kompetencje Trybunału Konstytucyjnego do orzekania o ułaskawieniu przez prezydenta byłego ministra, który przekroczył swoje uprawnienia.
Sąd Najwyższy nakazał wznowienie sprawy kilka dni po tym, jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ten pierwszy nie ma uprawnień do kwestionowania prawa łaski prezydenta Andrzeja Dudy.
Konflikt pogłębił przepaść między różnymi częściami systemu prawnego, która pojawiła się od czasu objęcia władzy przez konserwatywny rząd w Polsce w 2015 roku.
Od tego czasu kraj spiera się z Brukselą w związku z zarzutami, że warszawskie reformy prawne naruszają prawo UE, zwłaszcza jeśli chodzi o sądownictwo.
Kontrowersyjne reformy sądownictwa wprowadzone przez nacjonalistyczną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) i jej sojuszników spotkały się z ostrą krytyką wielu sędziów, a także opozycji i Brukseli, wśród zarzutów, że zmiany podważają niezawisłość sądów.
Ogłoszenie — przewiń, aby kontynuować
Wtorkowa awantura wynika z decyzji konserwatywnego prezydenta o ułaskawieniu byłego ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy po tym, jak oni i dwie inne osoby zostali uznani za winnych przekroczenia uprawnień podczas śledztwa w sprawie afery korupcyjnej, która pomogła obalić koalicyjny rząd kierowany przez PiS.
Zanim ich apelacje zostały rozpatrzone, Duda, sojusznik partii rządzącej, ułaskawił całą czwórkę pod koniec 2015 roku, sześć lat po postawieniu im zarzutów. Kamiński kierował wówczas Centralnym Biurem Antykorupcyjnym (CBA).
Wielu ekspertów prawnych twierdzi, że polskie prawo nie przewiduje możliwości skorzystania z prezydenckiego ułaskawienia w toczącej się sprawie sądowej.
Ogłoszenie — przewiń, aby kontynuować
„W polskim systemie prawnym wykonywanie prawa jest wyłączną kompetencją sądów powszechnych i Sądu Najwyższego” – powiedział we wtorek sędzia Sądu Najwyższego Piotr Mirec, z poglądem nie podzielanym przez Trybunał Konstytucyjny.
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta nazwał wizję Mireca „buntem”.
„Po raz kolejny na przestrzeni ostatnich lat Federalny Sąd Najwyższy, reprezentowany przez ławę przysięgłych, która notabene nie uznaje wyników kolejnych wyborów od 2015 roku, wydał orzeczenie ignorujące podział kompetencji i prerogatywy przyznane przez Konstytucję , a także orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego” – napisał na Twitterze Kaleta.
Ogłoszenie — przewiń, aby kontynuować
Rzecznik PiS Rafał Bochenek odważył się, mówiąc, że uważa wniosek Mireca za „niekonstytucyjny”.
W poniedziałek Warszawa ostro zareagowała na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, że jej reformy sądownictwa naruszają prawo UE, co skłoniło ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do określenia unijnego organu jako „skorumpowanego”.
W 2021 r. sąd w Luksemburgu nałożył na Polskę grzywnę w wysokości 1 mln euro dziennie za odmowę zawieszenia spornej izby dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Grzywny wynoszą obecnie ponad 550 milionów euro (590 milionów dolarów).
sw/bo/cw/pvh
„Piwny maniak. Odkrywca. Nieuleczalny rozwiązywacz problemów. Podróżujący ninja. Pionier zombie. Amatorski twórca. Oddany orędownik mediów społecznościowych.”