Burzliwa kadencja Elona Muska na Twitterze jest lekcją dla nas wszystkich. Jako geniusz technologiczny, Musk mógł swobodnie realizować swoje dzieła na dobre i na złe, bez brania odpowiedzialności za wynikłe z tego zamieszanie. Na przykład w Tesli zrewolucjonizował przemysł samochodowy jak nikt od czasów Henry’ego Forda – w dużej mierze użyteczna innowacja, ale taka, która pozostawiła innych do porzucenia jej wielu konsekwencji. W SpaceX był w stanie wystrzelić nieograniczoną liczbę satelitów komunikacyjnych, zmieniając nocne niebo dla wszystkich na planecie bez niczyjej zgody. Ale rozważając rezygnację ze stanowiska CEO Twittera, najwyraźniej zdał sobie sprawę, że pycha, którą zdobył jako przedsiębiorca technologiczny, nie dała mu mądrości ani szkolenia, by rządzić na arenie politycznej lub społecznej. (Mark Zuckerberg ma porównywalne doświadczenie.) Myślę, że jedną lekcją jest to, że nauczanie wiedzy o społeczeństwie, historii, literatury, języków obcych i kultur oraz innych nauk społecznych jest tak samo ważne w przyszłości jak przedmioty STEM i że uczniowie z tym walczą nie powinno to uniemożliwiać tym ostatnim dalszego zdobywania szkolnictwa wyższego na równych zasadach. Społeczeństwo zawsze będzie dokonywać skoków technologicznych, a te powinny być wolne od ograniczeń etycznych. Ale niestety, jak pokazała historia, często nie wiemy, jak najlepiej z nich korzystać.
Stephena G. Younga, wiśniowa góra
Komisja Izby Reprezentantów z 6 stycznia opublikowała swój raport końcowy, a wyborcy w większości walczyli w wyborach śródokresowych w 2022 r. z abstynentami. Ale czy demokracja jest bezpieczniejsza? Czy mamy wierzyć dziesiątkom świadków komisji, którzy powołał się na swoje prawo wynikające z Piątej Poprawki przeciwko samooskarżeniu nie będzie znowu spiskiem? Jak powiedział kiedyś Donald Trump, ludzie, którzy biorą piątą, to gangsterzy, którzy coś ukrywają i prawdopodobnie są winni, inaczej odpowiadaliby na pytania. Czy mamy uwierzyć, że ultra-finansowani maklerzy władzy, którzy sfinansowali próbę zamachu stanu, poddają się? Wiemy, że niektórzy z tych samych spiskowców zamachu stanu nadal siedzą w naszym Kongresie, ignorując wezwania do sądu i prawdopodobnie czekając na kolejną okazję, by spróbować sfałszować wybory. Opinia publiczna powinna wiedzieć, kim są. Podczas gdy nazwiska takie jak Michael Flynn, John Eastman, Rudy Giuliani, Roger Stone, Jeffrey Clark itp. stały się nazwiskami domowymi, istnieje wiele mniej znanych świateł, które nie są znane ogółowi społeczeństwa, chyba że wygooglujesz informacje. Mamy 30 dni, zanim GOP przejmie dom, aby wykonać tę ważną pracę.
Williama Cohena, Dolina Huntingtona, [email protected]
Słuchając przemówienia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego przed Kongresem Stanów Zjednoczonych, uderzyły mnie podobieństwa między obecną walką Ukrainy z Rosją a walką naszego kraju z brytyjską monarchią. Oba były/są bytami politycznymi walczącymi o samorząd przeciwko silniejszemu militarnie państwu politycznemu, które próbowało/próbuje narzucić swoją wolę i sposób życia niezależnemu społeczeństwu. Niektórzy politycy republikańscy wypowiadali się przeciwko pomaganiu Ukrainie w potrzebie. W 1776 r. Benjamin Franklin zwrócił się o pomoc do naszych francuskich i polskich sojuszników, którzy stanęli w obronie nowego narodu. Bez tej pomocy moglibyśmy nie zwyciężyć. Zapytałbym tych republikańskich polityków, jaka jest cena wolności? Ile osób zginęło i ile dolarów wydano podczas obu wojen światowych? Atak na suwerenne państwo jest atakiem na wszystkie suwerenne państwa, ponieważ dyktatorzy nigdy nie poprzestają na zwycięstwie; czytać historię. Niemcy nie zatrzymały się na Polsce, Japonia nie zatrzymała się na wyspach Pacyfiku, Rosja nie zatrzymała się na Krymie. Nie ustalajmy ceny wolności. Niezależnie od kosztów, warto.
Jakub Seybold, Warminster
Dołącz do rozmowy: wyślij listy do listy@pytający.com. Ogranicz długość do 150 słów i podaj adres domowy oraz dzienny i wieczorny numer telefonu. Listy pojawiają się w The Inquirer sześć dni w tygodniu na stronach redakcyjnych iw Internecie