Oryginalny artykuł na stronie POLITICO.eu
Sąd Okręgowy w Amsterdamie jest jedynym sądem w Holandii, który decyduje, przed wysłuchaniem Izby Międzynarodowej Pomocy Prawnej (IRK), czy cudzoziemcy przebywający w Holandii, którzy są podejrzani o popełnienie przestępstwa w swoim kraju, zostaną poddani ekstradycji do kraju pochodzenia mogą.
W podobnej sprawie ten sam sąd skierował sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE w lipcuZapytany, czy ekstradycja polskiego podejrzanego powinna zostać zawieszona po tym, jak IRK orzekł, że „niezawisłość polskich sądów, a tym samym prawo do rzetelnego procesu, jest pod coraz większą presją”.
Sąd w Amsterdamie stwierdził w wydanym w czwartek oświadczeniu, że skierował do ETS kolejne pytanie o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, aby upewnić się, że „brak odpowiednich gwarancji niezawisłości polskich sędziów ma pewne konsekwencje” dla wniosków w ramach systemu europejskiego nakazu aresztowania.
Dodał, że w związku z decyzjami IRK „jest jasne, że na razie żadne inne osoby nie zostaną wydane Polsce”.
Wyrok sądu w Amsterdamie to kolejna sprawa w Unii Europejskiej, w której pojawiły się obawy o reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce, która jest realizowana przez prawo i wymiar sprawiedliwości. Podobne zastrzeżenia co do niezależności polskich sądów od wpływów politycznych zgłaszały także sądy w Niemczech, Irlandii i Hiszpanii.
Zmiany w polskim sądownictwie zostały ostro skrytykowane przez Komisję Europejską, która wszczęła już cztery postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Warszawie. Polska podlega również procedurze z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej ze względu na obawy o praworządność – procedura ta może prowadzić do utraty praw głosu w Radzie Unii Europejskiej.
Wydawca: Michał Broniatowski