Australia. Rio Tinto przeprasza za wysadzenie jaskini Aborygenów

Jaskinia w wąwozie Juukan w północno-zachodniej Australii została wysadzona 24 maja tego roku w celu wydobycia wysokiej jakości złóż żelaza o wartości 135 milionów dolarów.

Obszar ten był zamieszkiwany przez Aborygenów ponad 46 000 lat temu, a badania archeologiczne po uzyskaniu zezwolenia odkryły najstarsze australijskie narzędzia kostne, wykonane z kości kangura 28 000 lat temu. Analiza DNA wykazała związek między byłymi mieszkańcami regionu a Aborygenami nadal mieszkającymi w regionie.

OBEJRZYJ TVN24 W INTERNECIE

„To, co wydarzyło się w Juukanie, było błędem i możemy zapewnić, że zniszczenie miejsc dziedzictwa o tak wyjątkowym znaczeniu archeologicznym i kulturowym podczas eksploatacji Rio Tinto już nigdy się nie powtórzy” – podała firma w oświadczeniu. Firma dąży do odzyskania zaufania Aborygenów i ich akcjonariuszy, czego nie byłaby w stanie zrobić bez określenia indywidualnej odpowiedzialności za to wydarzenie.

Za obopólną zgodą prezes Jean-Sebastien Jacques pozostanie na stanowisku do czasu powołania następcy lub do 31 marca 2021 r. Odchodzi z dwoma członkami zarządu odpowiedzialnymi za wydobycie żelaza, komunikację i zrównoważony rozwój. Musieli wcześniej zrezygnować z tegorocznych premii.

Wewnętrzne dochodzenie Rio Tinto wykazało, że chociaż firma otrzymała formalną zgodę na wyburzenie jaskini, nie przestrzegała wewnętrznych standardów firmy przy podejmowaniu decyzji.

Te rezygnacje są jak dotąd najbardziej znanymi przykładami rosnącej siły akcjonariuszy, zmuszających firmy do rozważenia działań niezgodnych z prawami człowieka i obowiązkami społecznymi, skomentował Reuters.