Świat
Rosyjski przywódca najemników grozi wycofaniem wojsk z Bakhmut w przyszłym tygodniu
Kreml stara się zachować zwykły patriotyczny zapał, który ogarnia kraj w dniach poprzedzających paradę z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja, ale niepokój związany z potykającą się wojną Rosji na Ukrainie wciąż wybucha.
Najnowsza manifestacja pochodziła od Jewgienija W. Prigożyna, przywódcy grupy najemników Wagnera, który, jak powiedział, wykorzystał świeżo zakrwawione zwłoki swoich bojowników jako tło dla kolejnej potężnej tyrady przeciwko najwyższemu dowództwu wojskowemu. Zagroził również wycofaniem swoich bojowników z od dawna spornego ukraińskiego miasta Bachmut, jeśli Ministerstwo Obrony nie udostępni większej ilości amunicji.
To tylko jedno z serii wydarzeń, które złożyły się na poczucie, że wysiłek wojenny, a wraz z nim kraj, został porzucony, podczas gdy Rosja przygotowywała się do długo oczekiwanej wiosennej ofensywy Ukrainy.
Dwa wybuchy wstrząsnęły Kremlem w środę w środku nocy, co według Rosjan było nieudanym uderzeniem drona przez Ukrainę, czemu Ukraińcy szybko zaprzeczyli. Ukraina powiedziała, że Rosja mogła to zrobić, aby zdobyć wewnętrzne poparcie dla wstrzymanej wojny, ale bez względu na to, kto to zrobił, niektórzy postrzegali to jako oznakę słabości Kremla.
Nagłaśniając atak, rosyjscy urzędnicy uznali swoją „bezbronność, słabość i bezradność”, napisał Leonid Wołkow, wygnany współpracownik uwięzionego lidera opozycji Aleksieja A. Nawalnego, w sieci społecznościowej post.
Wybuchom towarzyszyła seria ognisk naftowych i wykolejenia pociągów w pobliżu granicy, wszystkie przypisywane ukraińskim dronom lub sabotażowi.
Inne wydarzenia potęgowały poczucie niepokoju, w tym dziwaczne wywiad przez przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaja Patruszewa, który oskarżył Stany Zjednoczone o rozpoczęcie wojny w celu zajęcia terytorium przed oczekiwaną katastrofalną eksplozją wulkanu Yellowstone.
„Wszyscy są zdenerwowani i siedzą na skraju swoich miejsc” – powiedział Clifford Kupchan, specjalista ds. Rosji i prezes Eurasia Group, waszyngtońskiej firmy zajmującej się oceną ryzyka politycznego. „Macie najbardziej szanowane rosyjskie święto wojskowe, które łączy się z nadchodzącą ofensywą ukraińską i wszystkimi tymi wybuchowymi wydarzeniami”.
To podnosi stawkę dla Moskwy, powiedział Kupchan. „To kolejna przyczyna wysokiego napięcia, które teraz obserwujemy, i nerwowości po obu stronach” – dodał.
Prezydent Władimir W. Putin milczy, jak to czasami robił w przeszłości w obliczu gwałtownych wydarzeń. Ale jego ogólnokrajowe przemówienie z okazji Dnia Zwycięstwa we wtorek może dostarczyć pewnych wskazówek co do jego myśli.
„Im dłużej Putin milczy, tym bardziej wszyscy będą myśleć, że jest zdezorientowany i nie wie, co robić” – napisał Abbas Gallyamov, były autor przemówień na Kremlu, który został analitykiem politycznym, w aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram.
Na znak wzmożonych obaw o bezpieczeństwo Plac Czerwony, który stanowi serce Moskwy, został zamknięty dla publiczności od końca kwietnia. Liczne parady w całym kraju są ograniczane lub odwoływane. Oczekuje się jednak, że ten w Moskwie będzie zwykłym, starannie wyreżyserowanym pokazem brutalnej siły, nawet jeśli ucierpiała na tym reputacja wojska. Niektórzy prowojenni blogerzy potępili paradę „biznes jak zwykle”, twierdząc, że ludzie i broń lepiej by się przydali na Ukrainie.
Prigożyn już wcześniej wygłaszał tyrady, ale Putin niechętnie zbeształ publicznie jego lub czołowych przywódców wojskowych, których oczerniał – Siergieja K. Szojgu, ministra obrony i generała Walerija Gierasimowa, szefa personelu wojskowego siły zbrojne.
Na Prigożyna i innych dowódców wojskowych wywierana jest oczywista presja, aby mieli jakieś wyniki, którymi mogliby się chwalić w Dzień Zwycięstwa. Ze swojej strony pan Prigożyn zapowiedział, że jego wycofanie nastąpi dzień po wakacjach.
Podobny wybuch pana Prigożyna zapewnił mu wcześniej trochę amunicji i rekrutów, których chciał, chociaż nikt nie jest do końca pewien liczb. Kilku rosyjskich analityków spodziewa się, że Ministerstwo Obrony spełni niektóre żądania Prigożyna również tym razem, ponieważ nie ma alternatywy dla jego szacowanych 10 000 żołnierzy w Bachmucie.
„Wątpię, by Rosjanie wycofali się z Bakhmuta, więc to jest teatralność” – powiedział Kupchan.
Milana Mazajewa przyczynił się do zgłoszenia.
„Organizator. Entuzjasta podróży. Rozwiązuje problemy. Miłośnik muzyki. Oddany uczony kulinarny. Nieuleczalny fan internetu. Zwolennik popkultury.”