Najważniejsze wiadomości
Midzybrodzie Bialskie. Biskup napisał list o księdzu pedofilu. „Mai ksidz Jankowski”
Ksiądz Jan Wodniak, który przez 35 lat był proboszczem w Międzybrodziu Bialskim (woj. Śląskie), przez kilka lat molestował seksualnie nieletniego Janusza Szymika. Z ustaleń dziennikarzy Zjednoczyć pokazuje, że ofiar może być znacznie więcej, a ks. Wodniak mógł skrzywdzić dzieci od lat 70. do 2010 roku.
Międzybrodzie Bialskie. Biskup napisał list do parafian. „Grzech ma wpływ społeczny”
Ksiądz został usunięty z parafii w Międzybrodziu Bialskim w 2014 roku, gdy biskup bielsko-żywiecki ks. Roman Pindel. Jednak parafianie zostali poinformowani, że proboszcz zrezygnował ze stanowiska ze względów zdrowotnych. W niedzielę 13 września, po latach milczenia, z ust hierarchów kościelnych usłyszeli, że ks. Wodniak wykorzystał seksualnie dziecko, za które został skazany prawomocnym wyrokiem Kongregacji Nauki Wiary. Po nabożeństwie odwiedzający kongregację biskup pomocniczy Piotr Greger odczytał list od biskupa Romana Pindla. Pełna treść została opublikowana przez portal beskidzka24.pl.
„Biorąc pod uwagę różne opinie na jego temat [ks. Jana Wodniaka – red.] Życie i zachowanie nie podlega dyskusji faktże został skazany prawomocnym wyrokiem Kongregacji Nauki Wiary i odbywa karę przewidzianą w wyroku kanonicznym w miejscu izolacji. Mówię to, mając na uwadze potrzebę ochrony ofiary i dobrobytu społecznego, zwłaszcza ofiar. Pozostaje jednak bolesny problem wielkich zniszczeń, tak naprawdę nie wiadomo, ilu ludzi ”- napisał biskup bielsko-żywiecki.
Duchowny wyjaśnił, że „nie wszyscy znają rozmiary ran, które mogą stać się widoczne po wielu latach” i że grzech ma wpływ społeczny i dotyka społeczności.
„Zdaję sobie sprawę, że nie jestem w stanie w pełni pojąć Twoich bolesnych doświadczeń. Żadne słowa nie są w stanie odpowiednio wyrazić współczucia, żalu i przebaczenia. Kolejne spotkania z poszkodowanymi coraz bardziej mnie przekonują. Żadna kara ludzka nie może mnie uleczyć. Urazy ofiar i ich bliskich, a także tych, którzy ulegli skandalowi i poczuciu bezradności. Ważnym krokiem, który można podjąć w obliczu takiego zła, jest zgłoszenie krzywdy przez tych, którzy go doświadczyli lub doświadczają ”- napisał Biskup Pindel i wezwał ofiary do składania skarg do delegata ds. Ochrony dzieci i młodzieży.
List biskupa wywołał różne reakcje mieszkańców Międzybrodzia Bialskiego.
– To dla nas bolesna sprawa i niestety wstyd dla całego kraju. Były pastor to mały ksiądz Jankowski … Tak to widzę, dobrze, że w końcu media o tym pisały – powiedział jeden z wierzących w rozmowie z portalem beskidzka24.pl.
– W końcu usłyszeliśmy prawdę, ale dlaczego dopiero po sześciu latach? Dlaczego biskup Pindel nie przyszedł do nas w 2014 roku i nie powiedział prawdy? Jest już za późno – jeden z rozmówców Onetu był oburzony.
Pojawiły się jednak również głosy, że „nie ma się na czym oprzeć”, a wypowiedzi hierarchów niczego nie zmieniają.
Międzybrodzie Bialskie. Pastor zranił akolitę na pięć desek
Janusz Szymik był wykorzystany seksualnie w latach 1984-1989 przez proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim. Był wtedy nastolatkiem i służył jako ministrant w miejscowym kościele. Ofiara poinformowała o swojej historii ówczesnego biskupa Tadeusza Rakoczego. Jednak duchowny nie podjął żadnych działań w tej sprawie. O tym, że brat Wodniak popełnił zbrodnię na dziecku, arcybiskup krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Poszkodowany jest przekonany, że hierarchowie kościelni zatuszowali księdza z Międzybrodzia i chcą, aby poniósł konsekwencje.
– Bardzo mi ulżyło i zaszokowało rozmiary tej sztuczki i zamiatanie sprawy pod dywan. […] Nadal jestem wierzący, ale nie chodzę do kościoła – rozmawiam TVN24 powiedział ranny o. Jan Wodniak Janusz Szymik.
„Zapalony odkrywca. Miłośnik piwa. Miłośnik bekonu. Fanatyk sieci. Przedsiębiorca. Pisarz”.